Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

blondynka006

Zostawił mnie po poronieniu

Polecane posty

Bylismy razem ponad rok. Kiedy zaszlam w ciaze, pomagal mi i wspieral. Ogólnie trudno mi tu rzucic jakis negatyw. Jednak poronilam. Byl ze mna w szpitalu i jakis czas po tym wszystkim spedzaliamy razem duzo czasu (mieszkamy oddzielnie). Nim jednak to sie stalo on zaczal sie wczesniej dystansowac, jego zachowanie ulegalo malym zmianom. Czulam, ze cos nie gra i staralam sie wszytsko trzymac w ryzach. Dodam, ze byl to czlowiek po depresji. Po poronieniu, jakis czas pozniej, zaproponowal mi trojkat, za ktory mocno oberwal. Bylo ogolnie srednio. Ktoregos dnia powiedzial, ze musi zostac sam. Oczywscie utrzymywalismy jakis kontakt, tyle, ze sie nie widywalismy. Podczas tego napisalam mu jak sie po tym wszystkim czuje. Nie jest ze mna najlepiej. Nie spie, nie jem, jestem wrakiem. Do tego doszly inne problemy. On w bardzo dorosly sposob zakonczyl nasza relacje zmieniajac status na fb. Smieszne co? Gdy tego samego dnia napisalam mu jak on sie zachowal w wielu sytuacjach (oczywscie ja jestem wszystkiemu winna), dostalam w odp wal sie, zegnam. W dodatku nawet tego nie przeczytal. Po tym wszystkim co sie stalo. W ten sposob nie traktuje sie ludzi, zwlaszcza w takiej sytuacji i wobec osoby, ktora sie kocha lub kochalo. Mam wrazenie, ze juz stopniowo sie dk tego zbieral. Jednak w takim momencie tylko mnie skopal. Mimo, ze jesli mialo sie to tak skonczyc, to nie w taki sposób. Nie spodziewalam sie tego po nim. Przez ten czas tylko mi mydlil oczy, stopniowo sie oddalajac. Wrocil do swojego zycia, jakby nigdy nic. Ja zostalam z tym sama. Mimo, ze mam bliskich to nic nie zastapi tego, jak on powinien postapic. Jestem w rozsypce. Nie umiem normalnie funkcjonowac. Moj swiat sie zawalil, z kazdej strony mam problemy. Nie wyrabiam. Wczoraj, gdyby nie moja kolezanka.. ja bylam nawet gotowa skakac z balkonu. Moze ktos byl w podobnej sytuacji.. nie znalazlam nigdzie takiego watku. Prosze o pomoc, rady (po za psychologiem). Czuje sie przez to zniszczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo mi przykro,ze znalazlas sie w takiej sytuacji.Wszystko to juz jest historia. Na postawe,zachowanie innych doroslych osob mamy ograniczony wplyw.Postapil ,jak " szczeniak" bez empatii,zasad i lojalnosci.W konsekwencji dobrze,ze tak sie stalo. Zawiodl na calej linii i moze Nadal bys tego doswiadczala. Na wybor osoby mamy wplyw i kiedys w przyszlosc***atrz na " znaki".Wiele mozna wywnioskowac o danej osobie. Teraz musisz przezyc zal,rozczarowanie ,bledna decyzje ,jakim byl wybor tego faceta. Daj sobie czas, nie spiesz sie. Czas jest najcudowniejszym lekarzem. Pozdrawiam cieplutko.@El

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie też zostawił po poronieniu. Dokładnie miesiąc po.To było 5 lat temu.Wrocilam z pracy a jego już nie było. Zero wyjaśnienia czy wiadomośći.Nic.Do tej pory nie mogę mu wybaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×