Dużo macie zwierzaków w domu?

Witam pytanie do wszystkich miłośników zwierząt dużo ich macie w domu? U mnie ostatnio usłyszałam że to trochę nienormalne jak się ich tyle ma i że koszty utrzymania są zbyt duże jak na tylko "zwierzę". Co o tym sądzicie i jakie futrzaki macie u siebie? Ja żadnego bym chyba "pozbyć" się nie mogła.

pies (suka), mąż i syn.

haha tak i pewnie na syna i męża najwięcej wydajesz :-)

Rybiki w łazience, pluskwy w pokoju i wołki zbożowe w kuchni :P.

Ja mam sporo. Nie licząc pająków i innych które mieszkają sobie bez mojego pozwolenia to 3 akwaria, 2 psy, 3 papugi, chomika, 3 szczury i tchórzofretkę.

A jeśli chodzi o jedzenie to idzie sporo :-)

jeden pies (suczka), myślimy o drugim.

Rybiki

Jeden pajak o chudym brzuszku i dlugich nozek :)

Nie przesadzajcie, małe zwierzątka (chomik, świnka morska, papużka, rybki, żółw) nie są drogie w utrzymaniu. W przypadku rybek trzeba tylko na początku zainwestować w akwarium i sprzęt, potem to juz właściwie tylko karma. :) Marzy mi się od lat wielka papuga, najchętniej ara, ale za hałaśliwa jest i nie mam warunków, sąsiedzi by mnie na widłach wynieśli chyba :(

niedużo 2 koty tylko

Jak przytulic sie do zolwia? Ani on puszysty ani nic

Rybki to tylko karma? A woda ? Przeciez trzeba zmieniac czesto

A jak wyjezdzasz to komu powierzasz ten zwierzyniec ?

akwarystyka na poważnie to drogie hobby ja mam 2 koty; wydaję na nie ok. 200/mies

Niby małe zwierzęta to mniejszy wydatek ale podliczając wszystko trochę wychodzi, zależy jeszcze jaką karmę dostają. Zgadzam się ze jeśli chodzi o akwaria to drogi interes. Pokarm dla rybek ok nie dużo ale jak ci się filtr np. zepsuje to już wydatek 200-300 przy moim jednym akwa.

dwa pieski yorki

w dobrze prowadzonym akwarium wodę wystarczy wymienić raz w roku, to do wcześniejszej wypowiedzi a co do kosztów, mnie dwa koty kosztują jakieś 100 zł na m-c, nie licząc leczenia, ale, póki co, mają się dobrze

A jakie kotki masz?

Mam dwa mole i chyba beda niedlugo mlode :)

Mam psa i kota ;) plus jeden kot podwórkowy, ktory spi w domu jak sa mrozy. Wydaje na każde ok 100 zł miesięcznie, nie licząc weterynarza. Chcemy z mężem wziąć jeszcze dwa psy na podwórko do pilnowania, mieszkamy w dużym mieście

kotki są zwykłe dachowce, chociaż jeden z nich na dachu na pewno nie był, bo mam go od małego obie kocice sterylizowane, jedna egzaltowana elegantka, szczupła czarna z białymi skarpetkami i krawatką, druga "wsiowa", burasek okrągły, bardzo przymilna, nie odkleja się od człowieka nawet na 5 minut

ooo slodkie też kiedyś miałam kotki jeden "dachowiec" a drugi persik i szczerze dachowiec był przytulaśny cały czas tylko się tulił.

ten burasek był wzięty ze wsi po dwóch latach życia w dzikości, powoli ją oswajałam z ludźmi jak jeszcze biegała wolno, a teraz nie zostawia mnie na krok, a z domu to tylko na balkon chce wyjść, udomowiła się zupełnie, co jest trochę dziwne

To wielki podziw dla ciebie ze ci się udało, ciężko jest oswoić zdziczałego kota do tego stopnia.

Kocham ludzi ktorzy kochaja koty.

wydaje mi się, że ona wie, że ją uratowałam od śmierci i dlatego się tak do mnie przywiązała wiem, że to nieracjonalne, ale jej zachowanie też nie jest racjonalne, stąd pozwoliłam sobie na taką interpretację :) właśnie muszę ją ściągnąć z kolan, bo jedziemy na działeczkę i wstaję od kompa

gość dziś Ja mam tylko jednego mola - smakosza. Wpiernicza mi ciągle jedną i tą samą czapkę. Żadnego innego ciucha nie rusza. Żadne pranie, ani "zpachowanie" czapce nie pomagają :(.

Mam 2 psy i 2 koty. Pomogę i nakarmię wszystko, co się przybłąka. Uratowałam już sporo psów i kotów. Na moim prywatnym terenie mieszka jeszcze stary jeż Onufry ☺