Apel fryzjerki do was. Myjcie włosy przed wizytą.

20:35 Nie zapisałabym się do tak chamskiej fryzjerki

Pewnie klientki jeden dzień nie myły :D Jak fryzjerki nie chcą grzebać w brudnych włosach, to mogły isc na prawnika

O kuzwa, ale temat ;) Ja jestem bardzo zadbana, wrecz obsesyjnie dbam o siebie, fryzjer co 2 tygodnie, kosmetyczka, spa, panokcie. Nie lubie myc wlosow, myje co 2 dni, ale jak wiem ze ide do fryzjera to nie myje. Robie sobie wolne ;) Moja fryzjerka o tym wie bo zawsze zartuje na ten temat. Kiedys mialam spotkanie w pracy rano przed fryzjerem i musialam umyc dzien wczesniej, nie moglam odzalowac stracnego czasu :) Dziewczymy ogarnijcie sie :P

A co powiecie na to, ze moja fryzjerka mowi mi przy zapisie ze mam nie myc wlosow minimum dzien przed na farbe ?

Ciesze sie ze nie mam tego problemu...wlosy mimo 30stki mam naturalne i nie zamierzam katowac ich farba. Przy siwych postawie na henne. Ze sciecia na 10 wizyt u fryzjera z 9 razy bylam niezadowolona wiec teraz sama sobie podcinam, mam dlugie za łopatki. Nie musze sie stresowac, wydawac kase i schodzic z fotela z mysla, ze znow zepsuli mi fryzure

I dodam nie kasa za zabiegi jest gwarancja sukcesu...tych dwoch pedalkow fryzjerow z tv nie ma kompletnie pojecia o strzyzeniu i koloryzacji a zabieg u nich to pewnie ladnych kilkaset zl. I po co?

Sama piszesz dzień, dwa bez mycia. Ale nie np tydzień. Ja bym tak nie mogła. :(

P******i ze tydz nie myla.

No to ja napisze tak.. Zawsze w dzien wizyty u fryzjera myje wlosy. Ale chodze na obcinanaie nie farbowanie. I zawsze jest mi proponowane mycie w kilku roznych salonach, i odmawiajac czuje sie niekomfortowo, jakbym byla biedna... A oni te mycie wciskaja....

Zobaczcie tutaj: http://ceesty.com/wZDXqX