Co zrobić aby chłopak wybaczył kłamstwo?

Cześć, jestem tu nowa i mam poważny problem. Jestem ze swoim chłopakiem ponad rok i dość poważny związek ale od pewnego czasu zaczęło się psuć coś między nami.. On nie zwracał na mnie uwagi o pare rzeczy musiałam się prosić. Jak to facet jest uparty raz w życiu go okłamałam, powiedziałam mu że jestem w domu a tak serio poszłam na imprezę dłuugo o tym nie wiedział do czasu wczorajszego dnia. Gdyby moja siostra się nie wygadała to by nic nie wyszło na jaw. Okłamałam go raz w życiu i on mnie też ale ja mu to wybaczyłam. Pisze do niego, dzwonie ale nie odpisuje. Od wczoraj piszę a on mi dziś napisał, że nie mam do niego pisać bo mój numer zablokuje. Dziewczyny co mam zrobić? Strasznie go kocham i mi na nim strasznie zależy...

Klamac moze tylko on - ty nie I bedziesz za to ukarana Gratuluje faceta gnoja!

Zauwazyłam

co z tego że zauważyłaś? będziesz się przed nim płaszczyć bo to tobie zależy - nie jemu!

W tym problem, że nie umiem być jak on i mi cholernie na nim zależy

Jak to co zrobić... klęknąć i wziąć do buzi :P

Chyba dalas mu dobry pretekst do rozstania...moze juz wczesniej to planowal (skoro juz wczesniej sie cos psulo). On Ci nie wybaczyl klamstwa ale Ty mu wybaczylas jak sklamal, nie bierze tego pod uwage? Widocznie nie zalezalo mu tak jak Tobie. Odpusc, nie pisz I nie plaszcz sie przed nim.

I co ja mam dalej zrobic? Tez mi się tak wydawało, że dobry pretekst na zerwanie z jego strony...

Jak to co...po prostu przestac walczyc o niego bo on Cie juz nie chce. Nie pisz, nie dzwon, urwij kontakt. Poszukaj kochajacego facets, ktory nie zostawi Cie pray pierwszej klotni. Jeszcze znajdziesz, zobaczysz :). A tak z ciekawosci...czemu oklamalas go ze zostajesz w domu podczas gdy poszlas na impreze? I w jakiej sprawie on Cie oklamal? Ciekawska jestem :D

Bo bałam się mu powiedzieć ze wychodzę, bo by było sapanie ze go zdradzam jak facet. A on mnie okłamał w tej sprawie, że wychodzi gdzieś z rodzina a był z kolegami na piwie, przyłapałam go na tym bo akurat byłam w tym samym pubie. I on sie przyznał i mu to wybaczyłam a on mi nie

piwko z kolegami a impreza z konsekwencjami to inny kaliber... on z kolegami mogl co najwyzej sie upic a ty kochana to bekarta przytargac... ciezsze jest twe przewinienie. jak te przyslowie ze chlop klamie ze wyrzucil smieci a baba ze to jego dziecko. jak ma glowe na karku to cie kopnie wiadomo gdzie.

My faceci wiemy co potrafią dziewczyny na imprezach, zwłaszcza po alkoholu, więc się nie dziw że ma ci to za złe... zwłaszcza że to ukrywałaś przed nim, a to budzi poważne wątpliwości. Nie porównuj tego z wyjściem z kumplami do pubu, bo to dwie zupełnie różne sprawy, do pubu z kumplami idzie się po to aby się upić, a że to ukrył przed tobą... pewnie nie raz suszyłaś mu głowę żeby nie chodził z kolegami na piwo, więc w takiej sytuacji kłamstwo jest czymś normalnym. Ale mimo to obrażanie się "na śmierć" to lekka głupota, ale najwidoczniej akurat było mu to rękę.

odpuść, on cię juz nie chce, a to tylko pretekst, rozstanie boli ale przeżyjesz, nikogo nie zmusisz do miłości.

Akurat alkoholu nie piję :)

Meska solidarnosc widze :). To klamstwo tego samego kalibru- rownie dobrze chlopak mogl popic z kolegami I flirtowac sobie z jakimis laskami siedzacymi niedaleko przy stoliku, alkohol dodaje odwgi...tylko on wie czy to faktycznie typowo meskie niewinne wyjscia byly czy Jakies kolezanki ich w poblizu sie nie krecily, nie bylo flirty lub cos wiecej, czy to byl tylko pub czy przeniesli sie potem do klubu, jak robia faceci. Roznie moglo byc jak I na dyskotece na ktora poszla autorka. Faceci z tego forum zaraz zakladaja ze sie pewnie z jakims facetem na parkiecie macala heh... A mogla isc tylko potanczyc bo lubi, spedzic czas z kolezankami. A ze nie pije alkoholu (jej facet zapewne o tym wie) to latwiej jest sie jej kontrolowac. On a wybaczyla mu klamstwo, wiec on tez powinien- on nie wybaczyl, to byl pretekst do rozstania.

Meska solidarnosc widze. To klamstwo tego samego kalibru. x Niezupełnie, mężczyźni w związkach MUSZĄ kłamać, bo jak wiadomo kobiety uwielbiają decydować o tym co ich facet może robić, a czego nie. Zdecydowana większość facetów kłamie na temat wyjść z kolegami na piwo, bo doskonale wiedzą jak to się dla nich skończy... kobieta strzeli focha, będzie jęczeć i wypominać to miesiącami, stąd te kłamstwa. Nie spotkałem się w życiu z sytuacją w której to mężczyzna zabraniałby kobiecie spotkań z koleżankami, natomiast sytuacje odwrotne są na porządku dziennym.

To prowo czy autentyczna sytuacja? Nic nie robić. Jeśli jesteście że sobą rok, Ty musisz za nim ganiac, prosić go o zainteresowanie, a za ten wypad na imprezę on się śmiertelnie obraził, to znaczy, że wykorzystał to jako pretekst, by zakończyć Waszą relację. Coś było między Wami nie tak, skoro musiał aż ukryć wyjście z siostrą i koleżankami .