Spotkał się ktoś z nieziemski przyciaganiem

Względem drugiej osoby? Z tak silnym magnesem ze nie ma sily by to powstrzymac?

Byłam z koleżanką na weekendowym wypadzie w jednym z ładniejszych polskich miast. Na kolacje poszłyśmy do restauracji, było dużo osób i ciągły ruch (jak to latem na starówkach). Zobaczyłam wtedy niesamowicie ciekawego mężczyzne, nie tyle przystojnego co ciekawego. Fajnie ubrany, jednocześnie luźno i z klasą, łysy z 3dniowym zarostem. Miał coś niezwykłego w oczach. Przypuszczałyśmy że jest właścicielem albo menadżerem bo kręcił się po lokalu i instruował kelnerki ale sam nie obsługiwał gości. Byłyśmy tam może z 1,5 godziny a on wielokrotnie kręcił się koło naszego stolika i mijając nas zaglądał mi w oczy w taki sposób że paraliżował mnie całkowicie. Było mi aż gorąco, jednocześnie czułam dreszczyk emocji jak nas mijał, i jakiś irracjonalny strach przed jakąkolwiek interakcją. Potem zwyczajnie wyszłyśmy, długo siedział mi w głowie