Babiszony nie mają mózgu już pisze dlaczego

Z jednej strony taki babiszon nazwie się kobietą wyzwoloną i że może się ruhać jak zwierzę co chwile z innym . Ale gdy nazwiesz taką po imieniu - czyli dzifką to wyzwolony babiszon się wkurzy mimo że pełni dokładnie role taką jak dzifka czyli pojemnik na nasienie coraz to nowych samców.Moje drogie panie- bądźmy szczerzy i mówmy sobie po imieniu szczerość i otwartość jest sprawą uniwersalną a nie ciemnogrodem.

Naprawdę nie widzisz różnicy między kobietą, która dla hajsu będzie uprawiać seks nawet z 70-letnim gremlinem a takiej która sama wybiera sobie partnerów seksualnych i robi to kiedy chce, z kim chce i jak chce dla przyjemności? poza tym jak nazwiesz męski odpowiednik takiej dziffki - dziffkiem? O nie nie, męski odpowiednik to maczo - sr/aczo, co nie?

Dzifka nie musi nic robić z przymusu.Pieniądz może byc zastapiony przez wygląd.Myśli sobie taka kretynka że ma wszystko pod kontrolą a za jej plecami faceci którzy ją pukają się z niej śmieją.Zawsze tak jest.Zawsze.

Ale faceci, którzy latają z wywieszonym ku/tasem od piz/dy do piz/dy i jeszcze najchętniej wsadzaliby bez opamiętania we wszystkie otwory, to już są w porządku, prawda? Tylko rozwiązła kobieta zasługuje na najbardziej parszywe określenia, facet jest z tego zwolniony. Ba, jeszcze się pochwali takiego, jaki to łogier z niego.

Ale faceci, którzy latają z wywieszonym ku/tasem od piz/dy do piz/dy i jeszcze najchętniej wsadzaliby bez opamiętania we wszystkie otwory, to już są w porządku, prawda? Tylko rozwiązła kobieta zasługuje na najbardziej parszywe określenia, facet jest z tego zwolniony. Ba, jeszcze się pochwali takiego, jaki to łogier z niego. X Ruhacze niby nie są stygmatyzowani w naszym matriarchalnym społeczeństwie?Mimo że to jednak z racji o wiele większego popędu u mężczyzn jest to bardziej zrozumiale to jednak żyjemy w takich czasach w których prędzej baba rozłoży nogi niż facet rozepnie rozporek.I w ogóle w wielu sprawach i z wielu powodów kobiety mają łatwiej w życiu.Do tego dochodzi połączenie tradycjonalizmu z tak zwanym "postępem" widoczne zwłaszcza w Kaczystanie.Przykład: Kobieta twierdzi że powinna zarabiać tyle co mężczyzna.Z drugiej strony ta sama kobieta twierdzi ,że jej partner powinien zarabiać więcej od niej.Albo wygodnictwo i cwaniactwo czyli wybieranie sobie "starych" zwyczajów ,które pasują kobiecie np. facet musi zawsze płacić na randce ale już niechęć do pełnego równouprawnienia czyli ja kobieta mogę strzelić z liścia samcowi ale kobiet się nie bije więc nie można mi oddać tak jak mężczyznie. Tak niestety jest i mimo że nie mam awersji do kobiet to trudno nie zauważyć pewnych rzeczy.