Po co faceci wchodzą w związek z dziewczynami,które

ich nie kręcą i nie są w nich zakochani,a jeśli już kochają to taką jak to oni mówią "stabilną miłością", jak przyjaciółkę, bo jest seks, prowadzą dom, mają dzieci,ale jak pojawi się pierwsza lepsza albo choroba to odchodzą bez skrupułów, nie są oddani i lojalni (chyba ,że to wyjątkowo dobrze wychowani faceci z zasadami i robią to wbrew sobie) . I drugie pytanie czy kobiety są tak głupie że im wierzą i oszukują sie,że facet je kocha, i dopowiadają sobie wiele czy oni po prostu są dobrymi aktorami.Po co tkwic w takim zwiazku? Czy wszyscy mysla tak egoistycznie ,że trzeba opłacić rachunki,stworzyc schematyczna rodzine, a na starosc czy w razie problemow miec kogos do wsparcia. Jestescie anonimowi, mozecie byc szczerzy, osoby ktore maja w zwyczaju nawet siebie oklamywac i zdaja sobie z tego sprawe,niech sie nie wpisuja.Dziekuje.

z desperacji, a i w zwiazek wchodzą tez z powodu kultury związkowej :)

nie spotkałam się z tym osobiście, częściej widzę związki które bazują jedynie na atrakcyjności fizycznej i seksie (szybciej lub później jednak rozpadają się gdy motyle odlecą)

http://www.opowiastka.com/chcieli-ja-zg****ic-a-zaczela-sie-opierac-oblali-twarz-kwasem-tym-wydarzeniu-zycie-stalo-sie-pieklem/

Nie liczy się tylko uroda w życiu czego przykładem jest 29-letni Chittaranjan Tiwari

no to moze wsrod nastolatkow tak jest. ja jednak jestem starsza, mam juz 23 lata i widze ze ludzie w moim wieku i starsi sa ze sobą ale nie ma żaru, jest jakaś przyjaźń czasami w tych bardziej udanych zwiazkach ale nawet w takich często jedna strona jest glownie z powodow np finansowych czy innych

już 23 lata? rzeczywiście starość Cię dopadła, to co widzisz to jedno, nie łaczy się w ogóle z tym co widzę ja (mam dekadę więcej ale to też nie ma znaczenia), zdarzać pewnie zdarza się ale nie sądzę żeby to była jakaś reguła, znam związki oparte na przyjaźni ale po wielu latach małżeństwa a nie od początku znajomości (po prostu namiętność naturalnie zmalała z czasem)

Ludzi się źle dobierają cyba. Jestem lojalny, zaradny, przystojny i zadbany a dwa razy byłem już ładowany na boku w kakao przez partnerkę :D Rozpieszczałem obie. Starałem się być najlepszym kochankiem i przyjacielem a i tak to nic nie dało. Wy pytacie gdzie Ci lojalni Faceci a ja pytam gdzie te lojalne Kobiety? Chyba w tych czasach ludzie maja w d***e zasady, honor i inny wyższe wartości. Jest aktualnie trzecia wiec może teraz się poszczęści :D Pozdrawiam ostatnich dobrych ludzi...

To czym myślałeś przy wyborze partnerki? Nie oszukujmy się :)

Ja np. nie potrafią być z kimś by tylko być, ta osoba musi mnie mocno kręcić...

wierzycie w to,ze brzydcy ludzie ktorzy sa ze soba z koniecznosci czuja do siebie namietnosc? :D przeciez nie istnieja same modelki i modele.

znam pary niezbyt atrakcyjnych osób które dla siebie sa jednak pociągające, uroda to kwestia gustu