Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zagdalena

Czy ktoś mógłby doradzić?

Polecane posty

Gość Zagdalena

Witam. Na wstępie proszę o powstrzymanie się od zbędnych komentarzy typu "jesteś tylko jego materacem" itp. Mam 27 lat, od półtora roku jestem w związku z chłopakiem rok starszym. Nie mieszkamy razem. Narazie jest mi tak wygodnie, ale myślałam ze za jakiś czas może zamieszkamy razem. Jednak on stwierdził, ze nie będziemy mieszkac razem bo wtedy się rozstaniemy szybko. Szczerze to nie wiem co o tym myśleć. Nigdy specjalnie nie zależało mi na tym żeby mieć dzieci i rodzine, ale no cóż, lata lecą i z bólem uświadamiam sobie, ze być może nigdy nie będę miała rodziny, przez swoje złe wybory. Chyba jasno dał mi do zrozumienia, że rodzina to my nie będziemy. Co myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myśle, ze nie chłopak nie traktuje Cię zbyt serio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zagdalena
Sama nie wiem czego chce tak naprawdę. Przed tym chłopakiem byłam 7 lat z innym, ale zdradził mnie niestety. Poprzedni chłopak, jeszcze za czasów nastoletnich, również nie był wierny... Ten jest kompletnie inny, jednak chyba znowu dokonałam złego wyboru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteś tylko jego materacem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wygodnie mu tak jak jest. Mieszkając z Tobą musiałby również dzielić z tobą "gorsze" chwile jak biegunki, czy sprzątanie. Teraz spotykacie się tylko kiedy już wszystko jest zrobione. Wygodnie mu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może boi się że spowszedniejecie dla Siebie. Mam tu bardziej na myśli że on Tobie się znudzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może poprostu dla niego nie jesteś "ta jedyna"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raczej nie jesteś dla niego ,,ta jedyna", nie wiąże z Toba przyszłości. A mówi Ci ze Cie kocha? Mówił kiedyś o tym, czy w ogóle chce się ożenić, założyć rodzinę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zagdalena
Nie mówi ze kocha. Odemnie tez tego nie usłyszał. W głowie głosik powtarza mi ze nie "jestem ta jedyna", ze poprostu nie znalazł jeszcze nic lepszego. Myślałam jednak, ze to tylko moje kompleksy, spowodowane przeszłością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wszystko jasne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś tylko materacem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet jasno i wyraźnie mówi ci że nie masz co liczyć na związek, a ty jak to durna baba i tak łudzisz się że to co powiedział być może ma jakieś inne znaczenie, otóż nie... być może cię nawet lubi, ale jesteś tylko na doskok i nic więcej dla niego nie znaczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.18- dokładnie. Póki co jest z autorka bo nie ma lepszych ocpcji ale jak się na prawde zakocha to kopnie ja w d...e.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zagdalena
Nie usłyszałam od niego ze nie jestem tak naprawdę na serio. I to jak się zachowuje przy mnie, to według mnie jest zakochanie. Ale potrzebowałam opinii innych ludzi, ludzie z otoczenia, nie pytani twierdzą ze jest we mnie zakochany wiec nie ma sensu pytać koleżanki o radę. Dzięki Wam za odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli facet mówi ci, nie zamieszkamy razem, bo wtedy się szybko rozstaniemy, to chyba jasne że kompletnie mu nie leżysz, seks z tobą jest może i fajny, spotkać się raz na jakiś czas na chwilę też ok, ale bycia razem na serio i mieszkania razem z tobą sobie nawet nie wyobraża, bo jest świadom tego że z tobą nie wytrzyma... więc po co to ciągnąć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby kochał, chciałby cię już"zaklepać", żeby inny cię nie porwał mu, byłby skory do deklaracji i planowania przyszłości. Z tej mąki chleba nie będzie. Na początek zajmij się sobą, pokochaj siebie mocno, rozpieszczaj siebie, rób sobie prezenty i niespodzianki, bądź pogodna radosna i beztroska. A potem ... się zobaczy:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysle, ze nie jest pewny czy na pewno chce z Toba byc. Ale moga byc tez inne przyczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tracisz cenny czas. A zycie ucieka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zagdalena
Dzięki jeszcze raz za odpowiedzi. Uważacie tak samo jak ja. Poprostu po przejściach z innymi chłopakami chciałam zasięgnąć opinii osób postronnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ehehehehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zagdalena
Wiecie jak to jest... każda chciałaby być ta jedyna, ta przy której się budzi i zasypia z myślą ze to właśnie z tą kobieta chce spędzić życie. Cieżko jest znaleść kogoś wartościowego, kogoś kto nie będzie kręcił. Cieżko jest tez zerwać ot tak bo coś mi się ubzdurało w głowie. Teraz wiem, że nie myliłam się. Poprostu zapytam go otwarcie czy chce mieć rodzine i dzieci w przyszłości i czy napewno ze mną. DZieki jeszcze raz za rozwianie wątpliwości. Dobrze chociaż ze to nie był długi okres czasu razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po tym co napisałaś na początku też bym nie chciał z tobą zamieszkać i zakładać rodziny, to że chcesz to zrobić tylko ze względu na wiek to stanowczo za mało nawet dla średniorozgarniętego faceta :classic_cool: Musisz znleźć faceta z takim samym podejściem do związku jak twoje i będziecie sobie żyli niby razem ale faktycznie obok siebie :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja porada: ustal sobie sama najpierw priorytety zanim przejdziesz do rozmowy z nim na ten temat. Bez powodu z nim nie jesteś: coś tam na tej relacji zyskujesz, coś Ci się podoba, nie można powiedzieć, że Cię wykorzystuje lub oszukuje. Ale jak sama zauważyłaś coś również tracisz. Jeśli zdecydujesz, że wolisz innego partnera (który zechce założyć z Tobą rodzinę itp.) to uczciwie będzie najpierw zakończyć związek a potem zacząć szukanie. Sprawę utrudnia fakt, że nie możesz przewidzieć przyszłości i konsekwencje tej swojej decyzji poznasz po latach - ale to dotyczy nas wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Drugiego życia nie będzie, nie będziesz miała szansy zacząć od nowa, teraz decydujesz czy w przyszłości będziesz sama z kotami, czy będziesz miała kochajacego męża, dzieci i wnuki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Angażuj się nadal w takie związki to szanse na tego wartościowego który ci się marzy oddalają się od ciebie jak znikajacy punkt... wartościowi nie gustują w ...doświadczonych zanadto nazwijmy je tak kobietach :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś tylko jego materacem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może się znieni? :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×