Wasze wychowawcze grzechy

Piszemy szczerze, jakie sa nasze grzechy rodzicielsko-wychowawcze. Moze pozwalacie dziecku na ogladanie zbyt wielu bajek, jedzenie duzej ilosci slodyczy, nie gotujecie, tylko kupujecie gotowce, nie zawsze zwrocicie uwage, gdy dziecko zle cos zrobi albo zachowa sie nieladnie wzgledem innych. Zachecam. Wylejmy to z siebie, bo nikt nie jest idealny:)

A gdzie Twoje grzechy ?

Mam, a jakze. Moje dziecko za duzo na telefonie siedzi.

Phi :P

I nie zawsze zwroce mu uwage, gdy brzydko odezwie sie do babci, zwlaszcza, gdy dziecko ma racje, ja mysle podobnie, a jej tego nie powiem,bo by sie obrazila ;)

Bajki.. Wiecej grzechow nie pamietam.

Moim zdaniem jak sa to wartościowe bajki to nie ma co sobie wyrzucać. Trzeba ograniczać:) Polecam teraz w sobotę na Puls 2 bedzie fajna bajeczka Przytul mnie o misiach i dla maluchów będzie w sam raz.

I krol lew bedzie;)

Dobra bajka to "Było sobie życie" polecam:-) a z moich błędów to - rozpieściłam dzieci z pomocą męża - zdarza mi się odrobić pracę do zerówki dla córki (rzadko) - kąpie dzieci co drugi dzień (poza upałami) - straszę czasem dzieci babajagą, której cuchnie z buzi i przychodzi dawać buziaki niegrzecznym dzieciom. - jak dostaną od dziadków coś słodkiego to zdarza się że im podjadam. - telefony były w użytkowaniu dzieci ale już to weliminowałam bo było źle. I jeszcze by się pewnie coś znalazło:-)

- mam 2,5 letnią córkę i: Ona chodzi jeszcze w pampersie Na noc zasypia ze smokiem Je słodycze ( niedużo, ale je ) Ogląda bajke "jej wysokosc zosia" ale to akurat madra bajka bez żadnej przemocy itp. Ale: Nigdy nie daje gotówców, nawet jak urodziła się druga córka i padałam na pysk to gotowałam obiad Jest grzeczna, jasne że ma swoje humory, ale generalnie się słucha.

Król lew. Bajka mojego dzieciństwa :) będziemy oglądać wspólnie z synkiem :)

Syn dostaje klapsy, puszczją mi nerwy, czasem pozwalam dzieciakom biegać samopas, nadmiernie je kontroluję, gaszę ogień benzyną (szlag mnie trafia na ich złości), krzyczę, w ogóle jestem patologia.

Ja też jestem za nerwowa i pozwalam na oglądanie zbyt dużej ilości bajek.

Jestem a może bywam matką helikopterem. Zdarzyły się klapsy bom nerwowa. Ale to kilka lat temu. Teraz czasem nakrzyczę, ale jak mnie poniesie to zawsze przepraszam. Jeśli chcemy żeby dzieci nas szanowały to je szanujmy. A tak w ogóle to nadopiekuńczość wyręczanie i czasem traktowanie dziecka jakby było młodsze i niedojrzalsze niż jest.

Córka prawie trzyletnia: Oglada za duzo bajek Dostala juz kilka klapsow Na kolacje je głównie paluszki rybne bo nic innego nie chce

Zapomniałam dodać. Je parówki i słodycze.

Krzycze

Durne babole :D