Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Małżeństwo mieszane, a język dziecka

Polecane posty

Gość gość

Witam, Jestem Polką, mój mąż jest Litwinem, mieszkamy w Holandii. Między sobą porozumiewamy się w języku angielskim. Mówimy bardzo dobrze, nie sprawia nam to najmniejszego problemu, lecz wiadomo, jak to język nabyty, nie mówimy perfekt gramatycznie i z pewnością nie mamy słownictwa, jak rodowity Anglik. Okazuje się, że spodziewamy się dziecka. Tu pojawia się mój problem... w jakim języku będzie mówić nasze dziecko?! W domu będzie słyszeć nieperfekcyjny angielski, od każdego z nas naszego rodowitego, a później holenderski. W takim razie w żadnym nie będzie mówić dobrze?? Są tutaj małżeństwa z takim doświadczeniem? Jak to wygląda u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy moglibyśmy nauczyć nasze dziecko mówić w języku idish

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćhshshdhh
Nie mieszkam w Polsce, znam wiele osob z malzenstw mieszanych. Rodzinka nr 1. : ona Polka, on Francuz, miedzy soba rozmawiaja po angielsku (wiadomo- z akcentem). Mieszkaja w Stanach wiec jezyk urzedowy angielski. Syn mowi perfekt po angielsku(ale to oczywiste), perfekt po polsku i perfekt po francusku. Jest juz dorosly, ma super start w zyciu: rodzice dali mu wspanialy prezent- wielojezycznosc. Rodzinka nr 2.: ona Polka, on Z Hiszpanii, mieszkaja w Stanach. Niby sprawa prosta- dzieci powinny znac angielski, przynajmniej polski ( jezyk matki) i moze nawet hiszpanski. Ale tu sie okazuje ze matka nie mowi do dzieci po polsku tylko swoja angielszczyzna (z akcentem oczywiscie), ojciec do dzieci mowi tez po angielsku(akcent!). Dzieci mowia perfekt po angielsku, cos tam dukaja po polsku i jeszcze mniej po hiszpansku. No ale dumni rodzice posylali je na lekcje japonskiego :(. Dla mnie kretynizm i zabranie dzieciom szansy, no ale co kto lubi. Rodzinka nr 3. Stany, ona Polka, on z Meksyku. Dziecko perfekt angielski, perfekt polski i troszke gorzej hiszpanski ale sobie jakos radzi. Moja rodzinka ;). Ona i on Polacy, Stany, dziec***erfekt po polsku, perfekt po angielsku. Autorko, u Was sprawa trudniejsza bo wiecej jezykow i tez pracy bedzie sporo ale warto :). Ja bym ci radzila tak: Ty mow do dziecka po polsku, maz w swoim jezyku. Zanim dziecko pojdzie do przedszkola bedzie znac dwa jezyki. Tylko musi byc konsekwencja (jak u rodzinki nr 1 ). I jesli chodzi o kolejnosc nauki to ja zrobilam tak: najpierw nauczylam mowic po polsku, potem w szkole nauczyly sie mowic po angielsku, pisac po angielsku i potem pisac po polsku. W tej kolejnosci. I bardzo wazne- ja mowilam do dzieci po polsku ale np bajki ogladaly po angielsku, czyli do przedszkola poszly juz "osluchane" z tym jezykiem. Ale nigdy nie mowilam do dzieci po angielsku zeby nie przekazac mojego akcentu. Dzieci mam juz dorosle, doceniaja to ze znaja dwa jezyki :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, mamy w zamiarze mówić do dziecka po polsku- ja i mąż po litewsku, ale tak czy siak będzie słyszał/a jak między sobą rozmawiamy "kaleczonym" angielskim i chcąc, nie chcąc załapie niektóre złe nawyki :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PL i BY
Mam żonę Białorusinkę. Mieszkamy oczywiście w Polsce i gdy jesteśmy razem mówimy wszyscy po polsku. Jednak żona zwracając się do dzieci mówi przeważnie po rosyjsku i one po rosyjsku rozumieją. Nawet lepiej ode mnie. Przykład. Sadzam dwulatkę na kolanach i oglądamy razem kolorową książeczkę. W pewnym momencie córusia pokazuje coś na obrazku i mówi "tucia". Jaka tucia? - myślę sobie. A żona podpowiada, że tucia to chmurka :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8:16 mamy podobnie tez polak ale rosjanka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×