Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dylemat zwolnić czy nie

Polecane posty

Gość gość

Hej stoję przed bardzo trudną decyzją. Chodzi o pewną pracownice, która jest córką szefa kuchni w restauracji w której pracujemy. Dziewczyna jest po prostu leniwa, robi co chce, nie spełnia obowiązków i nie stosuje się do moich poleceń. Najchętniej wywaliła bym ją z miejsca. No ale przepisy obowiązują. Umowa kończy się pod koniec czerwca i teraz czas na wypowiedzenie. No ale z drugiej strony wiem, że samotnie wychowuje dwójkę dzieci i boję się, że reszta personelu zrobi mi na złość za to. Bo każdy się lituje się nad nią. Co byście zrobiły na moim miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najpierw z nia pogadaj co jest nie tak i jakiej oczejukesz zmuany. Jak nic sie zmieni dopiero wtedy zwolnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozmawiałam kilka razy. Tłumaczę, proszę ale jak grochem o ścianę. Np proszę o zmianę dekoracji na stolikach i obsługę na sali a ta w d***e ma i siedzi w kuchni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ogólnie byłabym najpierw za rozmową, potem jak nie skutkuje za zwolnieniem. Ale jeśli tam są przyjacielskie stosunki to to się może źle na Tobie odbić. Więc zrobiłabym tak, by ewentualne jej błędy i lenistwo musieli nadrabiać inni :P Ci co się nad nią litują. Po jakimś czasie myślę, że nie będą oponować po zwolnieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaproponuj zmianę etatu na bardzo mało wymagające stanowisko typu pomywaczka, sprzątaczka. Dzieci szkoda, niewiadomo czy przez konflikt z nią nie stracisz szefa kuchni oraz szacunku załogi. Zrób rachunek zysków i strat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie tego się boję o załogę bo wiem że po odejściu od nas konkurencja szybko by ich podłapała. Może dobry pomysł z tym zrzuceniem jej obowiązków na całą resztę. Sprzątać ona nie będzie bo nawet nie potrafi dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja proponuję rozmowę w 3 os gronie (ty szefowa) +pracownica+ojciec szef kuchni w tym gronie przedstaw oczekiwania , poinformuj o zastrzezeniach i powiec o wielokrotnych upomnieniach bez efektu ! ostrzeż że to ostatnia szansa ( wyznacz termin np 2 tyg. ) jeśli się nie zmieni podejście /następnej nie będzie i jak nie poskutkuje to zwolnij ! Ostrzegałaś przy świadku !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sumie jej sytuacja rodzinna nie powinna Cie interesowac... Bo wychodzi na to ze wystarczy byc leniwym ale miec trudna sytuacje i wszyscy sie nad nami lituja. Jak taka osoba ma poprawic swoj byt skoro nic sie od niej nie wymaga?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłabym przeciwna mieszaniu do tego ojca. Jednak powinien znać Twoją opinię. Może rozmowa przy całej załodze a przynajmniej całej kuchni/ aktualnej zmianie? Niech zmywa naczynia a osobie zmywaka dać jej pracę? Na pomoc wyłącznie od siekania, podawania też się nie nadaje? Przyjemnie byłoby ją wywalić ale co z dziećmi, opinią szefa kuchni i morale załogi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×