Implantacja zarodka, jakie miałyście objawy? nowy wątek

Amimi tak mi przykro :-( no poprostu nie wierzę :-( trzymaj sie dzielnie ...

Amimi wiem ze żadne słowa nie pociesza :( tak mi przykro :( trzymaj się ! Jesteśmy z Tobą.

Amimi przytulam z całej siły kochana!

dziewczyny jutro nerwowy dzień podpisujemy zgode na procedure i ruszamy z kopyta. Udalo nam sie uzyskac voicher 1000zl woec bedziemy placic 11 tys. dla nas kazdy tysiac sie liczy. Wizytę mam na 17. Opowiem pozniej co i jak. A co u was? kamyczku czy ty juz po antybiotyku? Blodyneczka jak sie czujesz? Amimi jak dajesz radę? GoscMon co u ciebie? Atomka co tam?

Aga to faktycznie ruszacie. I to będzie fascynujacy moment jak zlozycie swoje podpisy... czekamy na relację :-) A ja się czuję normalnie . Nie mam czasu się zastanawiac czy coś tam odczuwam bo mam tyle rzeczy na głowie ze szok :-) zmiany w pracy, organizowanie imprezy w sobte więc mam na czym się skupić i jakoś te dni tak uciekają :-)

Amimi normalnie nie wierzę! Dlaczego tak się dzieje :-//// tak mi przykro, trzymaj się kochana. Aga to teraz dużo się u Was będzie działo, oby udało się za pierwszym razem. Blondyneczko trzymam za Ciebie kciuki, czas szybko zleci i niedługo będziesz testować. A u mnie nic nowego, @ normalna, jak wcześniej.

My juz po wizycie. wszystkie oplaty zrobione. i ruszamy prawdopodobnie punkcja 23 lub 24 listopad transfer 5 dni później. mam brac anty jeszcze 6 dni. za 2 dni mam brac zastrzyki gentopeptyl jakos tak i wizyta 30 października badania z krwi konsultacja z anestezjologiem i lekarzem prowadzącym. Boje sie dziewczyny bardzo ale trzeba isc za ciosem! uff

Hej dziewczyny Amimi nawet nie wiesz jak bardzo mi przykro. Trzymaj się dzielnie. Co na to twój lekarz? Blondyneczka trzymam kciuki. Pisać nie musze dużo bo przecież wiesz hehehe. Kiedy testujesz? Aga super wieści. Czas na was już moja droga. Oby się powiodlo za pierwszym podejściem. Masz chodzić na monitoring? Ja już po antybiotyku. Cholerstwo wyleczylam. W piątek mam wizytę. Pewnie już ustali nam program i podpiszemy papiery. Co u reszty dziewczyn? Sorki za krotki post ale jestem w pracy i pisze z durnego telefonu

Aga będzie wszystko wporzadku nie bój się :-) Ty świetnie reagujesz na wszystkie leki więc pozostaje trzymać kciuki... a tak na marginesie jak to szybko zlecialo... i melduj wszystko po kolei co się dzieje bo dla mnie zupełna nowość... Kamyczku Ty też widzę ruszasz z kopyt... ojj posypia się dwie kreseczki :-) A ja prawdopodobnie zatesuje w sobotę przed imprezą żeby mieć czyste sumienie. Termin @ jest na poniedziałek i żadnych innych planów co do testowania narazie nie mam :-)

Blondyneczko a bierzesz teraz jakieś leki? Np Luteinę? Amimi jak się trzymasz?

Mon biorę encorton, acard i luttagen . A jak u Ciebie sytuacja ? Kiedy testujesz? Amimi Kochana jesteśmy z Tobą . Jak będziesz na siłach to odezwij się do nas...

Chyba w pon zrobię test. Tym razem nawet testu w domu nie mam... @ powinna być między niedziela a wtorkiem. Zauważyłam ze mam dłuższa ta ostatnia fazę cyklu - bo ok 16-18 dni, wiec z testowaniem poczekam.

Mon ja właśnie też testu jeszcze nie kupiłam. Jakoś tak mam inne rzeczy na głowie... a Ty bierzesz jakieś leki teraz ?

Biorę 2 razy dziennie luteinę i nic więcej. Gdzieś za 2 tyg wyślę mojego M na badania do inseminacj, bo cuda rzadko się zdążają - a do tego czasu ja tez będę wiedzieć czy jednak CUD się zdarzył :)

Mon to pozostaje nam tylko czekać i myśleć pozytywnie ... :-)

Aaaa odebrałam tez swoje wyniki grupy krwi i oboje mamy dodatnia wiec to dobra wiadomość. Grupa krwi podobno ma znaczenie przy drugim dziecku lub po poronieniach. Niestety zapomniałam się zapytać lekarza czy poronienia we wczesnym stadium maja tez wpływ na to ze przy konflikcie sereologicznym może być problem z ponownym zajściem i utrzymaniem ciąży.

Mon a po co się w to zagłębiać skoro obydwoje macie Rh+ więc konflikt serologiczny Wam nie grozi :-)

Dziekuje Dziewczyny za mile slowa. Ja juz dostalam okres. Myslalam,ze bedzie gorzej fizycznie,ale tak nie jest. Moze troche bardziej boli. Psychicznie no coz... troche gorzej. Ale chyba nie dopuszczam mysli,co sie stalo. Tak mi lepiej. Moze lepiej,ze teraz to sie stalo a nie jeszcze pozniej. Chyba ineczej nie umiem sobie tego wytlumaczyc. Do lekarza umowilam sie na kontrole,ale nie sadze,zeby mi cos nowego powiedzial poza tym,ze tak sie dzieje. Na ta chwile podjelam decyzje,ze odpuszczam. Potrzebuje odpoczynku od klinik,zastrzykow,monitoringow. Wiem,ze naturalnie sie nie uda,ale moze bedzie troche wiecej luzu i mniej stresu,bo trzeba isc do lozka bo owulacja. Smutne to,ale na pewno wiecie o co chodzi. Zrzuce pare kg,ogarne sie psychicznie i moze w przyszlym roku wroce do tematu. Chyba na ta chwile nie jest mi dane byc mama. Xxx Dziewczny,trzymam za Was kciuki z calego serca. Oby kazdej z Was sie poszczescilo jak najszybciej. Aga,Kamyczku podjelyscie powazne kroki i na pewno beda one owocne. Zycze Wam,zeby ten pierwszy raz byl dla Was szczesliwy. Xxx Blondyneczko,Mon za Was tez mocno kciukasy trzymam. Oby tesciki byly pozytywne juz w sobote :-) A potem nudna ciaza bez zadnych komplikacji. Xxx Atomka,trzy miesiace szybko mina i wrocisz do staran,wiec tez Ci zycze,zeby sie udalo juz za pierwszym razem. Mnie lekaz powiedzial,ze juz po drugiej miesiaczce mozemy sie starac,ale nie namawiam. Sama bedziesz wiedziala,czy to ten czas. Xxx Kaszka mam nadzieje,ze i u Ciebie sprawy sie szybko wyjasnia i ze w koncu zajdziesz w upragniona ciaze bez komplikacji. Mam nadzieje,ze lekarz znajdzie przyczyne. Pamietaj tylko,ze po dwoch lub trzech poronieniach (dokladnie nie pamietam) przysluguja Ci badania na nfz. Mam nadzieje,ze nie bedziesz musiala ich robic,ale warto wiedziec. Xxx Kochane,ja musze troche odpoczac. Bede do Was zagladac,ale pewnie nie bede sie udzielac. No chyba,ze bede mogla w czyms pomoc. Zycze Wam wszystkiego co najlepsze w postaci malych Dzieciatek. Jestescie super Babki i wierze,ze kazdej z Was sie uda:-* Dziekuje za wsparcie i mile slowa :-*

Amimi przykro mi i rozumiem Twoją decyzję. Ja po trzeciej biochemicznej nie poszłam do lekarza. Nie mam siły. Pójdę się skontrolować ale starania na razie odpuszczam. Chyba też mi nie jest dane. Amimi tylko nie zabeziczaj się bo od razu możesz się starać, a jak organizm pamięta to....... łatwiej ponoć jest. Blondyneczko, Mon trzymam za Was kciuki, już nie długo testujecie. Aga będzie dobrze. Ten moment nadchodzi:) Atomka . Droga jest tylko jedna i wiedzie do celu:) Będę do Was co jakiś czas zaglądać. Nie mogę zbyt często bo myślenie się włącza i smutno się robi. Historia lubi się powtarzać. Moja mama też miała problem z zajściem w pierwszą ciążę (Po 30) a drugie dziecko czyli mnie urodziła w wieku 42 lat jak na klimakterium czekała, a wczesniej nie dawało rady.... Ja tak późno nie chce mieć dziecka... Dziewczyny życzę i Wam wszystkiego co najlepsze. Będę do Was zaglądać. Uściski

Amimi wiem że boli... Ale nie możemy się poddawać. Aniołek do Ciebie wróci . Może faktycznie potrzeba Wam trochę oddechu i może to przekonanie ze nie uda się naturalnie zrobi Wam psikusa. Tylko nie zostawiaj nas. Odzywaj się do nas. Kaszka a nie myslalas o zmianie lekarza ? Wiem ze może nie teraz bo macie już dość ale jak trochę odetchniecie to może warto o tym pomyśleć . Dziewczyny ja cały czas wierzę że nam się wszystkim uda !! I to już niedługo !! :-)

dziewczyny może dobrze wam zrobi przerwa. a potem przyjdziecie ze zdwojoną siłą. a może po drodze jakaś niespodziewanka, kto wie..... Aga czy tobie lekarz powiedział ile pobierze jajeczek?

Chcialabym sie doradzic. Ostatni okres dostalam 22/09 i trwal 5 dni. Robilam sobie test na owulacje 05/10, ktory byl negatywny a potem 09/10 i 10/10 oba byly pozytywne. 08/10 mialam stosunek seksualny z moim partnerem, a 16/10 zaczelam krwawic przez 3 dni. Krwawnienie wygladalo jak okres, lecz bylo mniej intensywne i krotsze niz zawsze iprzy krwawnienu nie mialam zadnych boli. Zarowno teraz nie mam zadnych oznak ciazy. Zrobilam tez test ciazowy 13/10, ktory byl negatywny. Czy sadzicie, ze to moglo bys krwawienie implantacyjne czy nie?

Gosciu moglo to byś plamienie implantacyjne ale nie musialo... Ale jeśli przyjmiemy że 10/10 była owu to 6 dni później mogła być implantacja. A jeśli robiłaś test 13/10 czyli 3 dniu po domniemanej owu to nie miał szans wyjść pozytywny. Tydzień po plamieniu implantacyjny test mógłby już wykryć ciaze :-) Więc odczekaj jeszcze chwilę i zastestuj ponownie albo zrób test z krwi :-)

Hej ja dzisiaj zatestowalam i niestety negatywny :-/ znów nie tym razem...

Blondyneczko przykro mi :-/ robiłaś test z krwi?

Atomka nie miałam czasu iść na krew. Robiłam test z apteki.

.

.

.

Przykro mi Blondyneczko :( taki żal w moim sercu, ze tak się dzieje... tyle starań, tyle troski, dbania o siebie... a jednak wciąż pod górkę. Trzymaj się dzielnie! Może jeszcze nie jest przesądzone.