Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

problemy z koleżankami?

Polecane posty

Gość gość

Mam taki mini problem a wlasciwie ciekawostkę. Poznałam dziewczynę 10 lat młodsza i tak spotykaliśmy się czasem ona samotna matka wiadomo nie przelewa jej się.miała urodziny dałam jej prezent wiadomo nic specjalnego kosmetyki.Miało jej dziecko ur.byłam na urodzinach oczywiście prezent a ja miałam urodziny to nawet sms-a nie napisała czy na Facebooku.szczerze liczyłam że coś mi kupi np czekoladę bo bogata nie jest.Mam inną koleżankę która ciągle ma jakieś pretensje ogólnie o to ze ja mam się według jej lepiej.brak mi przyjaciół i może dlatego tak w tym trwam bo kto inny do takiej koleżanki bybstracil zaufanie i cierpliwość.Co myślicie o tym wszystkim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ponizasz sie. To mysle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie człowiek chce być dobry i tak jeet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z drugiej strony kolezanka ma urodziny można to jakoś uczcić. A ktoś nie umie się zachować to trudno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od lat mam tak samo...za bardzo się starasz. Jedyną osobą, od której zawsze dostawałam szczere prezenty była moja mama, niestety już nie żyje... co do koleżanek i znajomych - to ja zawsze się starałam a o mnie nikt nie pamiętał. Kupowałam prezenty, jeździłam na okazje, dzwoniłam, bez wzajemności. Pamiętam, że podobnie po ślubie zachowywałam się wobec chrześniaków męża - zawsze jak urodziny dziecka albo święta to już prezent gotowy i jechaliśmy na kawę. Po latach uznałam, że nie ma sensu się wpraszać i odpuściłam. Koleżanki mam na prawdę dobre, dwie nawet bardzo dobre, możemy pogadać o wszystkim, ale chyba się różnimy w kwestii obchodzenia świąt. Dlatego od kilku lat prezenty robię tylko mężowi i dzieciom, resztę obchodzę telefonem z życzeniami. Jeżeli ktoś mnie zaprosi nigdy nie pójdę jak "świnia", ale sama z siebie się nie wyrywam. Nawet moja bratowa kiedyś zaprosiła nas na jakąś okazję i poprosiła o konkretną rzecz, szukałam jak głupia, okazało się że min cena to 200zł, kupiłam i cieszyłam się, że ona zadowolona. Oni do nas przyszli na święta i przynieśli siatkę pomarańczy ... Nie chodzi o brak pieniędzy, bo to akurat zamożni ludzie a ja też raczej biedy nie klepię, ale na prezenty dla kogoś, kto nawet o moich świętach nie pamięta pracować nie będę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:15 popieram

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To trochę mnie rozumiesz.do rodziny męża jechaliśmy też każdemu prezent a moje urodziny olali. Koleżance wysłałam prwzent poczta żeby zrobić jej przyjemnosc ona miała do mnie przyjechać to ponoć jej coś wypadło. Trzeba mniej przywiązywać do tego wagi.ale głupio nie złożyć życzeń komuś z rodziny ale widocznie lepiej olewac takie osoby. Oczywiacie nie wszyscy są tacy na szczescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
He, skąd ja to znam. Przez całe życie, od dziecka byłam taka że zawsze o wszystkich pamiętałam, wysłać życzenia albo osobiście coś dawałam. Sama dużo nie miałam, ale na prezenty zawsze się szarpnełam, czy to dla kolezanek, znajomych ich dzieci, dzieci kuzynostwa - byłam ta super ciocia. A odwrotnie, to często o mnie zapominali, nawet żeby życzenia złożyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja z 9:15; oczywiście, że głupio życzeń nie złożyć, tez tak nie umiem, dlatego składam zawsze i wszystkim, ale same życzenia, bez załączników, tak już od kilku lat. Nawet moja siostra rodzona, z którą mam dobre relacje, nie podzielała mojej potrzeby obdarowywania się na okazje... ja jej ciuch, kosmetyki itp. i zawsze tort u mnie, bo ona wpadała po drodze do mnie na kawkę nawet w jej urodziny a na moje dostawałam sms-a z piękną wirtualna różą ;-) tak było przez wiele lat, ale już nie. Nie mam nikomu za złe, nie każdy lubi dawać i nie każdy widzi taką potrzebę, ale dziwnie tak jakoś się czuję jak sobie te wszystkie lata przeanalizuję. Generalnie ja już taka jestem, że się staram, wszystko traktuję poważnie, ale trzeba trochę odpuścić, mniej się przejmować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdybym ja coś dostała to nie umialabym nie oddać a przeciez tu nie chodzi o jakies super drogie prezenty.przypomniało mi sie jak koleżance myslalam ze dobrej wysłałam kiedyś prezent potem miała okrągłe urodziny kartkę a z jej strony nic. Nie rozumie czy takim sobą nie jest miło ze ktoś pamięta? Jako dziecko nie dostawalam jakiś super prezentów może dlatego w dorosłym życiu zwracam na to uwagę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie była jeszcze taka sytuacja, po wielu latach przyjechała do mnie kolezanka z zagranicy. Od dziecka miałyśmy przez cały czas dobry kontakt. Ona dobrze ustawiona, pracuje przy projektowaniu ubrań takich eksclusiv. Opowiadała jakie to ma super ciuchy od najlepszych projektantów za pól ceny i nie musi kupowac tak jak ja na w marketach i sieciówkach. Ja na jej przyjazd naszykowałam przyjęcie czym chata bogata, prezent, całą torebkę naszych słodyczy bo wiem jak je lubiła, wszystko pięknie zapakowane itd. Wiesz jak mnie zatkało i przykro się zrobiło na koniec, bo ona własciwie dla mnie nic nie miała. A moje urodziny były miesiąc później i nawet życzeń nie dostałam. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba się mniej tym przejmować ale na rewanz każdy liczy nawet podswiadomie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy takie osoby nie pamiętają wisi im to ?nie rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:55 tu nie chodzi o rewanż, w stylu "ja dałam kolczyki oczekuje naszyjnika". Nie. Tylko o pamięć i nawet drobiazg, zeby człowiek poczuł się tak samo miło, jak komuś sprawił prezent. A tym bardziej jak większość tu pisze o zwykłych życzeniach, że nawet tego nie dostają, to nie rewanż to pamięć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze są dawcy i biorcy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:03 :) nie może, a na pewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak zostać biorca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A właściwie co to za problem też złożyć życzenia zadzwonić czy kupic jakiś upominek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz prezenty będę kupowac sobie sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:20 trzeba przestać być dawcą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ciężko teraz o fajnych, wrażliwych ludzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jeśli zdarzają się ci wrażliwi "dawcy", to przeważnie są wykorzystywani. I potem dochodzą do wniosku, jak byli traktowani, urywają takie znajomości i zostają sami. Bo niestety trudno komus takiemu stać się egoistą i zacząć ręce wyciągać jak "biorca".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dajecie komus prezenty zeby sami cos dostac. To smieszne. Nie kazdy uwaza ze zawsze trzeba cos dac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 11:38 czytaj ze zrozumieniem, dają prezenty a nawet życzeń nie dostają. Gdzie masz żale ja dałam futro, a nie dostałam kożucha? Każda wypowiedź można podsumowac tak-, ja się starałam nawet prezenty dawałam, sama nawet życzeń nie dostałam. Rozumiesz były zlewane, że nawet życzeń nie dostały, mimo swoich starań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz prezenty będę kupowac sobie sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektórym ciśnie sie do D.....nie wiem od czego to zalezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektórym ciśnie sie do D.....nie wiem od czego to zalezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×