Nie mogę zajść w ciążę.

Nie mogę zajść w ciążę bo mąż jest tylko w weekendy w domu. A owulacja najczęściej wypada w środku tygodnia. Z pierwszym dzieckiem zaszłam w 12 cyklu, a teraz staram się już 5 miesiąc i znowu to samo. Chcecie się też podzielić swoimi frustracjami?

Ale plemniki moga w Tobie zyc nawet do 5 dni wiec teoretycznie zaplodnienie jest mozliwe jesli np kochacie sie w niedziele a owl jest w srode

Moze z kims innym sie uda? Niech ma za swoje niedobry wyjezdzajacy maz

Ja jestem chyba z tych kobiet które zachodzą w ciąże góra dwa dni przed owulacja. Nie raz miałam owulacje środa, czwartek a seks był w niedzielę i nic.

Nie dziękuję. Wolę z mężem. Może niektórych śmieszyć ten temat ale mnie jest daleko do żartów.

nic na siłę, przestań się spinać a zajdziesz w ciążę szybciej niż nastawiając się na nią. Nie stresuj się, jedz zdrowo, wyzbądź się wszelkich używek i łykaj kwas foliowy, no i dajcie sobie czas.

Jak olulacja może wychodzić ci tylko w weekend ?? :-S

A może w któryś tzw dlugi weekend? Będą święta, majowka, boze ciało... albo urlop zaplanuj tak, zeby pasowało

Mąż jest w weekend, a owulacje mam sroda czwartek. Mam cykle 27, 28, 29 dni. W zeszłym tygodniu był we wtorek i w środę w domu ale wtedy nie miałam owulacji. I tak w kółko można by gdybac. Pozostaje mi chyba odpuścić jak piszecie i czekać na ten moment jakiegoś dłuższego weekendu, świat itp. Nie chciałabym mieć za dużej różnicy wieku między dziećmi ale cóż nie wszystko można mieć co się chce.

A mój mąż jest przez cały tydzień w domu a i tak od lipca już nie mogę zajść w ciąże ;(

Bez przesady niektorzy staraja sie o dziecko od kilku do kilunastu lat,majac na uwadze ze sa zdrowi,maja zblizenia w owulacje itp,nie zbadana jest natura ludzka,czesto nastepuje poczecie zupełnie niespodziewanie,bo a czasem odpuszcza sie,poprostu nie mysli sie o tym

Do Pani, ktora stara sie od lipca zrob pisiew na chlymadie.

Moja koleżanka też miała męża który przyjeżdżał na weekend. Po prostu od czasu do czasu jeździła z nim w delegację. Inna sprawa można wziąć wolne. Daleko wyjeżdża twój mąż?

Gość 15.54 a robiłaś jakieś podstawowe badania? Macie już dzieci? x Mąż jest kierowcą. Jak nie mieliśmy dziecka to czasami na jeden dzień z nim jechałam ale tylko jak był pewny że wróci do domu w tym samym dniu. Teraz mamy dziecko i nie mamy już takiego swobodnego życia że mogę się z nim jechać.

że mogę z nim jechać.

To może niech mąż pójdzie na urlop? Może wtedy się uda....jest jeszcze inna opcja. owulacja może się przesunąć, trzeba tylko czekać i starać się dalej. A jak wyznaczasz sobie owulkę?

W święta będzie miał najbliższy urlop ale to będzie o tydzień za późno. Owulacje mam równe 2 tygodnie przed okresem, 2 razy robiłam testy owulacyjne, raz byłam na monitoringu. Poza tym czuję to bo bardzo mnie wtedy boli i mam kłucie. Choć nie co każdy cykl. Kochamy się oczywiście dość często jeśli mąż jest w domu i nie czekam specjalnie na owulacje. Nie liczę jakoś obsesyjnie dni plodnych i nieplodnych.

Myślę, że jeszcze nie masz się czym martwić, jeśli 5 miesiąc się starasz, różnie bywa, jakbyś się starała rok albo dwa wtedy byłby jakiś powód do zmartwienia. Ale też myślę, że nie zaszkodzi zrobienie badań. W Krakowie jest świetna Klinika Femina, ja tam chodziłam, bo się martwiłam że nie mogę zajść w ciążę, ale na szczęście chyba za bardzo się tym przejmowałam. Udało się, mam teraz śliczne dziecko, a dr Jankowski jest super specjalistą.

Odświeżam temat bo jestem ciekawa czy się udało ? Ja starałam się o dziecko stosunkowo krótko...jakieś 5 miesięcy od odstawienia tabletek, z tym że mąż był na miejscu. Wystarczyło przestać myśleć o dziecku no i brałam polecanego Folika. A łykasz jakiś kwas foliowy ? Moja siostra też długo starała się o dziecko, prawie rok i zaszła gdy zaczęła brać kwas foliowy.