Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego mężczyźni porzucają chore dzieci?

Polecane posty

Gość gość

Ogolnie dlaczego samce porzucaja takie dzieci? Chodzi mi o wytlumaczenie ewolucyjne a nie fakt ze sa nieodpowiedzialni, zli itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytam powaznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
''ewolucyjnie" każde zwierzę opuszcza to chore, ułomne po to by zeżarło je inne. to normalne i nic w przyrodzie nie ginie. a co do dziecka, to ojciec musi być nieodpowiedzialny bo włożyć umiał, a jak wyjął i okazało się, że dziecko chore, wolał iść na żer do innej kobiety. czy twoim zdaniem, dobrze to ująłem? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Łołołłoł wyjasnijmy sobie coś. To nie są mężczyźni tylko p***y. Prawdziwy facet bierze ciężar na klatę, przyjmuje fakt do wiadomości i trwa z rodziną. Dlaczego tak robią? Bo są słabi, lebiody, odpad i nic więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To co napisała osoba powyzej to ludzkie. Jesli ktos jest czlowiekiem to mysli wlasnie tak jak ty ale mi chodzi z bologicznego punku widzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja z 17:48 ;) Z biologicznego? Czyli odrzucenie słabej istoty niezdolnej do przetrwania o własnych siłach? Oto Ci chodzi? To już pod zwierzę podchodzi. Natura. Moim zdanIem każdy zasługuje na miłość. A to czy jest chore czy nie... U mnie to nie do pomyślenia. Nie potrafilbym odrzucić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z biologicznego punktu widzenia jesteśmy zwierzętami i tak jak zwierzęta chcemy przekazać swoje geny. Kiedy potomstwo jest chore, nie przedłuży gatunku, więc nikt się nim nie zajmuje. No i kiedy u mężczyzny biorą górę podobne atawistyczne instynkty, porzuca upośledzone dziecko, bo "nic z niego nie będzie". Nie zajmie się ojcem na starość, nie obdarzy wnukami. Idzie facecik do innej kobiety, bo to oczywiście wina żony, że dziecko urodziło się chore, więc z inną będzie zdrowe potomstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
porzucenie chorego członka stada jest jedyną racjonalną opcją. Samice są przytłoczone hormonami, więc zostają z chorym dzieckiem, faceci są od tego wolni, więc robią to co słuszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość co wie
daltego trzeba sprawdzic, czy dziecko nie bedzie chore jak najszybciej i usunac ciaze, zeby potem nie bylo niepotrzebnej meki dla wszystkich. z ewolucyjnego punktu widzenie chore i slabe osobnieki gina, zeby nie przekazywaly dalej chorych i slabych genow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteśmy?! Mężczyźni są zwierzętami. Kobiety już tak chętnie nie porzucają ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i kiedy u mężczyzny biorą górę podobne atawistyczne instynkty, porzuca upośledzone dziecko, bo "nic z niego nie będzie" x moim zdaniem faceci b często porzucają takie dzieci, bo oni sa po prostu mniej skłonni do jakichkolwiek wyrzeczen w zyciu... i tu nie chodzi o to, czy z dziecka cos będzie czy nie, bo najczęściej porzucaja dzieci z autyzmem, podobno 80 % ojców odchodzi... Faceci sa mniej empatyczni, b egoistyczni, leniwi. I te cechy charakteru powodują, ze jak jest cięzej - rezygnują. Znacznie rzadziej pracują w wolontariacie, jak maja dzieci to nie chce im się zmieniac pieluch, i tu nie chodzi o żadne hormony, tzn nie to ze im brak instynktu macierzyńskiego do dziecka, ale oni po prostu się kierują własna przyjemnością. Na tej zasadzie tez znacznie częściej starymi rodzicami się interesują córka, a nie syn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że są dwa typy: poj**y i mężczyźni którzy po prostu się boją. Ci pierwsi nie chcą problemów w życiu. Jeśli dowiedzą się o chorobie dziecka po prostu nie chcą takiego "obciążenia" i odchodzą. Ci drudzy boją się, że sobie po prostu nie poradzą, że zrobią coś źle. Tak, jest to nieodpowiedzialne ale to to samo co kobiety które urodzą dziecko a później podrzucają je pod drzwi bidula czy coś w tym stylu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze w XIX wieku chore noworodki były odkładanie do kąta i nie karmiono ich, żeby umarły z głodu. Tak robiono na wsiach i tak robił miejski plebs. Nikt nie miał czasu ani ochoty zajmować się dzieckiem, które nigdy nie pójdzie do pracy i nie zarobi na swoje utrzymanie. Podobnie postępowano z dziećmi niechcianymi, na przykład nieślubnymi, bo panna z dzieckiem to był najgorszy wstyd. O tym, co robili w starożytnej Sparcie to chyba każdy pamięta ze szkoły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo tak nakazuje instynkt, jesteśmy zwierzętami stadnymi i niewiele się różnimy pod względem zachowania od innych zwierząt, kierują nami te same instynkty, a osobnik chory naraża pozostałych członków stada. I nie tylko mężczyźni tak postępują, ale kobiety również... potrafią zabić nawet zdrowe dziecko jeśli jest ono im zbędne. Mnie dziwi dlaczego niektórzy na siłę rodzą chore dzieci... to jest dopiero bestialstwo, takie dziecko ma przesrane życie, wyobraź sobie że masz taką pęcherzycę, nawet niewielkie uderzenie czy silniejszy dotyk sprawia że pojawiają się pęcherze, twoja skóra odpada płatami sprawiając ci przy tym ogromny ból, trzeba naprawdę nie mieć sumienia aby takiemu dziecku fundować takie cierpienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze: jakim prawem oskarżasz WSZYSTKICH mężczyzn o porzucanie chorych dzieci ? Znam kilku ojców, którzy poświęcają całe swoje życie, dla takiego dziecka. Najbliższy jest w tej chwili nie dalej niż 10m ode mnie. x Po drugie to niech zamkną pysk prawiczki, którzy wiele deklarują, a w sytuacji krytycznej, pierwsi podwiną ogon i uciekną :(. Sam nie jestem pewien, jak zachowałbym się w takiej sytuacji. x Po trzecie, temat założyła jakaś idiotka o bardzo małym rozumku i jeszcze mniejszym polu widzenia spraw tego świata. To wyraźnie widać po jej czysto TEORETYCZNYM pytaniu. Idiotce się nudzi, więc szuka kogoś, na kogo może ponarzekać. x W realnym życiu mężczyzna musi stawić czoła nie tylko chorobie dziecka, ale najczęściej również pewnemu szaleństwu jego żony. Pisząc tak, aby tępa autorka tematu zrozumiała: każda kobieta po porodzie przestaje zauważać swojego męża. Zaczyna dla niej istnieć głównie dziecko. Kobieta, która urodzi dziecko niepełnosprawne, ma żal do całego świata, a że cały świat ma ją centralnie w d_pie, więc wylewa swoje żale i nienawiść na Bogu/Ducha winnego męża. Trzeba mieć żelazne nerwy, by ten wybuch nienawiści przetrzymać. Dlatego nie dziwi mnie, że niektórzy całkiem porządni mężczyźni, nie dają sobie z tym rady. Część mężczyzn nie czuje się odpowiedzialna nawet za swoje zdrowe dzieci, więc kogo dziwi, że tacy przed chorym uciekną natychmiast ? Nikt nie ma jednak prawa oczerniać w ten sposób WSZYSTKICH mężczyzn!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tylko głupi cechy nielicznych przypisuje WSZYSTKIM, kobietom lub mężczyznom :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XXXV
U mężczyzny posiadanie dziecka to potrzeba społeczna a nie biologiczna. Jeśli potomek jest słaby to go się po prostu nie uznaje "w głowie" i żadna więź się nie rodzi. 00 Poza tym chore dziecko to koniec jakiejkolwiek radości w małżeństwie/związku (jeśli była), a początek drogi krzyżowej, ergo lepiej sie zmyć. 00 Żeby zobrazować sytuację: chore dziecko znaczy tyle dla przeciętnego mężczyzny, jak dla przeciętnej kobiet mężczyzna, który doznał wypadku lub choroby skutkującej utratą potencji, autonomii ruchowej i możliwości zarabiania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeciętny c**eusz faktycznie bierze nogi zapas i spieprza, nie tylko przed chorobą dziecka, ale przed każdym wyzwaniem wymagającym odwagi i poświęcenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XXXV
Jakby jakakolwiek samica się poświęcała, jeżeli może się z tego wykolegować. Prawdziwy mężczyzna to ten co rządzi swoim życiem a nie cipka, którą można rządzić przez wrabianie w wyrzuty sumienia i bajki zaczynające się: "Bo prawdziwy mężczyzna to..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×