Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dałybyście niespełna 2,5 roczne dziecko do przedszkola od września?

Polecane posty

Gość gość
Trzeba przyjąć że dwulatka zapisujemy na próbę ! Jeden dwulatek popłacze przez tydzień a potem z radością pójdzie do dzieci, inny będzie wymiotował z płaczu i stresu i takie dziecko trzeba wziąć z przedszkola. O ile trzylatek jest już troszkę dojrzalszy, zrozumie że Mama przyjdzie po obiadku czy drzemce o tyle dwulatek tego może nie pojąć więc w efekcie jest przeświadczony że Mama go porzuca na te kilka godzin i codziennie z rana robi wielką tragedię która dla niego tragedią jest ! Moja córka poszła mając 2,5 roku bo we wrześniu kończyła własnie tyle i powiem że pierwszy miesiąc był ciężki ale byłam jakaś nieugięta choć mnie to stresowało . Zabrałam ją po roku regularnych chorób by posłać na nowo jako czterolatkę. Skończyła cztery lata i odnalazła się w przedszkolu już pierwszego dnia, tak chciała do dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dalabym na cale dnie, na gora 3 h, tyle wystarczy zeby dwulatek sie socjalizowal. Na 8,9 h nie, tyle niektorzy dorosli nie pracuja to dlaczego dziecko ma byc w instytuacji tak dlugo, to meczarnia. Rozumiem, jak trzeba ale majac wybor nie oddalabym w tym wieku dziecka na cale dnie do przedszkola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka tematu :) Dziewczyny, dzięki za odpowiedzi. Przeczytałam wszystkie bardzo dokładnie :) i widzę, ze w większości przypadków dzieci adaptowały się po 2-4 tyg. Odpiszę Wam hurtowo. Większość z Was pisze o okresie próbnym, macie rację, to bardzo ważne, oczywiście będą 2 tygodnie adaptacyjne w sierpniu i ja zamierzam skorzystać, już zapisałam dziecko i wpłacilam zaliczkę. Rodzice będą mogli sami się przekonać i w każdej chwili zabrać dziecko, ponieważ będą stali przed drzwiami które mają szybki. 12:44 szkoda, ze w polskich przedszkolach nie ma takich grup mieszanych wiekowo, są to rewelacyjne rozwiazania stosowane m.in. w pedagogice Montessori, ale niestety w mojej okolicy nie ma żadnego przedszkola tego typu, ogromnie żałuję, że nie mieszkam w dużym mieście gdzie są tego typu placówki. Kwestia tego wyczucia czy "służy" wczesne przedszkole, o którym piszesz... no właśnie, ja zaczęłam socjalizować dziecko od 9 mca, uczęszcza na wszelkie zajęcia z rówieśnikami ale z obecnością rodziców i wówczas czuje się pewnie, no ale wiadomo, ze mama obok. 13:22 Super post. Co do samodzielności to sie nie obawiam potrafi naprawdę b.dużo, ale nie będę się rozpisywać ani chwalić. Ale masz rację, nie wiadomo, czy to idzie w parze z rozwojem emocjonalnym, tym bardziej, że dziecko ma mnie 24 h na dobę (cały czas kp), jestem z tych czekających do samoodstawienia. "Może będzie ok, ale jeśli Twoje dziecko tak doskonale rozwija się przy Tobie, możesz to wszystko zakłócić "odrywając" je właśnie teraz od siebie. " Święte słowa i dokładnie z tego wynikają moje wątpliwości. "oni nie są już w stanie zaspokoić wszystkich jego potrzeb." dokładnie tak, od prawie 2 lat jestem "człowiekiem-orkiestrą" nakupiłam poradników jak i w co się bawić, uczę angielskiego, zapewniam kontakt z rówieśnikami etc, ale nadal nie wiem, czy zaspokajam wszystkie potrzeby... "Trauma z trudnej, przepłakanej przez miesiąc adaptacji zostaje gdzieś tam w tyle głowy i niestety daje o sobie znać w późniejszym życiu. " Też racja, wiem po sobie i innych moich rówieśnikach:/ 14:02 ..te przyjmowanie 2 latków do przedszkoli, to wymysł prywatnych biznesów...do 3 lat jest żłobek! Też prawda... od początków istnienia zawsze było tak, że państwowy żłobek jest do 3 lat, a państwowe przedszkole od 3 lat. Tylko, że tych placówek jest za mało, a w wielu gminach nie ma wcale. W mojej gminie są tylko placówki prywatne, a miasto dopłaca do pobytu w przedszkolu dzieciom powyzej 2,5 roku. Z drugiej strony, w wielu ktajach np w UK. przedszkole rozpoczyna się właśnie równo od 2,5 roku życia. 18:25 nie wiem kim trzeba być, aby jakiekolwiek dziecko nazwać starym koniem-chyba starą krową??? Zauważ, że moje dziecko ma teraz 22 mce i też teoretycznie mogłabym powiedzieć, że to 1,5 roczne dziecko, ale ja pytam na wyrost-odnośnie sytuacji od września! Poza tym nigdzie nie pisałam, że na 4 godziny!!! Nie chodzi o samodzielność, bo jeśli o to tylko by chodziło, to moje dziecko było samodzielne mając ok 14 mcy. Chodzi mi o emocje, ale ty tego nie rozumiesz! To, że teraz macie świetny kontakt jak ma 12 lat o niczym nie przesądza a poza tym skąd wiesz, może kontakt byłby jeszcze lepszy gdybyś go nie oddała?? 20;36 " Bo to czy poswiecisz maluchowi rok czy dwa lata dłużej i tak nijak ma się do dorosłego życia. " Owszem ma i to bardzo dużo, ale to nie czas i miejsce na tłumaczenie. Poczytaj o pierwszych najważniejszych 3 latach z matką, a potem się wypowiadaj. 01:07 Człowieka trzeba traktować jak dziecko wtedy, gdy jest dzieckiem, aby w dorosłym życiu nie szukał w partnerach tego, czego nie zaznał od rodziców. 10/10 nasze pokolenie lat 80 było oddawane wcześnie do żłobków (nawet tygodniowych) a teraz jest mnóstwo depresji, zaburzonych relacji i problemów małżeńskich, rozwodów. Pokolenia naszych dziadków i rodziców były przy matce do czasu pójścia do szkoły i w ich środowisku takich problemów międzyludzkich nie było. 01:10 również prawda, wiele osób z naszego pokolenia wolało przedszkolankę czy babcię od mamy... ja nawet mówiłam "mamo" do babci czy do pani...a dla patrzącej z boku osoby uwielbiałam przedszkole, bo byłam "najbystrzejsza" w grupie, szkoda tylko, mże nikt nie patrzył na to, że co rano miałam mokre od potu dłonie i biegunkę ze stresu 02;09 sytuacja idealna, ale 5 godzin w przedszkolu to wtedy, jak mama pracuje na pół etatu lub jest w domu... gdy na cały etat to wychodzi 9-10 godz. z dojazdami i u mnie też by tak było, stąd mój dylemat 03:07 "Z mojego doświadczenia wynika,że im wcześniej dziecko idzie do żłobka, przedszkola tym łatwiej się dostosowuje. Jeśli masz możliwość to daj dziecko na miesiąc, dwa na próbę na początek na kilka godzin tylko," Też tak słyszałam, że sie lepiej dostosowuje młodsze, ale mechanizmu tego zjawiska nie znam i nie wiem, jaki jest koszt emocjonalny, tzn, co taki maluch sobie myśli i dlaczego się szybko dostosowuje, szybciej niż starsze (bardziej inteligentne) dziecko... 04:04 piszesz prawdę, ale moment socjalizacji naszego gatunku ludzkiego o którym piszesz przypada ok3-5 roku życia... zbiega się on z momentem, kiedy dziecko staje się empatyczne wobec innych, a my rozmawiamy o młodszym dziecku... 14:48 no tak, 2 latka na próbę, ale ja do pracy już nie idę na próbę i co będzie, jak dziecko się nie zaaklimatyzuje i będzie musiało zostać w domu, mam wtedy z dnia na dzień rzucić pracę... hmm...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym nie dała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co wy za bzdury wygadujecie, że kiedyś dzieci siedziały z matkami do 3 roku życia? Przecież te matki, w większości chłopki, pracowały na roli - dzieciakami zajmowało się albo starsze rodzeństwo albo ktoś inny. Matka musiała iść wydoić krowę, bo nikt za nią tego nie zrobił. Moją babcią zajmowała się jej siostra np, bo mama pracowała w polu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale wiesz teraz sie sraja z tymi dziecmi , trzy lata przy cycku mosi taki siedziec a pozniej zobaczy innego czlowieka i ryyyyyk jak syrena strazacka , dzikie to wyrasta , niedorozwiniete

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sorki oczywiscie musi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosciu z 00.58 Na tej roli nie zostawiano dzieci na 8-9h samych. Bogate kobiety mialy nianie czy pomoc przy dzieciach, biedniejsze zabieraly ze soba. Takze tak, kobiety na wsi pracowaly ale te dzieci byly obok, bawily sie na polu albo pomagaly w pracy. Nie bylo odseparowania na 9 h. Autorko, piszesz jak bardzo swiadoma matka, wiesz duzo o psychologii dzieciecej, plusach i minusach przedszkola a jednoczesnie tak beztrosko do tego podchodzisz. Sprawa sprowadza sie do tego, ze ktos inny bedzie od wrzesnia wychowywal twojego niespelna 2,5 latka i jak to na niego wplynie bedziesz wiedziala po czasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzymajcie te dzieci pod sukienka do 30 to nic na nie zle nie wplynie boszszszsze to tylko w Polsce takie cuda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chodzi o trzymanie do 30stki. Ale prawda jest taka, ze dla dwulatka najwazniejsza jest mama. Super jak moze sie socjalizowac z rowiesnikami przez kilka godzin ale w Polsce czesto mamy do czynienia z sutuacja, gdzie dwu czy trzylatek musi byc w przedszkolu 7-17.30. To nie jest normalne dla dziecka w tym wieku. A jak chcecie patrzec na inne kraje to w takim UK godziny darmowe dla dzieci w przedszkolach sa gdy te skoncza 3 lata, sa to tylko trzy godziny dziennie. Wiele dzieci wlasnie wtedy idzie do placowki, maja ponad 3 lata i zostaja w przedszkolu 3 h. Gdy maja 4 lata sa w szkole 6 godzin. Nadal nie 9 czy 10.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja poszla jak miala 2 lata i 4 miesiace, ale tylko na 4 godziny. na caly dzien bym nie dala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja puściłam kiedy miał 2,5 roku, na 4 godziny, odbierałam go po obiedzie. Dziecko fajnie zaakceptowało tą sytuacje, lepiej się rozwijał, był bardziej samodzielny ale nawet te 4 godziny wystarczyły aby częściej chorował. Pediatra polecił nam wzmocnić odporność do nosową szczepionką Polyvaccinum, która uodparnia na większość bakterii które wywołują infekcje górnych dróg oddechowych. W trakcie kuracji musiał być w domu przez 6 tygodni ale nie żałuje bo widzę ogromną różnicę, prawie w ogóle nie choruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To trzeba było już w ogóle oddać dziecko do przedszkola w wieku 1 roku, przeciez trzeba pracować nie? Dziecko w wieku 22 miesięcy jest "na pewno" w pełni samodzielne, niech jeszcze Cie do pracy autem odwozi w drodze do przedszkola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego nie? W dobrych przedszkolach panują naprawdę świetne warunki. :) moja córeczka chodzi do http://przedszkolewarszewo.pl/ i jestem bardzo zadowolona z ich pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale to już było
Idę do pracy na 8 godzin plus dojazd.Nie da się żeby dziecko było krócej w przedszkolu.Co za brednie niektórzy tu piszą? Na początek wezme kilka dni urlopu żeby dziecko zaadoptowało się, ale potem będzie w przedszkolu 8,5 godziny- niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja jestem tutaj autorką, założyłam ten wątek pół roku temu, moja córka ma obecnie 2 l i 4 mce i od poniedziałku jest w przedszkolu w najmłodszej grupie adaptacyjnej. Na razie zostawiam ją na 1,5 godziny (i obserwuję dyskretnie przez okno). Jako jedyna z grupy nie płacze i chętnie zostaje z "ciocią". Jestem z niej dumna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cleo1976
Tak.Pod warunkiem, że w przedszkolu jest specjalna grupa dla dwulatków.Wszystkie moje dzieci poszły do przedszkola mając 2,5 roku.Nic im nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To super, ale to że teraz nie płacze to nie znaczy że będzie tak cały czas. Ja na Twoim miejscu nie wystawałabym pod oknem. Po pierwsze dziecko może Cię zauważyć, a po drugie nauczycielkę może to irytować mimo, że Ci tego nie powie. Powiedz nauczycielce żeby dyskretnie ( nie przy dziecku) zadzwoniła do Ciebie kiedy mała zacznie płakać i idź do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cleo1976
Tak.Pod warunkiem, że w przedszkolu jest specjalna grupa dla dwulatków.Wszystkie moje dzieci poszły do przedszkola mając 2,5 roku.Nic im nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karinaa1
Decyzja zalęzy od ciebie i czy wieżysz że swoje dziecko poradzi sobie w przedszkolu. My posłaliśmy syna do przedzszkola jak miał niecałe 3 lata , wybraliśmy przedszkole Tevizja , mieszkamy na warszawskim Wawer. Grupy są małe, dzieci mają wiele ciekawych zajęć, w przedzszkolu panuje miła i komfortowa dla dzieci atmosfera. Syn bardzo lubi swoje przedszkole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×