Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

teściowa mieszka z nami, co zrobić? okazać się egoistką i wyrzucić?

Polecane posty

Gość gość

Teściowa mieszka z nami od 2 lat. Jest ciężko. Ma 56 lat, jest zdrowa. Od roku na wcześniejszej emeryturze. Mieszka z nami, ponieważ nie była w stanie utrzymać swojego rodzinnego domu. Jej pensja szła na opłaty, ogrzewanie. W zimie nawet na jedzenie brakowało. Z mężem podjęliśmy decyzję, że zamieszka z nami. Wspominała o sprzedaży domu i kupnie jakiejś kawalerki. Ale domu nie jest łatwo sprzedać. A cenę, którą proponują nawet na skromną kawalerkę nie wystarczy. A dom z ziemią i ogrodem jest więcej wart niż proponuje jedyny kupiec. Z teściową nigdy wcześniej nie mieszkałam, wydawała się ugodową osobą. Niestety po zamieszkaniu z nami jest nie do wytrzymania. Mamy mieszkanie 5 pokojowe. Jeden pokój dostała teściowa, prócz tego mamy sypialnię, salon, pokój do pracy i pokój dziecka. Uważam, że mamy naprawdę dobre warunki. Ale teściowa jest nie do wytrzymania, nie sprząta po sobie. W zlewie cały dzień leżą garnki po mleku, patelnie ze śniadania. Dziecko chodzi do przedszkola. Cały dzień jest sama w domu. Nie wymagam od niej żeby po nas sprzątała, ale po sobie nawet tego nie robi. Pranie, które nastawia, standard, że pół dnia leży w pralce. Łazienki po sobie nie sprzątnie. Do tego krytykuje mnie jak wychowuję dziecko. Kilka dni temu ugotowałam cały gar rosołu. Wiedziałam, że z pracy będę późno wracać. I przez dwa dni jedliśmy rosół, a trzeciego dnia mąż zrobił z rosołu pomidorówkę. Teściowa już krytyka, że nawet nie gotuję. Najpierw z nią rozmawiałam, stawiałam granicę. Nic nie działało a raczej jeszcze gorzej. Skończyło się to tym, że jak proszę ją żeby pozmywała po sobie. A ona przez godzinę tego nie robi. To brudne patelnie przynoszę do jej pokoju. Ona w salonie ogląda w tym czasie serial. Już raz była kłótnia po której powiedziałam, że musi się wyprowadzić jeżeli nie zmieni swojego postępowania. Mąż wyprosił, żeby została. Poprawiło się na miesiąc. A teraz znowu jest to samo. Nie wiem co robić. Mogę ją wywalić za drzwi, ale naprawdę szkoda mi tej kobiety. Ale kiedy moje zdrowie psychiczne upada to już sama nie wiem czy walizki za drzwi nie jest najlepszą opcją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam to samo! Mężowi najpierw mówiłam, aby porozmawiał z matką, ale to też nie dało większych rezultatów. Ja mam akurat dom. Teściowa zajęła jedyny pokój (gościnny) na dole i cały dół traktowała jak swoje mieszkanie, tylko do łazienki wchodziła na górę. Co posprzątałam, zaraz robiła syf "bo może, bo tu mieszka, bo to jej teren.. haha". W końcu się wkurzyłam i powiedziałam jej, że (aaa ona sprzedała mieszkanie i kasę miała jakąś po nim) albo się ogarnie, albo się wyprowadza. Mąż też postawił na swoim, bo widział jak muszę tyrać. W końcu miarka się przebrała i dałam jej kasę na 2 miesiące na wynajem czegoś, kilka wydrukowanych ofert mieszkań i do widzenia. Miała trochę kasy ode mnie, kasę ze swojego mieszkania i może by nie kupiła, ale na wynajem było ją stać. Miała u nas wygodnie, palcem nie kiwnęła, a od jakiegoś pół roku ma swoje gniazdko i o dziwo jest teraz dla nas milusia jak aniołek a sprząta i gotuje jak nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Osz kurfa. Lipa. A co ona robi calymi dniami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech sprzedacdom powoli,trochevtonpotrwa,ale sprzeda i kupi kawalerke tam gdzie ja stac,poszukacje spokojnie,znajdziecie.ja bym.sie tak nie mordowala,nie ma to najmniejszego sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż wyprosił żeby została ? Acha. Nie ma to jak jednomyślność. No to niech teraz sprząta po mamusi, mamincyc, frajer. Palcem nie rusz po leniwej krowie, gnaj dziadówę ile wlezie. Najlepiej niech ruszy dupę do pracy skoro jest zdrowa. 55 lat i emerytura ? To jakiś żart. Nie daj się, bo zrobi z ciebie swoją służącą. Nie ma najmniejszego powodu żebyś ją w czymkolwiek wyręczała. Baba zdrowa, w sile wieku, to nie do pomyślenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×