Mój mąż już mnie wkurza

Jak w temacie wkurza mnie bo mamy córkę 12 tyg a on sobie myśli że jak wróci z pracy to że będę na każde jego zawołanie. Jak ja chcę seksu to on wtedy ochoty nie ma ale jak on chce to muszę być gotowa i już bo jak nie to wielce obrażony. Z corka jak ma posiedzieć to też mu nie pasuje bo matka powinna się dzieckiem zająć. Oczywiście zajmie się jak muszę zrobić obiad bo wtedy chce zrec no i jak nie chce mu się iść do sklepu to wtedy ja musze iść i wtedy on zostaje z corka. Bolał mnie ostatnio zab 8 do wyrwania chodziłam po ścianach z bólu i musiałam prosić obce osoby by zostały na godz z dzieckiem żebym mogła szybko do chirurga lecieć i prywatnie zeba wyrywać on oczywiście z pracy się nie urwał chociaż wiem że mógł. W ogóle mam wrażenie że jestem dla niego śmieciem przez niego czuje się jak bezwartościowy robot. Od razu zaznaczę że dziecko chcieliśmy i dopóki się nie urodziło to było wszystko wporzadku.

U mnie jest tak samo tyle ze corka ma juz rok .Pieluche przebral moze ze 3 razy .W nocy nie wstal ani razu.Przy starszym dziecku teraz 12 lat robil wszystko teraz ma w d***e.Wkurza mnie strasznie wymysla sobie zajecia byle tylko z dzieckiem nie siedziec.Szkoda slow.

U mnie w nocy musi wstać bo jak tak pomocy nie ma to chociaż w nocy bo ja nie wstanę żeby nie wiem co. Chociaż teraz córka przesypia noce więc i w nocy nie pomoże

Kuźwa mało tego mała była w szpitalu po papiery poszedł on zamiast zapytać się lekarzy co dalej to nie a teraz każe mi dzwonić na którą jutro mamy przyjechać do poradni chirurgicznej bo na skierowaniu napisany jest dzień a godziny brak. Nie zapytał się nawet o numer do tej poradni a skąd ja mam teraz to wiedzieć. Boże matol to mało powiedziane.

Zostaw glupka