Czy po seksie z wieloma partnerami możliwe jest jeszcze stworzenie szcześliwego

małżeństwa? Hej dziewczyny, czy któraś z was tak miała, że miała bardzo bogate życie seksualne, była poligamistką, ale po jakimś czasie jej przeszło i teraz chciała by mieć męża i dzieci? Czy to możliwe po bardzo bardzo wielkiej ilośc***artnerów seksualnych, czy można jeszcze znaleźć porządnego mężczyznę który to zaakceptuje i nie będzie zdradzać? Już się wyszalałam i zmieniłam, nie jestem osobą którą była rok temu. Przemyślałam życie i wiem czego chcę.

Tak, możliwe pod warunkiem, że k****arz ożeni się z byłą prostytutką :-)

Pytam poważnie i nie chodzi mi o k....a, tylko o normalnego porządnego faceta, który to zaakceptuje, nic ukrywać nie chcę.

Moja babcia mawiała- " chlopu nie pokazuj całej du/py". Czyli nie mów wszystkiego. Jemu ta wiedza, ile, jak, nie jest potrzebna, działa na wyobraźnię, i dręczy przez lata. Odpowiadając na pytanie, tak, możliwe. Trzeba dojrzeć, zacząć się szanować, pokochać prawdziwie i być wierną. Nie słuchaj gimbazy na kafeterii, tu dzieciaki piszą, nie znające życia.

Ohhh... ale to prawdopodobnie i tak prędzej czy póniej wyjdzie na jaw. Wolała bym być szczera i mieć przy sobie kogoś kto by to zaakaceptował niż kogoś kto żył w niezłomnej świadomości że byłam święta

Nie zapomnij temu normalnemu porządnemu nadmienić, że do tej pory chodziło Ci tylko i wyłącznie o k....y

Normalny facet "strawi" dwóch, trzech byłych. Jeśli chcesz być przykladną żoną i matką, zachowaj swoje tajemnice tylko dla siebie, aż po grób. Nigdy, ale to nigdy, nie opowiadaj o swojej przeszłości. Nikomu. Jedyny wyjątek- spowiedź św.

Zrobisz, jak uważasz. Ja zrobiłam tak jak napisałam.

Tzn? Napisz coś więcej. Miałaś wielu facetów a teraz masz mężą i rodzine i on o niczym nie wiem? A co jak się wyda w przyszłości?

wszystko się może zdarzyć gdy głowa pełna marzeń....

Jestem mężem i gdybym wiedział, ze ktoś oprócz mnie miał moją żonę to bym się powiesił. Ja też jestem tylko jej od zawsze. Związek 15 lat.

Nie przyznawaj się bo szacunku nie zaznasz. Jedyne wyjście to znaleźć męża, zwolennika luźnych związków, co lubi jak ktoś puka jego kobietę.

Właśnie dlatego chcę być szczera nie chcę takich sytuacji że prawda wyjdzie na jaw po czasie i wtedy wszystko się rozwali i dojdzie do katastrofy. Wychodzę z założenia że albo facet to zaakceptuje albo nie bo tutaj nie ma czego ukrywać. Takie zatajanie faktów doprowadzi na pewno do czegoś złego. A do kościoła nie chodze od dawna i to ostatnai rzecz którą bym zrobiła aby wyjawić prawde takim ludziom.

Pewnie poszłaś dziś na marsz. Hehe obyś nigdy nie wychowywała córek. Dno

Skoro tak podchodzisz to sprawa prosta: nie będzie szczęścia.

Bez Boga ani do proga.

Więc szukaj takiego, który też sie "juz wyszumiał". Swoj ze swoim sie dogada.A tłumaczenie że inni nie znają życia to usprawiedliwianie się. Uprawianie przypadkowego seksu z byle kim nie oznacza nie znajomości życia, wręcz przeciwnie.

ha ha ha już nie jestem tą co rok temu a którą będziesz za rok porządny facet będzie miał cię w d...e chyba że nie powiesz mu o tych wszystkich ********.ch ale i sama nie wytrzymasz przy jednym facecie.

19:29 brawa, laska :-)

Nie nadajesz się na żonę więc odpuść. Po co ?

A daj spokój, jak sie głupia sama nie wygadasz to nic nie wyjdzie na jaw. Po co w ogole poruszać takie tematy, to co bylo przed związkiem nie jest zbyt istotnie.

zawsze wychodzi na jaw

Moja też miała przed ślubem wielu facetów. Nigdy mnie to nie przeszkadzało. Wierze że po ślubie nigdy mnie nie zdradziła. Jesteśmy razem już 30 lat.

danger

Już się wyszalałam i zmieniłam, nie jestem osobą którą była rok temu. Przemyślałam życie i wiem czego chcę. x hahahaha

raczejnie

I niby taki w miarę niewinny chłop na się ograniczyć na całe życie do jednego kurwiszcza? Wolne żarty... Jak już chcesz szukać to szukaj starszego o 10 lat co się wyszumiał. W tym wieku to człowiek patrzy byle dupa w miarę młoda była, a nie ilu wcześniej ją jebało

Jakie to ma znaczenie, z iloma facetami się seksiłaś i kiedy? Seks jest super i fajnie, że się nim cieszyłaś i cieszysz, jacyś zakompleksieńcy mogą ci tylko zazdrościć. Nic nie stoi na przeszkodzie, byś mogła zakładać rodzinę, biegać, skakać, pływać, skakać na bandżi :) Co ma seks do tego?