bajka zupełnie nowa

jeszcze nie wyśniona taka zupełnie zmyślona był sobie on i była ona mała królowa i była hałaśliwa mucha co bzyczała koło ucha. i bajki ciąg dalszy nastąpi jak tylko królewicz wstąpi w szeregi rycerzy zdolnych ale na razie jakby powolny i nie mysli wcale jak tylko o swojej powale. ale i to zmieni się wkrótce Pojawi się krasnal na łódce...

Popielec jest,do koscioła trzeba iść.

to idź

Idę.

ale fajnie mi sie zrobilo...

a czemu? to tylko bajka

na łódce krasnal się pojawił i że czar prysł - sprawił bo to już tak bywa że czaru ubywa gdy gość nieproszony się zjawi.

nie rozumiem tylko,ze nie proszony tyle razy zaproszony byl...straszony i wyzywany...

straszony?

wyzywany od nieproszonych gość sobie poszedł do kościółka głowę popiołem posypać :( a powiadali, że gość w dom to..... żona w ciąży

zrobie wszystko zebys zaciazyla....

no nic, szarik prywatę na światło dzienne wyciąga, a my dalej idźmy w grafomaństwie: Ktoś był w łódce lecz już nie pamiętam kartka przede mną leży nieco zmięta.

zapiszę kilka bzdur na niej lecz talent już nie ten co dawniej.

lecz na kartkę wielki kleks pada królewna krzyczy: biada biada biada ksiecia pod ręką nie ma jak na złość a ja Ci mówię: już dość

ona i on własnym życiem żyją z kartki wychodzą i do okna bieżą a tam ich czeka nie lada przeszkoda bo za oknem wielka rozlana woda jak przez nią przebrnąć nie wiedzą niebogi w bród jej przejść nie mogą, bo jest za głęboki.

no wlasnie,kto walnol kleksa...

on chwyta za ołówki i niczym na szczudłach przez okno przechodzi i wpada do ogródka królewna firaneczkę niczym lianę dzierży lecz książe z pomocą wcale jej nie spieszy

i oto już widzimy, do czego służyła łódeczka nieduża, co w ogródku była ten ktoś, kto na niej siedział już do okna goni pewnie naszą małą panienkę obroni!

lecz cóż to, łzami się zalewa widownia zebrana, bo widzi rzecz niezwykłą królewna kochana: jegomość na łódeczce jakby oniemiały odwraca od królewny przerażone gały!

kobieto czy mozesz sobie uzmyslowic jaka jest energia miedzy nami...swiatlo mielibymy za darmo....

i oto na jaw wyszła prawda nieoczekiwana że królewna nasza to szkarada mała

ok, teraz na serio: bierzesz mnie za kogoś, kim nie jestem

mam w sobie wielka Energie,sil juz czasem brak...kocham Ide... dusza utrapiona ale ucze sie ...

wszystkiego dobrego życzę

wzajemnie,my na tych samyc biegunach...obojetnie z kim jestes! pewnie ze ,chcialbym abys byla Ida...https://www.youtube.com/watch?v=mgWGR-g9mFQ... w rzeczywistoscii stan jakosci nie ma najmnieszego znaczenia...

jakość ma znaczenie - właśnie w rzeczywistości. nie mam pojęcia, gdzie Twój biegun, wiem za to (ale tylko mniej więcej, bo niczego nadto pewnym być nie można) gdzie mój.

jesli piszesz ze mna to twoj biegun jest u mnie...

nie, ja nie piszę z Tobą: ja piszę z jakimś nickiem, którego wyobrażenie mam w swojej głowie. Z Tobą nie ma to najmniejszego związku - przykro mi.

i lepiej ci w stroju bzdurnym - zapewniam ;) żegnam

pisz,pisz bzdury i spowiadaj sie...samo zycie...a to ze cie kocham to nie grzech!..