Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Staramy się o dziecko a ja codziennie placze

Polecane posty

Gość gość

Niby wszystko jest on ale nie idzie. Biorę leki. Leczę się. Wszystko jest jak trzeba. Ale nie idzie. Każdy mówi. Nie myśl a samo przyjdzie. Ale tak nie jest. Czuje się strasznie z myślą że nie potrafię dać dziecka osobie ktora kocham nad życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze właśnie przez to nie idzie, że się tak zadręczasz i dołujesz, a depreche wpadniesz i dopiero będzie klapa. Zamiast w tą presje sie zaganiać, wykorzystaj to inaczej, możecie się kochac do woli, nie rób tego z "kalendarzykiem i ołówkiem w ręce" tylko spontan, niech wam to przyjemnośc sprawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zrobimy tego z "kalendarzykiem" . To już sobie odpuscilismy. Ale tak jest mi strasznie ciężko. Nie umiem sobie z tym poradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko że myślenie i dołowanie się tym, niczego na lepsze nie zmieni, tylko pogarsza sprawę. Więc sama widzisz że to Cie niszczy. Zajmij głowe czymś innym, zapisz sie na jakiś kurs, zajęcia, umawiaj sie ze znajomymi, wychodźcie gdzieś często itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Długo się już staracie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko ile można czekać ? Jesteśmy młodzi wiec powinno być ok. Kiedy moja mama powiedziała ze starali się o mnie 15 lat zalamałam się. Nie wyobrazam sobie tyle czekać. Staram się czymś zająć, oderwać myśli ale idąc ulicą i widząc małe dziecko wszystko mi o tym przypomina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziś znowu coś we mnie pęklo. Ot tak. Siedząc przed tv i czekająć na męża rozplakałam się. Rozumie. Wspiera ale ile można ? Ciągle jestem u lekarza. Nic to nie daje. JEST DOBRZE.TRZEBA CZEKAC. A ja tak bardzo czuje ze to jest ten moment. Ze to odpowiednia pora na dziecko. Ze byłabym dobra matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz pewnie depresje, weź sie za to, jak ciało ma być teraz płodne i zdrowe jak psycha choruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę że do depresji daleka droga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciągle płaczesz, dołujesz się no ale skoro uważasz, że do depresji daleka droga to ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bezsilnośc. Nic wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak cały czas jesteś w takim stresie to się nie ma co dziwić. Jak będziesz tak dalej robić to twoje małżeństwo może czekać kryzys. Nie raz się słyszało o sytuacji, gdzie kobieta tak chciała dziecka że seks już się sprowadzał tylko i wyłącznie do zapłodnienia. Weź trochę wyluzuj, po prostu nie martw się o to czy zajdziesz czy nie, uprawiaj seks dla przyjemności, korzystaj z partnerem a dziecko samo się pojawi. Jak się będziesz tak nakręcać to nic dobrego z tego nie wyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie można mieć wszystkiego w życiu. Ja np nie chce dzieci a ukochana osobe, ale nie mam i co mam płakać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×