Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lustrzankowa

Znajomy symulant i jego depresja

Polecane posty

Gość lustrzankowa

Witajcie, pragnę zapytać czy i w gronie Waszych znajomych też macie osobę, która stawia sobie niemożliwe do zrealizowania cele (bez dobrego pochodzenia i znajomości rodziców, wyłudzania vatu etc) gromadzenia majątku? Mamy znajomego, który niedawno przekroczył 30 rok życia i z tego tytuły absorbuje uwagę innych sugestią, że się nie dorobił - bo nie ma siły przebicia, klepie przysłowiową biedę, ma nierozwojową pracę, nie potrafi inwestować i pospolitej smykałki do biznesu - słowem wszystko co jest rzeczywistością 90% szczęśliwych Polaków jemu spedza sen z powiek. Mimo, że jest w związku małżeńskim o dziecku nawet nie chce słyszeć, bo materialnie nie podoła się temu zadaniu i przy takich zarobkach mało persepktywiczne, bo dziecko już byłoby obciążone niby gorszym startem w dorosłość. A teraz sprawdźmy jak to mu "źle". Mieszkanie bez kredytu, w wielkiej płycie, 51 m2, 3 pokoje (rodzice dołożyli im 60 tysięcy w formie darowizny, resztę ok. 180 tys ciułali sami), samochód 6 letni, kilka wycieczek zagranicznych. Nie no, faktycznie fatalnie, od ust muszą sobie odejmować. On pracuje - na słuchawce w banku, ona (wybranka jego serca sakramentalna) natomiast w biurze jednego z operatorów turystycznych. Wiadomo system prowizyjny, ale nie ma miesiąca jak sami deklarowali, żeby obydwoje mieli pensje poniżej 3 tys netto. No ale fatalnie, bieda z nędzą. I ten typ skończył 30 rok życia i gdera o depresji, bo on nic nie osiągnął chociaż całe życie harował. Ciężki przypadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×