Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość śpiąca

Ja, mój facet i przyjaciel domu

Polecane posty

Gość śpiąca

Który przebywa u niego codziennie do godziny 22, co o tym myślicie? Powinnam to zaakceptować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty gdzie w tym czasie przebywasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śpiąca
W domu z nimi, oni oglądają film, albo on po prostu siedzi i mój chłopak sie kreci, a jak mi sie chce spać to muszę czekać jak wyjdzie albo mój chłopak nie widzi problemu zebym się kladla przy nim w tym samym pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zapytaj chłopaka, kim on dla niego jest ( ten "przyjaciel domu" :D) bo nikt normalny, nie siedzi w domu pary całymi dniami do późna w nocy. możliwe, że to geje, a ty biedulko jesteś tylko jako "przyzwoitka" by ludzie nie wzięli całej trójki na języki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śpiąca
Nie jest tak, pytałam kim dla niego jest, a on stwierdził, ze jest jak rodzina. On przychodzi do niego już od wielu lat. Żonie się to nie podobało, potem inne związki też z jakiś przyczyn mu się rozpadły i teraz jestem ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śpiąca
Ten chłopak choć dorosły jest niepełnosprawny i może dlatego tak się do siebie przywiazali, ale tłumaczę swojemu partnerowi żeby może zmienili godziny spotkań, choć szczerze mówiąc codzienne wizyty ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a więc przyjdzie taki czas, że i ty goi zostawisz z jego "rodziną" :D mądre kobiety nie bawią się w "rodzinę", gdzie partner :D bardziej ceni kolegę, od potencjalnej kandydatki na konkubinę. to tyle 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmen
Za mała danych autorko, żeby Ci doradzić. Twój facet jest po rozwodzie? W jakim oni obaj są wieku?Przyjaciel nie ma rodziny, kobiety? Nie pracują?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śpiąca
My jako para jesteśmy po 40 natomiast ten przyjaciel domu jest młodszy na jakieś 30 lat. Ja i mój partner pracujemy i praca nam zajmuje większość czasu, potem obowiązki wg naszych rodziców i kiedy wracamy do domu, to przyjaciel domu juzczeka. Ten chłopak przyjaciel domu niepracuje ze wzgledu na swoją niepelnosprawnisc .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śpiąca
Już nasz związek wisi na włosku, bo mi zarzucił, ze go izoluje od ludzi i ze hestem taka sama jak jego żona, która też "nie trawila" tej sytuacji. Ja mam też swoje mieszkanie więc powiedziałam, ze jeśli tak sprawa wygląda to ja będę do niego przyjeżdżać kiedy nie będzie przyjaciela, ale on stwierdził, ze jak np. będę tydzień, to tydzień ma nie przychodzić przyjaciel? Nie wiem jak mu to wytłumaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to pozostaje zaproponować wspólny seks jak są takimi dobrymi przyjaciółmi. Oczywiście z tobą w Roli głównej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śpiąca
No wlasnie chyba to jest jedyne rozwiązanie, a tak poważnie to pytałam jak poprzednie partnerki reagowaly na tą sytuację, a on ze absolutnie im to nie przeszkadzało. Osobiście w to nie wierze, albo nie mówiły i zerwaly albo nie wiem. On jest dobrym facetem i kocham go ale ja nigdy nie mialam takich diswiadczen. Jak mam funkcjonowac z dwoma facetami. Przeciez to jest chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieta dzisiaj jest, jutro jej niema, a dobry kolega jest na całe życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śpiąca
W takim układzie to faktycznie tej kobiety raczej nie ma. A dobry kolega musi codziennie przebywać w domu przyjaciela aby nim pozostać na całe życie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co sie tam na sile wpieprzasz desperatko skoro kolega wazniejszy? Masz troche godnosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śpiąca
Jejku jak się wpieprzam. Poznaliśmy się i pokochalismy. Mamy wspolne plany, nasze rodziny się polubily, w przyszłości chcemy kupić wspólny dom i mam wyjść po angielsku, bo kolega rządzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śpiąca
A zresztą ja nie muszę do niego jeździć bo możemy być u mnie no ale mój partner chce abym była u niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chce byc u siebie zeby byc z kolega!!! A ty masz sprzatac i zarcie kupic i ugotowac! Po co sobie wmawiasz jakis zwiazek i dom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śpiąca
U siebie i u mnie czasami zresztą też on sprząta, jedzenie kupujemy wspólnie a gotuje głównie on, bo lubi. Woli jego niż mnie tak wychodzi. Woli zerwać związek niż cokolwiek zmienić w relacji z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O 10:04 twierdzilas ze kochacie sie nad zycie i planujecie wspolny dom - szybko zmieniasz zdanie ! O slubie i dzieciach w tym wspolnym domu juz nie wspomnial? A moze spadkobiercow juz ma, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śpiąca
Pisałam ze ja to kocham, ze mamy wspólne plany. Dzieci nie planujemy, bo dzieci są z poprzednich związków i pewnie dla jego dzieci będzie to mieszkanie, ja mam swoje mieszkanie. Zresztą nie tego dotyczy sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śpiąca
Dokładnie napisałam pokochalismy, bo inaczej byśmy z sobą nie byli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli on ma dzieci a ty nie, tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śpiąca
A czy to jest ważne w tej sprawie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wazne! Jestes bezdzietna stara panna zdesperowana na bylejaki zwiazek - on ma cie gdzies, woli niezdrowa relacje z kolega a ty bedziesz tyrac na dom ktory odziedzicza jego dzieci - a on nawe nie ma zamiaru sie z toba ozenic. Ale historia pokazuje od zarania dziejow ze panicze nie zenili sie ze sluzba!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śpiąca
Ty gościu jesteś jakiś nienormalny, skąd wiesz jaki jest mój stan, czy mam dzieci czy nie. A do majątku, to oczywiste, że przepisze dzieciom, bo niby komu ma przepisać. Ja mam swoje mieszkanue, nawet dwa. Bezsensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to napisz jaka jest twoja sytuacja - żeby wszystko było jasne! nic nie piszesz, stroisz fochy, niby pytasz o radę a istotne szczegóły przemilczasz bo niby nie są ważne - to czy masz dzieci czy nie JEST WAŻNE żeby nakreślić obcym ludziom twoją sytuację a jeśli dawkujesz informacje wg własnego widzi mi się to znaczy że nie szukasz rady tylko chciałaś się pożalić i żeby wszyscy pisali tylko to co wg ciebie jest słusznie i tobie tylko pasuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli nie masz dzieci a on tak i teraz juz nie planujecie to jestes głupia i bedziesz żałować. Dla mnie układ chory. To ty masz isc spac a kolega siedzi? A wy czas dla siebie kiedy? Proponuje sie wykąpać i ubrać sexi piżamkę i paradować przy kolędzie to gwarantuje ze na drugi dzień go nie bedzie. A tak z innej beczki, pisałaś ze jak wracacie to kolega juz czeka. A gdybyście pózniej wrócili, albo do kina na zakupy poszli to ten kolega by tam stał i czekał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na drugi dzień po tym paradowaniu w piżamce kolega zostanie na noc! :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śpiąca
Odpiwiadam z tymi dziećmi, czy byśmy je mieli czy nie, to jesteśmy już w takim wieku, ze nie planujemy kolejnych i tyle. Wpadłam na pomysł z ta pisanka ale mój ma do tamtego takie zaufanie, ze czulby się spokojny. Co najwyżej zwróciłby mi uwage zebym się ubrala . Ten jego przyjaciel przede wszystkim dzwoni i pyta czy będzie ci o której no i czeka. Już wiem, że ten związek się zakończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×