Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kasmmm

Nie jestem pewna swojego wyboru

Polecane posty

Hej Dziewczyny Może Wy mi otworzycie oczy na to wszystko bo ja jakos nie potrafie a może wszystko jest ok a to ja przesadzam. Mam 24 lat mo facet 30 , jesteśmy razem 7 lat od roku jesteśmy zaręczeni (a chyba tylko dlatego że ja gadałam ciągle o tym) W tym roku pomaga mi otworzyć własny biznes w sumie on za wszystko płaci a ja zamjuje sie papierkami , myślalam ze po zarecznych sie cos zmieni ze nawet po tym biznesie sie coś zmieni ale nie. Jak był taki jest. Z wielkim wyproszeniem moim zarezerwowaliśmy sale na przyszły rok a teraz jak chce rezerwować zespół, fotografa to on sie wkurza i mówi Wiedziałem ze tak będzie ze on nie da mi na wszystko kasy bo ja nic nie robie tylko siedze w domu a on musi na wszystko zarobić ( ale kurde nikt mu nie kazał otwierać mój biznes i kase mi kłaść bo ja nie jestem z tych co lecą na kase bo mi do szczęscia jest potrzebe żeby ktoś mnie kochał a nie kasa) I tak jest ciągle jak gadam o slubie to jest kłotnia, pytam sie czy juz powiedział rodzicom o weselu mowi ze slub za rok to ma jeszcze czas wtglada to tak jaby się mnie wsydził nie wiem o co chodzi. Jak pytam sie o pracę co jutro robi to jest awantura że go kontroluje. Nie ma już uczucia bo on rzadko kiedy mnie przytuli pocałuje a jeśli chodzi o seks to ja musze kombinować zeby cos bylo bo nie ma gdzie ( mieszakmy osobno) dla niego to seksu mogłoby nie być z pół roku. Nie czuję się przy nim atrakcyjna kochana. A Mój problem jest taki ze chyba wchodzę mu za bardzo do tyłka, jestem mila przytakuje mu jak sie drze to się nic nie odzywam żeby juz byłó dobrze a on to wszystko wykorzystuje. Po prostu po co ma się starać jak ja mu latam i wszystko na talerzu podaje. Sama nie wiem co robić. Szkoda mi tylu lat razem ale ciągle myślalam ze on sie zmieni że bedzie inaczej ale to ja chyba chce na sile zeby bylo dobrze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może ma po prostu nerwowy okres w życiu. Może nie wybraliście dobrego momentu na to wesele - otwieranie firmy, niestabilna sytuacja finansowa, brak wspólnego lokum - a do tego dojdą jeszcze stresy związane z załatwianiem wesela, jego ogromny koszt. Ja bym to najpierw przemyślała i omówiła z facetem zamiast od razu rozważać rozstanie, nie dziwne że on nie ma czasu na nic poza pracą przy takiej presji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×