Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Teściowa uważa ze powinnam oddać wózek szwagierce

Polecane posty

Gość gość

Cześć DziewcZyny,krew mnie zalewa normAlnie... moja córka ma 8m-cy,szwagierka rodzi za niecale trzy miesiące. Wczoraj teściowa przyszła do nas I zapytała,czy już kupiliśmy parasolke w końcu. A je ze nie i nie planujemy na razie. A ona ze jak to,przecież X rodzi za chwilę,wozek jeszcze trzeba wyprac itp. Ja szok. Mowie ze nie rozumiem,o co jej chodzi. Maz też w.szoku,bo nie wiedział,o co chodzi. A teściowa oburzona,ze przecież mamy oddać wózek X,bo nam już niepotrzebny,bo nasza córka jest już duża i możemy kupić parasolke..powiedziałam,ze ja nie mam zamiaru przenosić jej póki co w parasolke,bo nam się wygodnie jeździ tym wózkiem. A mini wozek w razie szybkich zakupów np mam. No i wielkie oburzenie,bo co sobie wyobrażam,teściowa dała 500 zł I ma prawo decydować. Wózek kosztował 2200 i nikt jej nie prosił żeby cokolwiek dawała. My go kupilismy,a ona przyszła po kilku dniach zobaczyć I nam wcisnela kase,mimo naszych protestów,ze nie trzeba. A teraz oczekuje ,że będzie decydować. Czy ja mam coś z głową ze nie chce parasolki? Dobrze mi się jeździ ta nasza spacerpwka,mamy Adamexa,lekko się prowadzi, córka ma swobodę,w razie niepogody oslonieta. No i zwyczajnie parasolki za 200zl mi się Nie podobają.. I ja mam się tłumaczyć,co zrobię ze swoimi rzeczami? Teściowa pytała już o lozeczko, przewijak I ubranka. A my zgodnie z prawda powiedzieliśmy,ze łóżeczko jesZcze nam będzie długo służyło, a przewijak i ciuszki sprzedałam,żeby mieć na inne rzeczy. Afera wyszła nie z tej ziemi,teściowa trzasnela drzwiaki I krzyczała,ze mam.ich rodzinę w d***e,ze jestem taka i owaka,ze jej syna przekabacilam..masakra jakas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Patologie macie w rodzinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najważniejsze, żeby w takiej sytuacji mąż byl po Twojej stronie, resztę olej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez mam adamexa i jestem.mega zadowolona. Syn ma 8 mcy i nie mam zAmiaru z niego rezygnować poki mi się synek nie ustabilizuje z siwdzeniem i nie rozchodzi sie na dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co ta szwagierka na to? Powiedz jej co tesciowa odwala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapewne szwagierka nie ma zielonego pojecia o planach mamusi. Pogadaj ze szwagierka a tesciowej oddaj to 500zl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne ze to Wasze rzeczy i Wy decydujecie. Teściowa wtrąca sie bez sensu i yrzaskajac drzwiami zachowuje się skandalicznie. Ty jednak dokładasz do ognia - nic nie tłumacz a maz niech to robi, niech pogada z siostrą i mama. Ty się odsun od tego tematu! Ps. A tak poza tym to faktycznie część rzeczy możecie oddać dalej. U nas w rodzinie wszystko krąży i nikt nie chce za nic kasy czy wdzięczności!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie to wkurza jak ktoś decyduje za mnie co i komu mam oddać. Będę chciała to oddam nie to nie i chodź bym zupę miała z tego gotować to nikt nie ma prawa mi rządzić. Fakt teściowa u mnie kupiła parę ubranek ale jakby tak mocno chciała to oddala bym jej te rzeczy które kupiła i niech sobie robi co tylko chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jaki masz model tego wózka, że dałaś 2200 zł? Weszłam na stronę Adamexa i najdroższy ich wózek kosztuje 1949 zł ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O proszę... A jak ja jakiś czas temu pisałam tutaj, że teściowa chciała nam wózek kupić, a my się nie zgodziliśmy, to zjechałyście mnie tutaj jak burą suu..kę, że jak mogliśmy teściowej odmówić, chciała dobrze, a my potraktowaliśmy ją jak ostatnie chamstwo.. A tutaj nagle u autorki - oddaj teściowej 500 zł i niech się nie wtrąca, jakim prawem itp.. Zmienne jesteście kafeterianki, jak wiatr zawieje... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nigdy nie lubię jak ktoś coś mi daje bo wiem że jeśli ten ktoś czegoś będzie potrzebował to nie będę mogła mu odmówić. Wolę sama sobie wszystko kupić niż brać od kogoś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja faktycznie odsune się od tego tematu,bo po prostu ręce już mi opadają. Sprzedalismy większa część rzeczy,bo były niezniszczone I szczerze to od nikogo też nic nie dostaliśmy.. I nie jest tak,ze kompletnie nic nie chcielismy Dac siostrze meza. Ale oni mają dobra sytuację materialna, podobno szykowali się dwa lata do ciąży. Dlatego nie uważam,ze nie jest niestosowne sprzedawanie własnych rzeczy po to,żeby kupić coś innego dla dziecka.A Ja nawet nie wiem,czy szwagierka w ogóle wie,co jej mama robi. A te 500zł Maz chce oddać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jeśli starali się dwa lata to mogli na wózek odłożyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tym podawaniem/wymienianiem rzeczy po dzieciach to KIEDYŚ była norma. Opowiadała mi o tym mama i teściowa, ale kiedyś ciężko było cokolwiek dostać, teściowa mówiła, że czasem chłopcy i w różowym śpiochu byli:) Zresztą jak byłam mała to pamiętam, że wiele rzeczy miałam po starszych kuzynkach:) Teraz czasy są zupełnie inne. Każdy przy pierwszym dziecku bardzo chce mieć ładną i nową wyprawkę. Moja mama też w rozpedzie chciała ciuszki po moim synku podawać dalej- pół roku po mnie rodziła kuzynka. Ale powiedziałam, że zostawiam do następnego, a poza tym ONI też na pewno będą chcieli sobie sami wszystko nowe kupić, bo mają tak jak i my dobrą sytuację materialną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nawet obstawiam, że szwagierka nawet o tym nie wie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym nie wzięła wózka po dziecku bratowej. Jeśli mnie stać, wolę wybrać sama, przecież każdej mamie pasuje co innego, choćby kolor czy rodzaj kółek. To już nie te czasy, kiedy trzeba było brać co dają i oszczędzać na wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oddaj 500zł teściowej i po kłopocie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas wózek kupowali teściowie, ja wybrałam sobie w stylu retro i też miałam podobny problem, kiedy siostra męża zaszła w ciążę, a że dziecko było wpadką a szwagierka rozstała się z chłopakiem, to miała oddać jej nasz wózek, bo w końcu teściowa za niego płaciła. Wkurzyłam się, wzięłam pożyczkę i oddałam jej 1.600, jakie dała za wózek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak czytam to się łapię za głowę,tu wszyscy są skłóceni z rodziną, z teściową, z bratową, ze szwagierką. Ludzie przecież to można na spokojnie porozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×