Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mąż ma gdzieś moje marzenia.Czy ma rację?

Polecane posty

Gość gość

Otóż mieszkamy z tesciami. Za parę lat planujemy zmianę.W sensie rodzice mają zająć inną część domu a my po nich.W związku z tym ja marzę ( chyba każdy ma do tego prawo ) pokazuje mężowi zdjęcie małej kuchni w Internecie która chciałabym mieć .I wywiązała się taka dyskusja ; Ja : Zobacz ile to mogłoby kosztować żebym uzbierala kasę na te meble? On : Nie wiem,ja się nie doloze. Ja : czemu? On : Bo jest kuchnia. Ja ; Ale nie nasza. On : Ja się do tego nie doloze bo jest , chcesz to se uzbieraj.To są meble drogie, robione na wymiar,mam zmieniać bo Ci się nie podoba kolor? -Między innymi kolor ale przedewszystkim chce mieć swoje,na te meble pracowali rodzice,oddamy im. On ; Ich się nie odmontuje,można tylko zniszczyc i tyle.chcesz żeby takie drzewo zniszczyć? Kto ma rację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy to jest jedyne, najwazniejsze Twoje marzenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jedyne i nie najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak stara jest ta kuchnia? i czy zadbana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jezeli wymyslasz to sama uzbieraj i zrob to ;) tez tak uwazam, piesze kobieta,. jakby w zyciu nie bylo na co kasy wydawac. umiesz oszczedzac, czy bedzies tak ze wszystkim wymyslac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli mebke sa dobre, przyzwoite, to skupilabym sie na dobrej plycie indukcyjnej, komplecie garnków do indukcji, lodówce, zmywarce, ceramicznym zlewie, nowej baterii, porządnym ekspresie do kawy, itp. Być może potrzebna jest nowa instalacja elektryczna, by bezpieczniki nie wywalały. Nieważne, że kasa jest "moja", choć w małżeństwie powinna być wspólna. Mąż jest rozsądny i ma rację. Wolałabym zainwestować w porządną sypialnię, super materac, szafę typu Komandor..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz kuchnie wspolnie z teściami czy osobną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli to faktycznie drewniane meble robione na wymiar to zgadzam sie z twoim mezem. Takie cos kosztuje majątek i w zyciu bym tego nie tkneła zeby wstawić tekturowe szafeczki z ikea, brw itp. Zresztą porządne meble zawsze mozna odrestaurować, pomalowac specjalnymi farbami, zmienic uchwyty, blat, płytki nad blatem i jest nowa kuchnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja cie rozumiem, sle czy dobrze myśle jeśli sie wymienicie miejscami to ta kuchnia ma zostac dla ciebie rodzcice nie wezma mebli, czy meble sa zniszczone, i zależy dlaczego sie tak wymieniacie -ze wzgledów finansowych, moze oni maja wiecej miejsca - kazdy ma jakieś swoje plany na wymorzony dom, wymarzonne meble do kuchni do salonu, a wy tu niby tak nagle wysmiewacie autorkę czy nie ma wiekszych marzen, ja nie mam obecnie kasy ale tez mam marzenie zmienić meble w pokoju, -autorko piszesz że za kilka lat, otóz za kilka lat to te meble tesciów moga być juz bardzo zniszczone , ale też może cos sobie uzbierasz a maż ci dołoży, mój maz to taki typ ze jemu nie zależy na tym by w mieszkaniu było modnie czy ładnie, tylko by było na czym sie wyspać i gdzie zjesć, sa takie małzeństwa co tez by chciało dużo pozmieniać ale nie maja kasy , ale maż nie ma racji , możesz marzyc o nowych meblach choc wiadomo nic z tych marzeń morze nie wypalić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w tej chwili nie ma co gdybać co będzie za kilka lat -mozesz mieć tyle kasy ze sama sobie kupisz te meble -z różnych przyczyn moze nie dojsć do zamiany -nie wytrzymasz z tesciową i sie wyprowadzisz -nie wytrzymasz z meżem i sie rozejdziesz - meble sie rozwala i siła rzeczy musicie kupić nowe - zbankrutujecie i stare meble przyjmiesz z wdziecznoscią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On nie zabrania Ci realizacji marzeń tylko w tym przypadku nie chce dopomóc finansowo. Dla mnie to normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie jest nienormalny ten podział finansowy. Chcesz nowe meble, to sobie zaoszczędź i kup. Przecież to nie chodzi o luksusową torebkę, czy jakąś operację plastyczną z próżności. Z tej kuchni przecież będą razem korzystać. Razem powinni ustalić - czy wymienić i czy ich stać na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokladnie - nie kazdy jest przymuszony aby zyc w starym, zaniedbanym wnetrzu. zawsze warto miec cel i go realizowac tak aby bylo lepiej :) ciekawa jestem dlaczego okolo 90% mlodych kupuje nowe mieszkanie zamiast z rynku wtornego (a jak bierze z wtornego to przeprowadza kompletny remont)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest naturalne, że chce się mieszkać w otoczeniu, które jest w naszym guście, a nie w guście teściowej. Rozumiem, że jeśli by naprawdę nie było pieniędzy, to trzeba spuścić z tonu i odłożyć własne marzenia na dalszy plan na jakiś czas. Twój mąż chyba jest pokroju takiego człowieka oszczędnego lub wręcz sknerusa, który twierdzi, że dopóki coś się nie rozleci to jest dobre i nowego nie trzeba. Mój były był taki, jak kupił sobie sportowe buty, to 3 lat w nich chodził, wiosna, lato, jesień, zima mimo, że nie do kazdego stroju one pasowały, na uroczystości rodzinne, święta, wszędzie w nich pomykał aż mi czasem wstyd mi było, tłumacząc że nowych nie potrzeba, bo te są "dobre", a co najlepsze wymagał tego też ode mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uporządkujmy temat.. Nikt nie wysmiewa Autorki. Meble na wymiar, kilkuletnie, zakladamy, ze w dobr stanie, wymagają tylko odswiezenia, raczej inne AGD są do wymiany, lub do dokupienia. Sprawa jest czysto teoretyczna bo za kilka lat...moze wydarzyc się wiele rzeczy, jak to ktos slusznie wypunktowal. Przypomina mi się sprawdzone powiedzenie- lepsze jest wrogiem dobrego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a skad wiesz, ze meble sa kilkuletnie? Autorka nie wspominala o stanie tych mebli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedys wszystkie meble byly "na wymiar", wiec to zaden wyznacznik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko jestes tutaj? Jaki jest powod zmiany mebli? Napisz cos wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem, iluletnie są, zakładam tylko ze są w dobrym stanie. Moze się sypią powoli, to tylko Autorka wie. Chodzi o coś innego. Czy rzeczywiście te meble wymagają wymiany tak od razu, czy to jest chętna Autorki, bo się naogladpdala kolorowych katalogów. Dyskusja jest czysto hipotetyczne (o tych meblach) ,bo naprawdę nikt nie wie, jak się ułoży życie Autorki za parę lat. Może urodzi trojaczki, i będzie błogosławiła teściów za te darmowe meble , może oboje wyjadą za granicę moze kupia swoje samodzielne mieszkanie, nawet w innym miescie, bo distana tam oboje fajną pracę... Jest tyle możliwości..A Autorka chce i juz. Trochę pokory, Autorko. Życie jest nieprzewidywalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może Tobie troszkę pokory by się przydało zamiast pouczać innych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry, może mam taki "pedagogiczny" styl, ale bardzo daleka jestem od pouczania kogokolwiek. Na swojej skórze przekonałam się o prawdziwości powiedzenia "człowiek planuje, Pan Bóg się śmieje".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maz ma racje, debilizm wyrzucać dobre meble bo krowie kolor się nie podoba, nie rozumiem takich ludzi. Za dużo masz w d....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inaccessible89
Nigdzie nie jest powiedziane, że meble kuchenne są brzydkie czy zniszczone. Z tego co jest napisane, wnioskuję, że mężowi się podobają, uważa je za solidne, z dobrego materiału i w dobrym stanie. Chęć ich zmiany uważa za głupią i kosztowną fanaberię żony. Nie przeszkadza realizować tej fanaberii, ale nie chce za nią płacić. Moim zdaniem rację ma mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×