Powiedzenie komuś przy zwolnieniu z pracy NIE PASUJESZ DO FIRMY

Jak to odbieracie? To chyba bardzo kiepsko brzmi, i mało kto to już stosuje, ale jak byście odebrali takie słowa?

normalnie, mam to w d***e czy pasuje do firmy w której chcą mnie zwolnić, wyszłabym trzaskając drzwiami

no trzeba odebrać z zachwytem !

Ale czy wypada to mówić gdy zamierza sie kogoś zwalniać, czy raczej to w złym guście?

https://www.youtube.com/watch?v=qy4MvCpeX3I

Ja to usłyszałam jak mnie wypier/dolili z beznadziejnej ryjącej mózg roboty z beznadziejną pensją (telemarketing). Nie było to miłe, ale w sumie pocisnęłam ich o przyczynę, nie zasłużyłam na taki obrót sprawy i uznałam, że przynajmniej zasługuję na podanie prawdziwej przyczyny wypowiedzenia umowy.

tez mi tak powiedzial gruby szefuncio kut** jak ktos nie ma jaj aby powiedziec prawde to tak mowi, zazwyczaj kryje sie za tym drugie dno- drugi tanszy pracownik!!

taki tekst jest slaby

według mnie to bardzo niekulturalny i chamski tekst. co ktoś ma pomyśleć i sie dowiedzieć słysząc że "nie pasuje"?

gość dziś Jak to co? Są takie egzemplarze (najczęściej kobiety) po odejściu których, atmosfera w pracy staje się nagle miła i pracownicy czują się dobrze. x Podejrzewam, że tylko takie "zarazy" takich sytuacji nigdy nie zauważyły :P.

dlaczego kobiety?

gość wczoraj Bo częściej tworzą jakieś fałszywe "podchody".

"pasowanie do firmy" = knagochapactwo bycie normalnym, pracowitym, kompetentnym pracownikiem = skarb, który wreszcie ktoś doceni x wybierz właściwie

Chodziło raczej oto czy tak należy mówić. Przy zwolnieniu. czy można podać komuś "nie pasujesz" zamiast wyjaśnień. czy lepiej powiedzieć -jesteś nienormalny, niepracowity, niekompetentny itd. jak ktoś słyszy-nie pasujesz to nie wie co dokładnie to znaczy.

chodzi o romowe przy zwolnieniu i podanie komuś powodów.

To nie jest powód do zwolnienia, ale jeśli chcą Cię zwolnić, to nie jest ważne co powiedzą. Ja już w tylu firmach pracowałem, że nie jestem w stanie ich nazw wymienić. Z czasem można się do takiego życia przyzwyczaić. Ważne żeby nie brać pracy za grosze, z nadzieją że kiedyś podwyższą.