Gość Blondyneczka Napisano Październik 14, 2019 Aga to dawaj znać na bieżąco jak sytuacja. A u nas M słończyl właśnie kurację więc też lecimy z tematem , ale najpierw mój M musi porobić badania żeby sprawdzić jak sytuacja wygląda z nasieniem po tych lekach. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość osc Napisano Październik 14, 2019 zero objawów. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Amimi Napisano Październik 29, 2019 Blondyneczko, Aga, co u Was słychać? Jak się sprawy mają? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
agnieszka5g 9 Napisano Listopad 5, 2019 13tego mamy wizytę wszystko musiałam przesunąć bo muszę być w odpowiednim dc. Więc dam znać wtedy co i jak. Pozdrawiam was wszystkie dziewczyny Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Blondyneczka Napisano Listopad 5, 2019 Aga to czekamy na wieści. Mój M skończył leczenie, czuje się zdecydowanie lepiej, ten cykl ma na rozruch:-) w nast tyg robi badanie nasienia i jak będzie okej to za 2 tyg mam nowy cykl i ruszamy z działaniem, ale narazie pozostaje czekać na jego wyniki .... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
agnieszka5g 9 Napisano Listopad 13, 2019 Blondyneczka rozumiem że inseminację u was? Daj znać jak wyniki męża. Zobacz tylko my zostałysmy na polu walki ze starego grona. Jak sobie radzisz i czujesz się psychicznie? My dziś po wizycie mąż bierze leki w styczniu się stawiam na wizycie i będę brała leki w lutym się wszystko rozstrzygnie. Zalecaja nam genetyczne badanie zarodków znowu dodatkowy koszt. Teraz mam mieć zapłodnione co najmniej 12 komórek a nie 6 bo to już 3 transfer i są inne obwarowania więc to mnie cieszy że może być więcej zarodków. Będę pisać jak coś będę więcej wiedzieć. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Blondyneczka Napisano Listopad 21, 2019 Aga to super plan. U nas niestety tragedia. Leki zabiły wszystkie plemniki. Ponowne badanie za 2 miesiące . Nawet nie chce mi się tego komentować... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Amimi Napisano Listopad 22, 2019 Dziewczyny trzymajcie się. Jestem całym sercem z Wami! Cały czas Wam kibicuje i sprawdzam, co u Was słychać. Ja myślałam, że jak mały skończy rok to wrócę do starań, ale jak pomyślę, że od początku będziemy zaczynać, to mnie stres łapie. Ale wiem, że warto. Tylko chyba muszę się psychicznie nastawić. Ale to pewnie nie wcześniej niż za rok. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Nietracenadziei Napisano Listopad 27, 2019 Cześć dziewczyny, staramy się z mężem od 1.5 roku o dziecko. Leczymy od 7 miesięcy. Mąż brał kilka miesięcy fertilman i wszystko ladnie sie poprawilo natomiast u mnie występuje brak owulacji. Brałam 2 cykle CLO ale lekarz przerwał bo bal się że się przestymuluje. Jestem 2 cykl po CLO i pecherzyk urósł pierwszy raz prawdopodobnie od dawna :)), dostałam pregnyl 5000 i jestem aktualnie 6 dni po zastrzyku.. oszaleje z tej niepewności, a jeszcze kilka dni do testowania.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
agnieszka5g 9 Napisano Listopad 28, 2019 (edytowany) Blondyneczka to co to były za leki które brał bo już nie pamiętam? Że tak negatywne wpłynęły. Może warto poczekać 3 m zrobić znowu badania nasienia i zobaczyć. Jesli już nic nie bierze to pownno pomóc. Teraz macie całkowity brak plemników? U nas wyniki też są raz gorsze raz nie . Ale jak odstawił mój m leki to wracały do tego co było przed braniem. Amimi glowa do góry starania są ciężkie psychicznie jak my wszyscy tu wiemy ale jakoś psychicznie trzeba się zebrać już podnosiłam się po dwóch nieudanych transferach zajęło mi to 2 lata żeby dalej walczyć. Życzę ci powodzenia. Nietracnadzieji w takim razie czekam na pozytywny wynik . Dawaj znać. A jak się czujesz? Edytowano Listopad 28, 2019 przez agnieszka5g Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Nietracenadziei Napisano Listopad 28, 2019 Dzisiaj zrobiłam test, popołudniu.. Chciałam sprawdzić czy jeszcze pregnyl jest we krwi, test wyszedł negatywny.. generalnie od 3 dni boli mnie podbrzusze, nic poza tym. Co do innych objawów to brak, a przyznam że jestem mistrzem w ich stwarzaniu:D potrafie miec objawy ciążowe co miesiąc, które zawsze skończą się okresem Następny test w przyszłym tygodniu, nie wiem jak to wytrzymam.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Blondyneczka Napisano Grudzień 1, 2019 Aga moj M mial wirusa watroby i bral przez pol roku sile leki ktore wg mojego ginekologa sa podobne do tych ktore biora ludzie podczas chemi. Ale powiedzial ze to jest odwracalne tylko musimy poczekac . Nietracenadziei to czekamy razem z Tobą A jaka dawkę clo brałas? Ja mam przy clo max 2 pecherzyki zazwyczaj jest 1 dlatego biore clo plus aromek wtedy jest więcej. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Nietracenadziei Napisano Grudzień 1, 2019 Blondyneczko mój mąż ma borelioze, też leczył się tabletkami, tetracyklinami które zmniejszają płodność, wyniki po 4 miesiącach brania były opłakane.. brał suplementy fertilman plus, i po 3 miesiącach stosowania wyniki bardzo się polepszyły, za to wyszły u mnie problemy, więc ciągle coś. A Twój mąż co teraz bierze? Aktualnie nie brałam CLO bo nie reagowalam na nie wcale brałam 2 tabletki dziennie i zero reakcji, pregnyl dostałam na naturalnym cyklu, coś musiało się odblokować. Dzisiaj 10 dni od pregnylu zrobiłam test i negatywny. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Blondyneczka Napisano Grudzień 1, 2019 Mój mierze fertilman plus no i musi zrobić badanie testosteronu i jak wyjdzie niski to jeszcze coś ma być a na krew idzie dopiero w przyszłym tyg bo nie ma ciągle czasu. A 10 dni po owulacji to troszkę za wcześnie na test mi wyszedł 12dni po owulacji Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Nietracenadziei Napisano Grudzień 1, 2019 Nam ten suplement pomógł, wierzę że twojemu mezowi tez pomoże :)) wiem wiem ze za wcześnie, ale tak już mam że sikam na wszystkie testy w zasięgu wzroku... :)) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Nietracenadziei Napisano Grudzień 4, 2019 Dziewczyny dzisiaj beta hcg wyszła 35,69 mIU/ml, w piątek testuję znowu.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Blondyneczka Napisano Grudzień 4, 2019 Nietracenadziei gratuluję!!! Piękny prezent na swieta !!! Rosnij zdrowo Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Nietracenadziei Napisano Grudzień 9, 2019 Dziękuję bardzo!:) beta przyrasta prawidlowo, bardzo się cieszę:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ppp Napisano Grudzień 9, 2019 Co do pytania w temacie - chyba nie miałam żadnych objawów. Nawet nie wiedziałam, że mogą jakieś być i nie zwracałem na to kompletnie uwagi. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ola Napisano Styczeń 8, 2020 Witajcie dziewczyny, obserwuje wątek od dawna( tzn przeczytałam wszystkie wątki od samego początku jak starałam się zajść w ciążę i szukałam pocieszenia ) I zawsze obiecałam sobie że napiszę jeśli uda mi się zajść w ciążę..Mój synek ma już 1,5 roku więc długo sie zbierałam.. Cały czas trzymam kciuki za was szczególnie za Blondyneczkę i Agę które od początku założenia wątku tu są.Caly czas otwierając watek mam nadzieję że wkoncu któraś z was napiszę dobra wiadomość. Niestety widzę że coraz rzadziej ktokolwiek tu zagląda.. Jeśli chodzi o objawy to u mnie dwa tyg przed spodziewana miesiączka wystąpił ból piersi ,którego wcześniej nie mialam i jedna piers byla większa od drugiej dlatego mnie to zastanowiło wcześniej kłucie w dole brzucha . Pozdrawiam was dziewczyny i mocno trzymam kciuki,musi się udać Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ola Napisano Styczeń 8, 2020 Witajcie dziewczyny, obserwuje wątek od dawna( tzn przeczytałam wszystkie wątki od samego początku jak starałam się zajść w ciążę i szukałam pocieszenia ) I zawsze obiecałam sobie że napiszę jeśli uda mi się zajść w ciążę..Mój synek ma już 1,5 roku więc długo sie zbierałam.. Cały czas trzymam kciuki za was szczególnie za Blondyneczkę i Agę które od początku założenia wątku tu są.Caly czas otwierając watek mam nadzieję że wkoncu któraś z was napiszę dobra wiadomość. Niestety widzę że coraz rzadziej ktokolwiek tu zagląda.. Jeśli chodzi o objawy to u mnie dwa tyg przed spodziewana miesiączka wystąpił ból piersi ,którego wcześniej nie mialam i jedna piers byla większa od drugiej dlatego mnie to zastanowiło wcześniej kłucie w dole brzucha . Pozdrawiam was dziewczyny i mocno trzymam kciuki,musi się udać Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Zaksa Napisano Styczeń 9, 2020 ja jeszcze czekam, będę sę testować za dwa tygodnie, ale czasem podobno nie ma żadnych objawów wszystko zależy !!! ja staram się już 5 cykl i czasem miałam myśl że to już a jednak nie, teraz 2 cykle wstecz sprawdzałam sobie owulację z mikroskopu ze śliny, zobaczymy? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
agnieszka5g 9 Napisano Styczeń 9, 2020 Ola dzięki nas śledzisz. No dużo juz przeszłyśmy z Blondyneczka. Jak sobie przypomnę te ciągłe nadzieję co cykl i testowania i szukanie objawów. A teraz już działamy kolejne in vitro. W lutym mamy wizytę i będę brała zastrzyki. Terez biorę anty tabletki bo jadę długim protokołem. W planach mamy badanie genetyczne zarodków. Jak dobrze pójdzie zalapiemy się na dofinansowanie z miasta. W ciągu 3 miesięcy się okarze czy będę mamą czy nie. Siły mamy zebrane i do dzieła ! Trzymajcie kciuki! Blondyneczka a u was jak tam sytuacja? Jak wyniki męża? Zaksa trzymam kciuki! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Kamyczek 85 Napisano Styczeń 15, 2020 Witajcie dziewczyny. Czy wierzycie w cuda? Bo ja chyba zacznę. Jestem w ciąży kochane. Dzisiaj usłyszałam serduszko. Popłakałam się . Nie mogłam uwierzyć. Przecież lekarze nie dawali nam szans. Po 6 latach,2 operacjach,dwóch zabiegach,po in vitro naturalnie nad zaskoczyło takie szczęście. Nie poddawajcie się, trzeba wierzyć i nie tracić nadziei. Całuje Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość atomka83 Napisano Styczeń 16, 2020 Dnia 15.01.2020 o 18:23, Gość Kamyczek 85 napisał: Witajcie dziewczyny. Czy wierzycie w cuda? Bo ja chyba zacznę. Jestem w ciąży kochane. Dzisiaj usłyszałam serduszko. Popłakałam się . Nie mogłam uwierzyć. Przecież lekarze nie dawali nam szans. Po 6 latach,2 operacjach,dwóch zabiegach,po in vitro naturalnie nad zaskoczyło takie szczęście. Nie poddawajcie się, trzeba wierzyć i nie tracić nadziei. Całuje Gratuluję kochana, tak się cieszę, aż się wzruszyłam, trzymam mocno kciuki i pisz co u Was, jak widać nasze ciała są zagadką i mogą wszystko Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Amimi Napisano Styczeń 16, 2020 Kamyczek,jak się cieszę! O rany, aż mnie ciarki przeszły. Widzisz, czasem życie płata nam taki psikus. W tym wypadku tylko mogę Ci to gratulowac, bo to najwspanialsze, co mogło się przydarzyć. Dawaj znać jak u Was. Aga, Blondyneczko teraz Wasza kolej. Ja cały czas śledzę co u Was. I wiem,że Wam też się uda. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
agnieszka5g 9 Napisano Styczeń 18, 2020 Jak się cieszę Kamyczku moje gratulacje! Chociaż jakas pozytywna informacja! Ja osobiście nie wierze w cuda.Moze zabiegi pomogły. Najważniejsze że się udało! Gratulacje!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Aneta Napisano Styczeń 18, 2020 Clpka mnie bolała. Pochwa i macica. Czułam wręcz jak coś się tam wwierca (teraz żartuje oczywiscie, bo wtedy nie miałam o tym pojęcia, dopiero po pozytywnym teście ciążowym skojarzyłam fakty) ogolnie chodzi mi o to, że nigdy wcześniej nie miałam tego typu dolegliwości. Tuż przed miesiączką, bo spodziewałam się miesiączki. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia Napisano Styczeń 26, 2020 Dziewczyny czytam was od początku. Wasz wątek bardzo mi pomógł kiedy usłyszałam od lekarzy że nie zajdę w ciążę. Dziś jestem mamą prawie 4 letniej dziewczynki. Jestem z wami, wierzę że i do was los w końcu się uśmiechnie, trzymam za was kciuki. Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Amimi Napisano Luty 8, 2020 Aga, jak sprawy się u Ciebie mają? Stymulujesz się już ? Blondyneczko, wrociliscie do starań? Co u Was słychać? Kamyczek, jak się czujesz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach