Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Przypuśćmy, że jesteś zakochany nieszczęśliwie

Polecane posty

Gość gość

Czy chciałbyś choć widywać obiekt westchnień? I jaka byłaby reakcja? Żal, smutek, radość z powodu tego, że chwilkę porozmawiasz z Nią? Czy odwrotnie, żal, przygnebienie, unikanie takich sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zakochuje się nieszczęśliwie, jeśli kobieta mi się podoba to najpierw muszą ją choć trochę poznać, aby coś poczuć, a jeśli ona nie chce poznać mnie, to i do zakochania nigdy nie dojdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem każdy nieszczęśliwie zakochany czy to facet czy kobieta chce chociaż karmić się widokiem obiektu westchnień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jest przy tym smutny, smętny czy uradowany, że choć ją widzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem każdy nieszczęśliwie zakochany czy to facet czy kobieta chce chociaż karmić się widokiem obiektu westchnień x Chyba masochista lubi się karmić czymś czego mieć nigdy nie będzie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja na przykład lubię widywać obiekt swoich westchnien i cieszy mnie jego widok...ze sobie popatrze, powącham, porozmawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zależy od wielu czynników.Ja kiedyś marzyłam o kontakcie z nim,w zasadzie najmniejszym,każdym,jakimkolwiek,na jego zasadach.Potem,przypadkiem odkryłam,że to wyjątkowo zły człowiek i przestałam o tym marzyć.Nadal go kocham ale już nie tęsknię za nim i nie marzę o nim.Właściwie sama już nie wiem czy jeszcze coś czuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zerwalem kontakt bo za bardzo bolalo, zwłaszcza świadomość że ma innego, i to ze mnie chciała ale zmienila zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zmieniła zdanie więc cb nie chciała to raczej ona zerwała kontakt :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oboje go zerwalismy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każda sytuacja jest indywidualna. Kilka lat temu zakochałem się w kobiecie, która funkcjonuje w środowisku bandytów i oszustów. Na początku skutecznie udawała zupełnie inna osobę, niż jest w rzeczywistości. Zakochałem się i od dawna tęsknię za nią. Nie chciałbym jej spotykać, ponieważ ona kłamie (zgodnie ze wskazaniami swojego środowiska) nawet w najdrobniejszych sprawach. O czym z nią rozmawiać, co mówić, o co zapytać? Nic nie ma sensu. Chciałbym mieć z nią sporadyczny kontakt telefoniczny i wiedzieć, że żyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trudny temat. My też obydwoje zerwaliśmy kontakt, nie wiem sama czy i co czuję do tej osoby. Tęsknię ale to niczego nie zmienia, decyzja była słuszna, nie sądzę że jestem w stanie się przyjaźnić a więc kontakt wydaje się niewskazany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:12 A co takiego sie stalo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
obydwoje zajęci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.06 jest policjantką czy prostytutką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.41 "ona kłamie (zgodnie ze wskazaniami swojego środowiska)", to jest jasna odpowiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Strzał w 10.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×