Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy to normalne, że po tylu latach małżeństwa przestaje kręcić mnie moja żona ?

Polecane posty

Gość gość

Mam taki mały problem, mianowicie jestem już ze swoją żoną 7 lat i problem jest taki, że my ostatnie zbliżenie ze sobą mieliśmy może pół roku temu. Nikt z nas już o takie sprawy nie dba, mi osobiście nie sprawia to już takiej przyjemności jak na samym początku i szczerze jakoś nie cierpię bardzo z tego powodu. Oczywiście nie kłócimy się ze sobą, wszystko przebiega w miarę normalnie, no, ale życie łóżkowe zanikło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dbacie o to, to takie są efekty. Ty też ja pewnie przestales kręcić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:45 Bardzo możliwe, ale ja na to wpływu nie mam. To nie jest moja wina, że nie sprawia mi to dosłownie zadnej przyjemności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dbacie o związek, o to żeby ta ;iskierka' ciągle się paliła, nie flirtujecie, nie budujecie napięcia, nie podrywacie się, nie wychodzicie na randki. Nie dbacie o siebie, o uczucie, więc nie ma namiętności między wami, proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od zaniku bliskości często zaczyna się zanik relacji, nie tyle sam seks co dotyk, czułość jest konieczny do podtrzymywania więzi. Myslałam że piszesz o kilkunastu latach małżeństwa (7 lat to jest kawałek ale jednak niewielki), gdzie częściej zdarza się sytuacja ze pożądanie ma prawo się wygasić a więcej miejsca zajmuje przyjażń. Coś mi mówi że przestaliście o siebie zabiegać, to nie jest dobry znak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:50 Na randki chodzi się, jeżeli chce się dziewczynę poderwać, podobnie z flirtem, a nie wtedy kiedy ona jest moją żoną. Zanikło u nas tylko życie łóżkowe, bo to nie jest tak,że się kłócimy czy coś, raczej normalnie gadamy, wszystko tak naprawdę wygląda normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:53 Ale to juz mnie tak nie kręci jak wcześniej, gdzie nie mogłem bez niej wytrzymać. Nie wygląda na to, zebyśmy mieli się rozstawać, ale zaczyna mnie to jednak trochę niepokoić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpowiem Ci - nie, to nie jest normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na randki chodzi się, jeżeli chce się dziewczynę poderwać, podobnie z flirtem, a nie wtedy kiedy ona jest moją żoną. X Źle myślisz, jak wielu mężczyzn, kobietę uwodzi się cały czas, w momencie w którym Ty przestajesz to robić, na Twoje miejsce wskakuje inny, który rozbudzi w niej na nowo pożądanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na randki chodzi się, jeżeli chce się dziewczynę poderwać, podobnie z flirtem, a nie wtedy kiedy ona jest moją żoną. xxx Typowy z Ciebie facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:58 Raczej mnie nie zdradzi, myślę, że trochę zależy jej na rodzinie. W życiu nie słyzałem bzdury, żeby podrywać poderwaną wcześniej kobietę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz problemy zdrowotne? Może po prostu adrenalinka Ci się skończyła? To zróbcie coś szalonego. Przypomnij sobie co Was nakręcało na początku a nie zachowuj się jak stary, nudnawy piernik. Bez pracy nie ma dobrego związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:00 to musi być prowokacja, już dawno nie słyszałam takiej bzdury iż facet nie ma świadomości iż kobiety nigdy nie zdobywa się na stałe (nawet narzeczona, żona nigdy nie jest do końca zdobyta - to ciągły proces, zapytaj rozwodników).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:59 No jak ? Pamiętam, że kiedyś bardzo ona mi się podobała, zresztą ja jej też, nie tylko ja ją podrywałem, właściwie ona mnie też, nie raz dawała sygnał, że jej się podobam, teraz zanikło to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na randki powinno się chodzic cale zycie, z zoną lub z męzem. Kiedy ostatni raz wyszliscie gdzies we dwoje? Kiedy kupiles zonie cos bez okazji, ot tak? Kiedy ją skomplementowałes, bo ładnie się ubrała, umalowała? Ile dajesz, tyle dostajesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W życiu nie słyzałem bzdury, żeby podrywać poderwaną wcześniej kobietę. X To współczuję żonie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:00 Nie mam problemów zdrowotnych. Nakręcała mnie ona, po prostu chciałem z nią być, a ona ze mną. 16:03 Oj to było dawno. Kiedyś bylismy młodzi i jakoś nie myslało się o wielu sprawach o których teraz się myśli. Kiedyś po prostu chciałem z nią być, teraz mnie ona nie podnieca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jak z samochodem, nie kupujesz gównianych opon, bo chcesz jeździć bezpiecznie w zimie, nie kupujesz g*******ego oleju, tylko lepszy, myjesz je, robisz regularny przegląd, dbasz o niego, a on odpłaca Ci latami użytkowania. Tak samo jest z kobietą, musisz o nią dbać/uwodzić/flirtować cały czas, nie tylko do ślubu. Poważnie, to trzeba jeszcze facetom tłumaczyć? Tak samo jest z wami, partnerka przestaje dbać o wasze potrzeby, więc szukacie zaspokojenia gdzieś indziej, to jest proste jak budowa cepa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Posłuchaj. To normalne że chemia wyparowała z biegiem lat, że nie ma motyli. Ale nie normalnym jest to, że nie angażujesz się bo jest żona. My Kobiety potrzebujemy zainteresowania, podrywania i flirtu w stałym związku również! Związek to wkład własny, to nieustająca praca , włożony wysiłek przynosi rezultaty. Obudź się mężczyzno bo twoje miejsce zajmie inny- to ze macie dzieci, a ona jest Matką, nie oznacza że nie chce być adorowana i czuć się kobieta wyjątkowa , najpiękniejsza tą Naj- dla ciebie ! Postaraj się, nie tylko dziś ale już na zawsze. Tym bardziej jeżeli między wami jest ok Tym bardziej WARTO. Obie strony muszą chcieć coś zmienić i sie starac by uczucie trwało a ogień był podtrzymywany!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:10 Tylko z samochodem jest taka sprawa, że jak ci przestanie odpowiadać, to sprzedajesz go i kupujesz nowy, z żoną tak nie jest. Niby nie wyobrażam sobie jej stracić, ale też jak ona jest to już nie ma tego uczucia co było kiedyś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dziwie się skąd tyle zdrad i rozwodów. Jak faceci mają podobne myślenie do autora! Tu są w większości kobiety , podpowiadamy tobie bardzo proste rzeczy. Zmień myślenie bo będziesz nieszczęśliwy. Twoja żona to był twój wybór,więc dbaj o nią i o wasz związek. O wasze szczęście!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:10 Coś czuje, że ten ogień juz wygasł, albo jest bardzo bardzo słabiutki i tylko moment, aż wygaśnie. Ja nawet nie powiem tutaj, że ją kocham, bo nie wiem czy tak jest. Obiecywaliśmy sobie, że będziemy ze sobą do konca życia,ale szczerze nie czuje się szczęślwy skoro po 7 latach już niczego między nami nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale też jak ona jest to już nie ma tego uczucia co było kiedyś. x bo o to nie dbasz. to jest DOPIERO 7 lat. współczuje Twojej żonie, bo z takim podejsciem jakie Ty masz, to malzenstwo szybko sie skonczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem Ci , jak jest w moim malzenstwie..Mąż kupuje mi kwiaty, słodycze bez okazji, prawi komplementy, pamięta, że w danej sukience czy innym ciuchu wyjątkowo atrakcyjnie wyglądam. Umawiamy się czasem na miescie, wlasnie na randki, by pobyc ze sobą we dwoje, pogadać, pozartowac, coś zjeść.. Ostatnio zrobiłam sobie rzęsy 1÷1, był zachwycony moim nowym wizerunkiem. Poźądamy się, dotykamy z podtekstem kilka razy w ciągu dnia, przytulamy się, swintuszymy sobie różne teksciki, wysyłamy sms-y erotyczne...takie różne..A mam staż małżeński ponad 2x dłuższy od Twojego. Mąż mnie kocha, poźąda i okazuje to na wiele sposobów. Odplacam mu tym samym:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:14 Uczucia są od nas niezależne i o ile wtedy nie wyobrażałem sobie bez niej życia o tyle teraz nie czuje nic szczególnego do niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
że jak ci przestanie odpowiadać, to sprzedajesz go i kupujesz nowy xxxxxxx Więc żona powinna szukać innego, bo to Ty się popsułeś, sam napisałeś, ze nie sprawia Ci, to żadnej przyjemności i nic na to nie poradzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:17 U nas było tak na samym początku, teraz nic nie ma. Pierwszy raz zaczynam się obawiać czy nadal bedziemy razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:19 Wychodzi na to, że jej też nie sprawia to żadnej pryjemności skoro też nic nie robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ze swoją dziewczyną jestem już właśnie 7 lat i nadal kręci mnie ona niesamowicie, może nie jest tak jak na samym początku co raczej jest normalne, ale nie mamy żadnego problemu z seksem i ochotą na siebie. Może to przez to, że my praktycznie non stop się dotykamy, przytulamy, itp... a takie zachowanie pozwala na wytworzenie silnej więzi emocjonalnej, dotyk jest bardzo istotnym elementem więzi międzyludzkiej. O uczucia trzeba dbać,bo jeśli się ich nie podtrzymuje to gdzieś umykają, ludzie powoli stają się sobie obojętni i odsuwają się od siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×