110kg na wadze koszmar

Ostatni raz widziałam tyle na wadze 10 lat temu, ale tylko przez chwile, bo sie tak przerazilam, ze od razu zaczelam diete i schudlam do 80kg. Zmagam sie z kompulsywnym objadaniem (zdiagnozowanym u psychiatry) i efekty sa takie, ze znowu jestem na poczatku drogi:( Jestem załamana, szczególnie, ze zbliza sie wiosna, a ja nie mam kompletnie zadnych ciuchow na taka wage. Czy jest tu ktos, kto wazy powyzej setki i chcialby zaczac walke z kilogramami?

szukasz faceta może ?

hej. ważę 126 kg. dużo opisywać jak do tego doszło. zamierzam w tym roku wrócić do ludzkich rozmiarów - 80 kg?

To i ja się dopisuję, 103 kg i chcę do 80 kg schudnąc.

fajnie że będzie nas więcej. kiedyś napiszę wam czemu jestem taka duża bo dzisiaj już oczy mi się same zamykają. a na odchudzanie plan mam taki mniej jeść, więcej pić i nie jeść po 16tej. nikogo nie namawiam. kiedys mi się udało dosyć sprawnie tak schudnac więc zamierzam to powtórzyć. napiszcie coś więcej o sobie. jutro chętnie poczytam ;)

i po odchudzaniu;)

a czemu nie dieta hCG, ja ze 100.3 obecnie jestem na 90 kg.

Ja tez chcialabym dolaczyc o ile topik nie padnie. 170 cm i 95 kg zywej wagi...maksymalnie bylo 103..

To co dziewczyny, jaki macie plan na odchudzanie? Jakie ćwiczenia? Ja na poważnie się zawzięłam i zaczynam. Oczywiście nie przerzucam się na listek sałaty ale ograniczam węgle i kolacje białkowe. Zero słodyczy i alkoholu. ćwiczenia to na razie orbitrek i wiosełka. Trochę ćwiczeń na zdrowy kręgosłup bo z nim mam duży problem.

żeby nie padł temat to trzeba pisać :) a czemu tak a nie inaczej? każdy niech się odchudza jak chce. każdy tam ma jakieś doświadczenia i sam wie najlepiej co ja niego działa co nie. ja wybieram tak bo taki jest mój dzień. z rana szaleństwo (obowiązki, praca fizyczna i inne sprawy) i wtedy to mogę na głodzie być (co mi nie służy) a po powrocie do domu (właśnie godz 15-16) zwykle już wyhamowuje z działaniem. lenistwo ale za to jem jem i jem. teraz chcę to odwrócić bo wiem że dzieki temu schudne. dzisiaj zaczynam na poważnie ;) a w zasadzie od dzisiaj liczę jako początek odchudzania. wieczorem napiszę co jadłam do czego i was zachęcam ;)

Niezdrowo tak bez śniadania zaczynać dzień - do tego dużo mniej efektywnie się pracuje. Ja tam stawiam na ogarniczenie do minimum słodyczy i pieczywa i lekko ujemny bilans kalorii - nie liczę dokładnie, ale tak mniejwięcej 300-400 kcal na minusie mam pewnie. Czasem jakiegoś suplementu używam, tyle, że ostatnio mam od tego przerwę, bo się nacięłam na Liporedium - nie dość że nic nie dawał, to pierwszy suplement, który wywołał u mnie efekty uboczne (ból głowy).

ważę 102 kg schudłam już 10 kg na tej diecie http://dieta-lux.pl/44535 polecam jeśli chcesz schudnąć sporo bez dużego wysilku