Jak kontrolujecie zużycie mleka

w Waszych domach, gdy są w nich osoby trzecie?

Co ?

Wcale. Zawsze mam karton w zapasie.

Ale ze co gościom wydzielasz po 20ml mleka do kawy czy jak... Bo nie rozumiem. Ja zawsze kupuje kilka kartonów mleka i mam w zapisie bo jak mnie nadzieję ochota na jakieś ciasto czy coś to zawsze mam....

Tak samo jak inne rzeczy ser czy mąkę. Głupie te pytanie ha ha.

Nie o gości chodzi. Np. niania czy inna osoba, która zostaje w domu, gdy Was nie ma.

W lodówce mam otwarte mleko i kilka w zapisie w spiżarni

No ok. Masz. Ale nie przeszkadza Ci, że ktoś np. zużyje karton w tygodniu?

Nie. Mleko to nie sztabka złota nie dajmy się zwariować z powodu szklanki mleka

chodzi ci że niania zuzyje karton mleka w tygodniu? kobieto to raptem 2 zł! ale z ciebie sknera! więcej ci zużyje w tygodniu wody, gazu, światła....na toaletę, mycie rąk, gotowanie wody itd

ludzie co się z wami dzieje??? taka bieda u was? że liczycie mleko niani?

Tak, ale ta woda, papier toaletowy są konieczne do życia i musi zużyć. A mleko, które ma być do kawy, a wygląda, że to jest bardziej mleko z kawą niż kawa z mlekiem... Chyba, że oprócz kawy je pije bez pytania

Ja pierdolę, stać Cię na niańkę, ale na mleko za 2 zł już nie? Zdrowa jesteś na umyśle? Może jej powiedz, że ma sobie własne mleko przynieść do pracy...

Kawa w sumie droższa od mleka więc powinnaś się cieszyć że wypija więcej mleka niż kawy;)

Nie chodzi o ilość kawy, tylko proporcję wody do mleka. Kawę kupujemy jej raz w miesiącu i ma pilnować, żeby jej starczyło. Jej sprawa.

przecież to musi być prowo; nie ma takich debili :o

U nas niania ma powiedziane, że może pić wszystko, co jest na wierzchu. Rzeczy np. przygotowane dla gości są w spiżarce. Szczerze, nie zwracamy uwagi, czy wypije jedną czy trzy herbaty, ani, ile szklanek roku.

*soku

No i to jest odpowiednie podejście może poczestowac się tym co jest otwarte (nie mówię o alkoholu) ;)

W biurze nikt pracownikowi nie funduje mleka. Ja się po prostu nie spodziewałam, że będę dodatkowe koszty zatrudnienia oprócz wypłaty.

No wiadomo, że nie alkohol. Ale normalnie każdy musi pić, a nie każę niani przynosić swojej kawy, wody w butelce.

To przy ustalaniu warunków umowy trzeba było zaznaczyć że nie wolno jej korzystać z niczego. I że jedzenie i picie ma sobie przynieść z domu a nie zalic się na kafe!

To nie rozumiem twojego problemu. Czy na prawde mleko to aż taki duży koszt w ciagu miesiąca...

Zapytałam, czy kupić jej kawę, czy herbatę. Ustaliłyśmy, że kupuję jej kawę max. raz w miesiącu słoik. I powiedziałam, że mleko do kawy może brać. Ale zakładałam, że to będzie bliżej łyżki niż pół szklanki. Jakby ktoś pił trzy kawy dziennie-w tym za każdym razem pół szklanki mleka i jeszcze cukier, to zdajecie sobie sprawę z dodatkowego wydatku na żywność? Czy tak tylko piszecie, że to nic nie kosztuje, bo nie Was kosztuje?

Ja jestem nianią. Jedyny problem, jaki miałam, to jedna mama kazała mi przynosić swój papier toaletowy i mydło. Ale jej chodziło a zarazki, nie wydatek. U każdej rodziny mogłam pić kawę, herbatę, sok, mleko. Niektórzy nawet ciastkami częstowali, jak mieli. Kanapki biorę swoje. Gdyby kogoś nie było stać na tą kawę, herbatę, myślę, że zrozumiałabym, ale wtedy trzeba to w miarę wprost na początku powiedzieć. Ja w sumie zawsze pytam, czy przynieść swoją kawę. Mówią, że nie. Gdyby powiedzieli, że przynieść, spoko. Tylko, po co takie tony na forum?

gość dziś to prawda z tym papierem i mydłem? ja prdl; nie wierzę że są tak durni ludzie :o

Prawda. Ale kobietka była specyficzna. Wszędzie się bała zarazków.

Potrąć jej z wypłaty te 6 zł/mc i tyle. Ja też piję bardziej mleko z kawą, co to jest łyżka mleka do kawy? Nie rób z siebie sknery, naprawdę. Skoro ustaliłyście, że mleko może brać to już się nie wycofuj, no chyba cię nie naciaga tylko po prostu tak pije i w domu, nie odlewa sobie w butelkę i nie zabiera do domu :) Albo kupuj mleko w przezroczystych butelkach i zaznaczaj flamastrem linię to sama się pokapuje z kim ma do czynienia i sobie kupi to mleko

Nie mogę jej odliczyć od pensji, bo mamy umowę i muszę jej wpłacić właściwą kwotę. Ewentualnie mogłabym prosić o zwrot za mleko faktycznie.

Najgorsze, że nie mogę jej zostawić tak jak kawy butelki mleka na miesiąc, bo się zepsuje. Chyba, że zacznę odlewać szklankę do słoika i mówić, że to mleko dla niej na tydzień.