Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czemu noworodek nie chce leżeć w gondoli?

Polecane posty

Gość gość

Urodziłam synka 2 tygodnie temu, po 3 dniach wyszliśmy do domu, a jakoś tydzień temu za radą położnej zaczęliśmy wychodzić na pierwsze spacery. Niestety schemat zawsze wygląda tak samo. Jadę z synkiem, on zaczyna potwornie płakać, wiercić się- muszę wziąć go na ręce uspokoić. Przytulam go, mówię do niego i delikatnie odkładam go z powrotem, ale na nowo zaczyna płakać. Sprawdzałam wyściółkę gondoli, kombinezon, nawet kupiłam lekki śpiworek by go opatulić i to samo. W domu najczęściej zasypia przy piersi i mogę go po chwili odłożyć do łóżeczka, mogę też do wózka, ale jak zacznę po karmieniu zakładac mu kombinezon, włożę do wózka i wyjdziemy, to i tak płacze. Oparci w gondoli nie mogę podnieść, bo jest na to za mały. Mogę wyjść z nim w chuście, w nosidełku na rękach. Ostatnio wpięłam fotelik w stelaż wózka i było lepiej, ale położna odradzała takie spacery. Co zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trudno się dziwić,że ulubionym miejscem malca są twoje ramiona. Próbowałaś smoczka? mój synek też nie lubi leżeć w gondoli ,płacze w trakcie ubierania i wkładania ale kiedy już jesteśmy na dworzu ,wkładam mu smoczek lub robię to jeszcze w domu,wybujam go porządnie i spacerujemy. Przed samym wyjściem musi być przewinięty i nakarmiony i powinien zasnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektorym noworodkom bardziej przeszkadza ten kombinezon czy spiworek jak sama gondola. w zimie nic na to nie poradzisz. ja nosilam w chuscie do 4 miesiaca zycia, potem jezdzilismy w foteliku samochodowym (jak mniej niz 2 godziny dziennie, to nie jest to dramat) a jak masz maxi cosi albo podobny w ktorym jest duzo miejsca i cialko nie jest bardzo "zablokowane", to dziecko powinno to lepiej zaakceptowac. oczywiscie smoczek to koniecznosc, chyba ze maly nie toleruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja przez to zrezygnowałam z wózka niemal całkiem, noszę w chuscie, niemal codziennie chodzimy minimum godzinę, i bardzo sobie chwalę. Wygodniej mi niż z wózkiem, i dużo mniej płacze, jedyny ewentualny minus to cięzsze zakupy, ale od tego mam męża, a mąż samochód ;) Ale na początku, w pierwszych kilku tygodniach trochę się bałam (bez powodu w sumie) i dopiero jakoś po miesiącu od urodzin nabrałam pewności do noszenia w chuscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z czy w łóżeczku leży bez problemu? Może potrzebna diagnoza integracji sensorycznej. Mój syn od urodzenia nie tolerował pozycji leżącej, nawet do zdjęcia nie mogliśmy sie ustawic tak ze lezy mi na rekach bo zaraz płakał. Akceptował tylko pionową pozycję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja od początku nosiłam w nosidle na szelkach bo wózek to tragedia była a w chuste bałam się wkładać żeby się nie wyslizgnal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj tez nienawidzil wozka, zreszta lozeczka tez. W dzien spal tylko na rekach max pol godziny. Potem nauczylam tak ze ubujalam na rekach , wkladalam w gondole i jechalam ale tez spal max pol godziny. No ale ja urodzilam w maju wiec nie musialam dodatkowo ubierac. Dodam ze podczas jazdy autem tez plakal jakby go ze skory obdzierali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a refluks? może mu się cofa kwaśna treść z żołądka i go pali, więc nie chce leżeć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko nie woź w nosidełku, bo to wprost robienie dziecku krzywdy. Np.2 h dziennie to kolosalnie za dużo. Foteliki są dedykowane podróżom, ale z zmysłem że z takim dzieckiem jeździ się sporadycznie. Kiedy wykonuje się ćwiczenia rehabilitacyjne wystarczy kilkanaście minut/powtórzeń żeby przyniosły pożądany efekt, tak samo działa to w przypadku złych nawyków, czy w tym przypadku złego ułożenia dziecka przez tyle czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A smoczek? Moj też na początku płakał w wózku. Potem spróbowalam smoczka i dzięki niemu się uspokajał. Teraz też czasem używam smoczka na spacerach, ale nie zawsze. Mały czasem go potrzebuje, czasem nie. Polubił spacery, zawsze sobie drzemie i mogę chodzić nawet 2godz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może mu za zimno, może za dużo bodźców, daj mu trochę czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój facet cię zdradza, a ty o bachorze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za odpowiedzi. Spróbuję z tym smoczkiem. Do tej pory nie próbowałam, bo mały w domu nie potrzebował, wystarczyła pierś, a potem odłożenie do łóżeczka.:-) Może faktycznie nie lubi tego całego ubierania, ale mam wrażenie, że denerwuje go, że leży płasko, a wózek jedzie. Chyba nie przepada za bujaniem, bo kiedy ostatnio włożyłam go do kołyski i bujałam, to zaczął się denerwować i płakać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gondola jest ogromna jak na noworodka widzi pewnie tylko biała plamę. Boi się. Chce tylko mamusi przytulania. Przerabialam to. Aż ręce mi dretwialy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj mu czas Moj na początku też przeraźliwie płakał. Spacer trwał maks 30 min. Teraz ma 3 msce i może 2 h spacerować. Wkładaj smoczek. Jak zaśnie wypadnie mu lub wyjmij. Żeby się nie przyzwyczaił Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podwojna matka
A mój noworodek z kolei drze się w niebogłosy podczas zmiany pieluchy na przewijaku. Cały dzień i noc nawet nie zakwili, przesypia zresztą prawie całą dobę, a tylko na przewijak go położę i płacz taki, że prawie się dusi, tak się strasznie zanosi. Słuchać tego płaczu nie mogę, bo serce mi się kraje, więc to nasze przewijanie wygląda tak, że: rozpinam śpiochy - biorę na ręce przytulić, uspokoić - kładę na przewijak - ściągam śpiochy - na ręce uspokoić - ściągam pieluchę - na ręce - mycie tyłka - na ręce itd... Nie wiem o co chodzi, z pierwszym dzieckiem nie miałam takiego problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Potrzebuję czasu. Poza tym jeśli jest taki malutki to spacer nie musi być dlugi. Spróbuj najpierw w domu bez karmienia itp tylko tak pobprosti wkładać do wózka może się przekona. Jeśli zaakceptuje wyjście w foteliku to spróbuj przecież możesz wyjść na godzinkę i już a po pewnym czasie może zaakceptuje wózek. Na pocieszenie mój syn nienawidził fotelika gondola była ok jak był malutki ale za to nienawidził potem wózka wogole odkąd zaczął chodzc jak miał rok to praktycznie wózka nieuzywalismy.. Niewiem co gorsza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możliwe ze ma refluks.Moj synek identycznie zachowywał sie w gondoli.Pomoglo podniesienie glowki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój przewijaka też nie znosił Przestałam używać i przebieram na ręczniki na łóżku i jest ok Widzę że mój synek nie był aż tak wyjątkowy i miał problemy typowe dla innych dzieci A myślałam że tylko ja tak ciężko miałam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie za dużo nosisz go na rękach i jest rozpieszczony. Może to kwestia wygody. Ja mam wózek Anexa i nie mam najmniejszego problemu z jazdą dziecka w gondolce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A na przewijaku masz kocyk,ciepły ręcznik czy coś takiego czy kładziesz go na zimną mate przewijaka? Według mnie jest mu po prostu zimno.i tak ogólnie pytam wszystkich po co spacerujecie kilka godzin z wózkiem ? Nie macie co robić w domu ? Nie rozumiem tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwazaj z tym smoczkiem, zeby nie zaczely sie problemy z kp przez to. Moj synek mial tak jak twoje dziecko z powodu refluksu. Nosilam go w chuscie i nie bylo problemu. Zero placzu i ulewania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To maleństwo, boi się, ja polecam zamiast kombinezonow opatulic dziecko, włożyć w spiworek, wtedy nie musi byc taki wyprostowany, tj w brzuchu mamy może się ułożyć. Moja to akceptowala, kombinezony byly nie dla niej. Smoka nie polecam, moje dzieci wychowaly się bez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn nie toleruje ani gondoli ani chusty... :/ to jest dopiero koszmar, w domu leży i w łóżeczku i w bujaku i na macie, a na spacerach cyrk. Na rękach też się drze... porażka. Jakby miał alergię na bycie na dworze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko mialam tak samo.Kazde wyjscie na spacer to byl koszmar,bo mala sie darla,ze szok.Czasami jak uspilam,ja na rekach i przelozylam delikatnie do gondoli to moglam z nia pospacerowac,a jak sie obudzila to znowu placz.Myslalam,ze jak sie przesiadzie do spacerowki to bedzie inaczej,bo bedzie wiecej widziec,ale nic z tego..teraz ma 7 miesiecy i kazdy spacer to placz,nie wiem czemu nie lubi wozka,bo wystarczy ,ze wezme ja na rece i przestaje plakac.Ale rece mi odpadaja od takiego noszenia. Jak zasnie na rekach i ja wloze do wozka to spi i wtedy moge pospacerowac.Nie mam pojecia czemu tak ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może masz jakiś wózek niewygodny. Polecam gondolkę Anexa , wygodna i nieliczna z kokosowym materacem a nie miękką gąbką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2017.03.17 Pewnie za dużo nosisz go na rękach i jest rozpieszczony. Może to kwestia wygody. Ja mam wózek Anexa i nie mam najmniejszego problemu z jazdą dziecka w gondolce Litości ... 2 tygodniowe dziecko rozpieszczone. WIększej głupoty dawno nie czytałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko do dobrego szybko się pzyzwyczaja, ja wolałam wozić w gondolce niż na rękach o ile to było możliwe. Miałam właśnie gondolkę Anexa i nie było żadnego problemu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×