Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak radzic sobie z ciaglym poczuciem ze ktos wlasnie moze podrywa mi meza?

Polecane posty

Gość gość

I mimo ze jesli kocha to nic z tym nie zrobi to sam fakt ze ktos moze podwalac, sprawia mi dyskomfort. Jestem przekonana ze moze tak byc, skoro nawet w mojej obecnosci niektore sie nie czaily. Maz jest przystojny, fajna rzezba ciala, a wszystkiego dopelnia inteligencja, dobry kierunek ukonczonych studiow + nade wszystko PEWNOSC SIEBIE a to bardzo przyciaga baby :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dodam ze te baby wcale nie czaily sie i mialy w d..p[ie to ze ja tez z tych urodziwych kobiet. I tak do niego smalily cholewy. Ja tak strasznie marze o zyciu w spokoju. Czyli jednak lekarstwem na to jest tylko bycie z quasimodo garbatym? :/ przyznam szczerze ze czasem zaluje ze zakochalismy sie w sobie. Bardzo gom kocham ale moglby byc troche brzydszy :/ nie przeszkadzaloby mi to!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nieźle musisz być zakompleksiona. Zamiast sama popisać z innymi, poflirtować to sie martwi o męża :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana jest takie oklepane powiedzenie. W życiu nie można mieć wszystkiego. Albo rybki albo akwarium. Za każdy wybór życiowy jest jakiś plus ale i cena jaką trzeba zapłacić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:06 wtedy to dopiero by sie cykała że mąż odejdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:06 a ty niezle musisz byc niewierna i popiertolona. Popisac z innymi? Poflirtowac?? przeciez to jest zdrada, choc jeszcze nie ta z grubej rury. Wspolczuje twojemu partnerowi kim by nie byl. Bedzie mial rogi przyprawione szybciej niz mu sie zdazy przysnic. I nie rozumiem co do tego maja kompleksy? Nie sadze aby nawet miss world ktora jest piekna kobieta nie wkurzalo to, ze ktos dowala sie do jej partnera w jej obecnosci .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nioe rozumiem co w tym takiego smiesznego ze jak sie kogos kocha to sie nie chce by ta osoba odeszla. No coz, widac tlukom z kafe milosc to uczucie blizej nieznane. Wy nie wiecie moze jak to jest, miec ciagly niefart w milosci czyli ci co w tobie sie zakoc***a nie podobali ci sie, a ci co ty ich chcialas byli zajeci albo niezainteresowani. Wiec jak po latach trafia sie wreszcie prawdziwa i odwzajemniona milosc, to chyba nie dziwne ze czlowiek sie boi ze te milosc straci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez nie widze w tym nic smiesznego ale autorko nie trafilas na dobre forum. tutaj zrozumienia nie znajdziesz, siedzi tu sama patologia i debil na debilu debilem pogania, albo debilka. Zero empatii, prostota umyslu, goscinnosc w kroku, pusta pala zamiast mozgu - to tak w duzym skrocie ludzie z kafe. Wyjatki tylko potwierdzaja regule. Nie przejmuj sie idiotkami ktore nie szanuja faktu ze twoj maz nie jest singlem. Grunt to to ze on kocha ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam męża, który jest przystojny. Za czasów studiów pracował jako model. Od razu zaznaczę nie pracował w super znanej firmie reklamowej i nie zrobił mega kariery. Po prostu jego walory fizyczne umożliwiły mu wyjechanie na kilka pokazów i zrobienie kilku reklam. Poznałam mojego przyszłego męża po studiach w pracy. I też kobiety się za nim uganiały. Powtarzam uganiały ponieważ wiele zależy od zachowania faceta. Tak samo ja nie uśmiecham się do obcych facetów albo w przypadku zagadania jeżeli to jest rozmowa flirtująca ucinam ją bardzo szybko. Myślę, że twojemu facetowi to zwyczajnie się podoba. A to już jest problem. Masz pretensje do latających babek, mniej do swojego faceta i swoich kompleksów. Z latającymi babkami nic nie da się zrobić, jeżeli twój facet nic z tym nie zrobi lub ty nie poradzisz sobie ze swoimi kompleksami. Inna sprawa założę się, że twój mąż był też taki wcześniej. I co właśnie jesteś jedną z tych latających babek, której spodobał się jego sposób bycia i co myślałaś, że po ślubie się zmieni? Inna sprawa, możesz być piękna, ale widocznie nie czujesz tego, jeżeli każda ładna kobieta jest dla ciebie zagrożeniem. Co do piękności to jest to pojęcie względne. I kilka razy widziałam przystojny facet tracił głowę dla babki, która była obiektywnie uznana przez większość za brzydką. Tak samo w odwrotną sytuację. Może twój mąż spotka brzydszą kobietę od ciebie, ale będzie miała to coś co tobie brakuje a jego maksymalnie pociąga. Żal mi ciebie, ale pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:24 Nie rozumiem, dlaczego uwazasz ze mojemu mezowi to sie podoba? Gdzie ja dalam cos takiego poznac? Przeciez nic nie napisalam o tym jak on na to reaguje. Uganiaja sie, owszem, ale przy mnie ucinal wlasnie flirtujace rozmowy itd. Nie odwzajemnial zalotnych usmiechow i zwracal sie do mnie. Nie dal mi powodu do obaw. A ja fakt mam kompleksy i mimo jego dobrego zachowania I TAK sie boje o swoj zwiazek. I tyle. Dlaczego stwierdzasz ze mojemu mezowi to sie podoba skoro nigdzie nie dalam tego poznac? Po prostu jakby on im nie odpowiedzial tak ja i tak mam problem z tym ze takie osoby sa i takie osoby sie go chca przyczepiac. Sam fakt mnie meczy. Mimo jego pozytywnych w moim kierunku, reakcji, a obojetnych w kierunku tych kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i, 14:24 licze ze jeszcze zajrzysz na temat, bo nie rozumiem skad wzielas informacje o tym ze moj maz im na to pozytywnie odpowiada. Nigdy nie bylo (przynajmniej przy mnie) takiej sytuacji! Skad ty to wzielas? Czy to ze napisalam ze przy mnie do niego podwalaja = on im odwzajemnia? Gdzie tu widzisz znak rownosci to nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"I też kobiety się za nim uganiały. Powtarzam uganiały ponieważ wiele zależy od zachowania faceta. Tak samo ja nie uśmiecham się do obcych facetów albo w przypadku zagadania jeżeli to jest rozmowa flirtująca ucinam ją bardzo szybko." no to i u mnie i u meza jest to samo, a mimo to ja jestem zla ze w ogole ktokolwiek moze do niego zagadac. I niewazne ze on to ucina, mnie i tak sam fakt boli. Czego nie rozumiesz i skad bierzesz bledne info o tym ze on to ciagnie? Nie zauwazylam :/ a mimo to mam problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz problem ze sobą a nie z mężem :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A piszac o pewnosci siebie mialam na mysli to, ze on wyglada na pewnego siebie i taki jest. Otoczenie to wyczuwa. Nigdzie nie napisalam ze odpowiada im on w sposob ktory je przyciaga. Wrecz dzieje sie odwrotnie. Nie zmienia to faktu ze on sie podoba kobietom. Ja tez czesto znajduje oznaki ze komus sie podovbam, ale jestem osoba ktora nigdy nie wierzy ze to jest prawda, zawsze sobie mysle ze to gierka, bo skoro w przeszlosci tyle razy mialam pecha to dlaczego teraz ktos mialby byc zainteresowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli twój mąż jest święty, tylko to nie jego wina, że jest przystojny. Z własnego doświadczenia wiem, że tego typu sytuacje można zniwelować do minimum jeżeli właściwie się reaguję. Zwłaszcza jak drugiej osobie to się nie podoba. I uwierz mi, że pomimo świadomości mojej atrakcyjności też nie podobałoby mi się zbyt duże powodzenia mojego męża. Ale zaznaczam u ciebie nie wiadomo, czy to mąż przegina, bo np. dla wszystkich kobiet chce być miły i szarmancki czy to twój problem i twoich kompleksów. Jeżeli to twoje kompleksy to cóż masz ogromny problem, bo nawet jeżeli nie trujesz non stop swojemu mężowi o tym, to i tak nie potrafisz cieszyć się swoim życiem. Bezpieczeństwo i pewność w związku to podstawa. Spójrz trochę na swoje życie i na swoje kompleksy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:39 No ale on to niwelowal wiele razy. Tylko ze wiesz o co konkretnie mi chodzi? O to, ze pewnie i tak go zaczepiaja jak ja nie widze, np. w pracy. No i sam ten fakt mi sprawia dyskomfort. Zawsze moze przeciez sie zdarzyc tak ze jakas nowa osoba w pracy go zaczepi, bo sie np. nie czai. Nie chodzi mi o to ze ktos go permanerntnie zaczepia, bo wiem ze on to ukraca. Chodzi mi o to ze takie osoby ktore jeszcze nie wiedza czego sie po nim spodziewac, podwalaja. Na pewno tak jest. Skoro przy mnie sie ktos nowopoznany nie czai, to beze mnie sie czaic nie beda? Jak twoim zfdaniem mam zmienic swoje poglady na ten temat i to jak sie czuje z tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mialo byc: to beze mnie sie beda czaic? Tak w ogole jego brat tez przystojny, moj maz mi opowiadal ze jakas baba z pracy go zaczepiala mimo ze on wcale nie byl zbyt mily. (moj maz kiedys go odwiedzil w pracy bo mial do niego sprawe). No to skoro do niego podwalaja to do mojego meza pewnie tez. I mnie nie wkurza to ze oni cos zlego z tym robia bo z tego co widzialam to niz zlego ci bracia nie robia. Chodzi mi o sam fakt ze wkurzajace jest jak ktos ci do chlopa " " podwala i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze moje problemy wynikaja z tego ze jak moj teraz juz maz, wybral sie ze mna na druga z rzedu randke, to odwzajemnil zbyt szczerze usmiech pewnej sprzedawczyni, a potem na naszych wspolnych zakupach wgapial sie w jakas babe po plastyce twarzy, a jak sa jakies wystawy sklepowe z bielizna kobieca to do tej pory sie patrzy. To ostatnie nie jest dla mnie jakies nienormalne bo ja tez patrze na rozne rzeczy jak przechodze i nie czaje sie z tym, ale bardziej chodzi mi o jego zachowanie na drugiej randce. Nigdy potem nie dal mi odczuc niczego podobnego, a tlumaczyl sie tym ze robil to na randce specjalnie by po mojej minie zobaczyc czy mizlaezy i by zagrac na moich uczuciach tak, by mi zaczelo na nim zalezec tak jak jemu na mnie, gdy zobacze, ze inne tez moga otrzymac jego uwage :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale mimo tego jego wytlumaczenia nie wiem czy mu ufac :/ Poza tym jego bratowa kiedys niby w zartach sie smiala przy mnie "ej, ty sie chyba musiales niezle do sprzedawczyni usmiechac ze dostales wieksze ciastko za te sama kase niz moj maz?" i mnie to zniesmaczylo. Tak jak mowie, od momemnty drugiej randki maz nigdy nie dalmi odczuc ze moze byc niewierny. Ale to zachowanie na drugiej randce do dzis mi sie prezypomina i zastanawiam sie czy to byla jego prawdziwa natura czy udawal tak jak mowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie rozumiem co masz na myśli mówiąc, że się za nim uganiają, flirtują itp... ? I w jaki sposób on to zbywa? Bo jeśli kobieta się uśmiecha i zagaduje co nie zawsze oznacza flirt a jedynie może poczuć do niego sympatię a on ja zbywa to jest po prostu chamem:) Jeśli kobieta nie jest chamska, wulgarna, nachalna. Ja osobiście nigdy nie widziałam żadnej kobiety w takiej akcji aby jakiś mężczyzna miał sie opędzać, ucinać czy zbywać:) Owszem są uśmiechy, rozmowy, żarty i to wszystko. Mój narzeczony też z innymi kobietami rozmawia, uśmiecha się, rzuca podteksty, one również, ja podchwytuję, wszyscy żartujemy i jest wesoło nigdy nie czułam strachu czy zazdrości z takiego powodu:) Normalne relacje damskiego i męskiego towarzystwa:) I na koniec powiem, gdyby twój mąż rzeczywiście to ucinał, nie reagował to byś się tym kompletnie nie przejmowała. Z resztą dziwny dla mnie problem:) Ja bym się przejmowała gdyby mój narzeczony podrywał inne kobiety,a że inne podrywają jego? w ogóle niedorzeczne, bo nigdy się nie spotkałam z tym, aby kobieta podrywała faceta:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:05 no to mozesz sobie nie wierzyc ze on nie reaguje. Ja tego nie zmyslam. Nie reaguje czyli zbywa takie gadanie, zmienia temat albo mowi ze musi juz isc itd. Nie chcesz, nie wierz. A ja mimo tego ze on to zbywa, mam problem za sam fakt ze ktos go zaczepia. Jak ktos to robi zbyt smialo to tak mam. A uwierz mi sa takie kobiety. Jedna taka wynajmowala nam mieszkanie. Jak dawala nam klucze to gadala tylko z moim mezem, traktowala mnie jak powietrze, zbywala milczeniem, az maz musial ponawiac pytanie ktore zadalam. Do tego ciagle przy mnie mowila "wow, super, musisz niezle wymiatac skoro masz taki fajny komputer", "wow, super, zajmujesz sie ..." (i tu odwolala sie do jego pracy bo pytala go czym sie zajmuje). Mnie nawet nie zapytala czym sie zajmuje we zyciu i jakie mam studia, etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w zyciu*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aleś ty głupia autorko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dor
Do gosc dziś Bardzo zdrowe podejście. Lekkie flirtowanie ze sprzedawcami czy innymi nieznajomymi sprawia ze życie jest weselsze. Zobacz jak to działa we Francji czy we Włoszech. W Polsce same ponuraki. Ja kiedyś tez byłam zazdrosna o imprezy służbowe męża. Nie spałam do jego powrotu. Serce mi waliło a w głowie tliły się wizje zdrady. Poszłam do terapeutki bo uznałam ze coś ze mną jest nie tak. Obecnie mam zupełnie inne podejście. Trzeba dać żyć partnerowi. To ze się patrzy na bieliznę jest normalne. To ze mu się podobają inne kobiety tez. Przecież nie będziesz się uszukiwac ze tylko ty mu się podobasz. Jak będzie chciał zdradzić to zdradzi bez względu na okazje i na twoje pilnowanie. Także możesz spokojnie wyluzować bo itak nie masz na to wpływu. Zajmij się za to sobą, bo problem jest w tobie. Szczerze porozmawiaj ze sobą. Pomysl, co te kobiety maja czego ty nie masz? Czego im zazdrościsz? Może tym tropem dojdziesz do problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ja nie z tych co to chca kogos upilnowac. jak ktos chce to zdradzi i tak. dlatego wyjechalam bez meza na kilka dni i nie robilam z tego problemu. problem mam z czym innym. autorka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i nigdzie nie pisalam ze go pilnuje. podzielam Twa opinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I ty uważasz, że to jest normalne zachowanie przy wynajmowaniu mieszkania? Po pierwsze kto przechodzi na Ty przy wynajmowaniu mieszkania??? To nieprofesjonalne. Rozumiem, że już po latach znacie się, ale na początku??? To czysty układ, przejście na Ty utrudnia później wiele spraw. Po drugie po co uświadamiać obcą osobę jakie gdzie się dokładnie pracuje???Kwestia pochwalenia się??? Kolejna sprawa co to za teksty od osoby wynajmującej wymiatasz skoro masz taki komputer??? I twój mąż na takie teksty sobie pozwala? Przecież wy nawet nie jesteście znajomymi. I twój teksy mnie nawet nie zapytała czym zajmuje się w życiu i jakie mam studia? Co to jakiś konkurs?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wlasnie pisze ze to nienormalne, ale skoro juz do mojego meza taka smiala to moze wypadaloby odezwac sie i do mnie. maz to zbywal krotkim ''yhy, tak''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i to ona pierwsza zaczela mowic na ty, bylam swiadkiem. on; prosze pani a ona ''a po co tak oficjalnie'' i te usmieszki jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zachwycala sie moim mezem wiec....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×