Czy Wasze 2,5 latki też tak wam dają w kość? Ja wymiękam po weekendzie

Moja córka wiecznie czegoś, chce - jęczy, krzyczy, często jest niezadowolona, wpada w histerię (wprawdzie na krótko), nie chce wracać z placu zabaw, nie chce jeść całego obiadu, wieczorem nie chce zasypiać,wchodzi mi non stop na kolana, na ręce,jest meega absorbująca, czy ona z tego wyrośnie? Dziś normalnie z ulgą oddalam ją do żłobka....

Oczywiście kocham córcie, wymyślam dla niej zabwy,poświęcam jej dużo czasu, ale ja po prostu jestem hmmm....znużona

Może powinnaś mniej jej ustępować, więcej dawać kar. Dzieci też przecież testują rodziców na co im wolno. Trudno powiedzieć, czy ona z tego wyrośnie, bo sama wiesz że i starsze niektóre starsze dzieci są rozpieszczone i nikogo nie słuchają.

No jesteś znużona, ale tu nie chodzi o ciebie, tylko o dziecko. Ty masz być dla niej, nie ona dla ciebie. Cierpliwość, cierpliwość, wyrozumiałość i jakakolwiek wiedza o rozwoju psychicznym dziecka, by ci się przydała. Zrozumiesz więcej, wytrzymasz więcej.

jej, ale ja naprawdę się staram być dobrą mamą... prawda, że mało konsekwentną, córka była dość grzecznym, radosnym dzieckiem i zmieniła się w jęczącą terrorystkę. czy to ten bunt 2-latka? ja czekam, aż to minie

Nie piszę, że jesteś złą mamą. Tylko pomyślałam, że musisz być bardziej konsekwentna, a przynajmniej się starać. Pracuję w przedszkolu, to wiem jakie rozpieszczone są niektóre dzieciaki:)