Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Teraz wszystko zrobilabym inaczej.

Polecane posty

Gość gość

Teraz juz sie nie odezwe, bo dziwnie by to wygladalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To cierp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie cierpie, ale zaluje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie ja pisałam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda bo chciałbym tego by do mnie sie pewna kobieta odezwala. Nie patrz na to jak będzie wyglądało tylko na korzyści

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i pamietaj o stratach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Strata bedzie taka, ze zapewne wyjde na wariatke. A tak moze milo mnie kiedys wspomni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
opisz krótko o co chodzi, bardzo proszę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może cały czas myśli ale go też coś blokuje, ja tak mam, też nie chce się ośmieszyć, ale dałbym sie pokroić za nią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niech zajmie się rodziną, żoną i dziećmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tzn. jak byś postąpiła teraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dałbyś sie pokroić za nią bowiesz,że nigdy nie staniesz z jej powodu obok żadnego noża, wskoczyłbyś za nią na głęboką wode bo wiesz, że jedyna woda do jakiej będziesz skakał to basen kryty z ratownikami itede. Prawda jest taka, że niczego byś dla niej nie zrobił i pewnie niczego dla niej nigdy nie zrobiłeś. Zgadłam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko a jakbyś postąpiła w tym momencie, czy długo nie macie kontaktu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zwal se konika :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko co tutaj piszecie to tylko Wasze pobożne życzenia. Napiszcie kto do kogo ma się odezwać. Lub napiszcie coś o tej osobie, jakieś wspomnienia, które tylko ona/on pamięta. Ja też chcę żeby on się odezwał, ale już więcej nie piszę, bo za dużo tu mnie ostatnio jest. Już nawet podszywy za mnie na kafe odwalają robotę ;) E.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.25 Przeczytaj to, co sama napisałaś. Innym radzisz, a sama tego nie stosujesz. Taki lekki absurd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedno z moich wspomnień o Nim: Kiedyś bawiłyśmy się z kumpelami w klubie i nagle zjawił się On z paroma kolegami. Byłam już wtedy dość mocno wstawiona a On raczył w tym czasie "bezczelnie" i "prowokująco" przechodzić przez nasze "kółko wzajemnej adoracji", w którym tańczyłyśmy. ;) Nagle, czując nieodpartą pokusę i nadarzającą się świetną "okazję", z całej siły sprzedałam mu klapsa w ten jego kuszący sexy tyłeczek. :D Pamiętam, że odwrócił się szybko, żeby zobaczyć, kto to zrobił. Zrobiło mi się strasznie głupio, więc nagle w sekundę "otrzeźwiałam", i szybko odwróciłam wzrok :) Pamiętam to jakby to było wczoraj a już tyle lat minęło. Mimo wszystko miło powspominać takie żałosne "zabieganie o względy" z mojej strony. :D Potem zniknął a ja poznałam innego faceta i wyszłam za mąż. KONIEC.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale fajnie jest mieć 17 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No też się dziwię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To był klub od 18 r.ż. więc już musiałam mieć wtedy skończone 18 lat. Jak miałam 17 chodziłyśmy do innego klubu... gdzie też wstęp był dopiero od 18 r.ż. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie też kobieta klepnela w tylek. Znaczy że mnie kochala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:05 Na pewno ;) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyjelabym zaproszenie na herbate i nie cofalabym swojego ;) moze on by jednak przyjal. Nie wiem nawet dlaczego to zrobilam. Juz chwile pozniej wiedzialam, ze postapilam glupio. Autorka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×