Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy mąż Wam coś kiedyś wypomnial?

Polecane posty

Gość gość

Np że zylyscie za jego pieniądze, kiedy nie mialyscie pracy lub siedziałyscie z dzieckiem? Albo że mieszkacie w jego mieszkaniu? Matka mi dzisiaj powiedziala na temat narzeczonego 'jedziesz tam, siedzisz, śpisz, jesz, jeszcze Ci kiedyś to wypomni'. Oczywiście się dokładam do zakupów i nie wierzę, żeby narzeczony kiedyś był tak podły. Ale może się mylę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nigdy mi niczego nie wypomnial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość do 22 07
Nie da się jednoznacznie określić, czy narzeczony kiedyś Ci to wypomni, czy też nie. Ludzie są różni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi wygaduje przy każdej kłótni. Ale on niestety z patorodziny jest :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiscie ze moj mi wypomnial.W klotniach zdazyl juz wypomniec: 1. to, ze on zarabia wiecej, wiec niech nie narzekam ze ze mna prawie nie rozmawia i nie ma dla mnie czasu bo "chleb z tego jem" (czyli z niego niby) 2. to, ze on ma lepsze wyksztalcenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi wypomniał że mieszkam w jego mieszkaniu. Choć razem go remontowaliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Także jak widać, wbrew pozorom małżonkowie często coś sobie wypominają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestesmy razem 12 lat, i nigdy mi nic nie wypomnial. A bywalo różnie, czasem ciezko, czasem wszystko bylo na jego glowie. Jak dziecko nam zmarlo po porodzie, to dostalam depresji, potem nerwicy lekowej balam sie zachodzic w kolejna ciążę. Maz mnie wspieral. Teraz mamy syna 3 letniego, z ktorym jestem nadal w domu i obecnie nie pracuję, ale w koncu wyszlam z chorób i czuje sie dobrze, dbam o dom, zajmuje sie dzieckiem. Nigdy nic zlego od meza nie uslyszalam. Jestem mu wdzieczna za jego wsparcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My jak włoskie małżeństwo- soczyste kłótnie i soczyste pojednanie. Więc różne słowa padają ale już za minutę przytuleni i pojednani. Wypominanie bywa ale nie biorę tego na serio. Ja wiem że sie kochamy i wiem ze docenia wszystko co robie. Też doceniam męża i kocham -)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie co prawda mąż nie utrzymuje tak całkiem ale więcej kasy łoży, ja dodatkowo aktualnie nie pracuje, mieszkam w jego mieszkaniu, mnie nie obchodzi czy mi kiedyś coś wypomni. Jeszcze bym go wówczas wyśmiała. Jeżeli większość rzeczy robię przy naszym wspólnym dziecku oraz poświecam naszemu wspólnemu dziecku większosć dnia to byłoby to nie fair jeśli miałabym jeszcze z nim na równi zarabiać. Społeczeństwo nie liczy nigdy kobiecie ogromu pracy przy dziecku które jest przecież wspólne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×