Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak mam pomóc siostrze w toksycznym związku ?

Polecane posty

Gość gość

Mam 19 lat a siostra 22, obydwie wychowywalysmy sie w domu w ktorym na pozór wszystko było super, ale za zamkniętymi drzwiami często dochodziło do przemocy psychicznej. Ja sobie jakos z tym poradziłam, postanowilam ze bede spełniać marzenia, pracować itd, studiuje w innym miescie teraz, siostra wpadła w złe towarzystwo, zaczeła pić, próbowala narkotykow, rzuciła szkołę, teraz mieszka u dziadkow i chodzi na jakis kurs policealny. Zaczela się spotykac z chłopakiem,który leczył się z depresji i jakiś rzeczy, siedział w wiezeniu za kradzieże, brał kiedys narkotyki. Teraz zerwali i on się naćpał, wystawał pod jej domem, zgłosilam go na policje, ale on potem ją przepraszał tłumaczył się i teraz znow są razem... Ona mowi ze chce mu pomagac bo nie jest grozny i ze nie znam jego, ze ją ciagnie widocznie do takich ludzi bo żyla w patologii... JAK MAM JEJ POMOC ? Wysylalam ja do psychologa, ale sie nie zgadza,pisalam jej dlugie wiadomosci, rozmawialam,prosilam,nawet płakalam, jak mam żyć normalnie, studiowac, spotykac sie z przyjaciolmi, jak wiem ze ona siedzi tam z tym chorym człowiekiem i niszczy sobie zycie ? kazdego dnia sie boje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Próbowałaś wszystkiego, nic nie pomogło, odpuść, naprawdę odpuść. Ona jest dorosła, w pełni sprawna psychicznie i jest w stanie ocenić sytuację. Psychologa proponuję Tobie, on Ci uświadomi, że pomoc na siłę nie ma sensu, tylko wydaje Ci się, że z tym się uporałaś, ale nasze dzieciństwo siedzi głęboko w głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość estefania51
Niestety, miałam podobną sytuację, a moja siostra w końcu zaszła w ciążę z takim typkiem i teraz jakoś żyją, z naciskiem na "jakoś"... może ten ktoś nade mną ma rację? może Ty idź do psychologa, bo wiem jak Ci ciężko patrzeć jak ktoś marnuje sobie życie... sama to przeszłam. Mogę Ci jedynie polecić dobrą poradnię (tylko we Wrocławiu na Legnickiej http://psycholog-ms.pl/poradnia/) i trzymać kciuki za Ciebie i Twoją siostrę, że wszystko się poukłada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×