Zawsze Cię kochałam!!!

i będę kochać dalej!!!

Przez wiele lat, mówiła mi tak kobieta, którą kocham. Powtarzała to w każdej chwili i jej słowa okazały się kłamstwem.

a co zrobiła? może to nie było kłamstwem, tylko po prostu coś się stało...

dobrze ci tak./ ******cze zdradzacze :D

16.49 Nie jest ważne co ona robiła i zrobiła. Ona to wie, ja to wiem i wystarczy. Napisałem wcześniejszą odpowiedź aby zwrócić uwagę na to, że słowa za którymi nie idą czyny są tylko pustymi słowami.

Mnie też facet zapewniał o tym przez długi czas a okazało się, że kłamał.

Nie wszyscy kłamią. Autorka

to chu,ye!

16.56 Osoby kłamiące są wśród kobiet i mężczyzn.

Ja nigdy nie kłamię bez ważnego powodu.

A niby jaki ktoś ma interes w tym, że kłamie...

Po co ktoś zapewnia o miłości a potem się wycofuje? Ależ, to nie trzeba być filozofem, by wiedzieć pod wpływem pewnych przeżyć, miłość się kończy.

A może wycofuje się, bo zna prawo akcji i reakcji i ma dość ciągłego zabiegania i gonienia za kimś niedostępnym, jest wyczerpany i na skraju załamania?

16:47 nie oceniaj pochopnie, nie jesteś nią i tak naprawdę nie wiesz, co ona czuje, żeby zrozumieć czyjeś postępowanie trzeba "chodzić w czyichś butach".

17.10 Bardzo dobrze wiem, a pochopnie nigdy nie ocenialem i nie oceniam. Czyny świadczą o człowieku, a nie buty.

Skoro ją kochasz i mówisz o czynach miłości, to jej przebacz. Właśnie teraz jest dobry czas.

17.21 Ależ oczywiście, że jej wybaczylem. Nie trzymam do niej urazy. Jednak to nie zmienia zaistniałych faktów.

A ty ją w ogóle kochasz? Miłość przymyka oko na wiele...

Przymyka, to ma oznaczać, że nie widzi?

ludzie, nikt nie jest ideałem...czasem ktoś ma swoje fanaberie i coż w tym dziwnego?

16:47 Ja napisałam mu, że Go kocham. Tylko co z tego, jeśli On tego nie docenił. Zamamrotał coś o kisielu w majtkach i na tym się skończyło :o Może i lepiej, że dał się poznać z tej strony. Odechciało mi się kolejnych wyznań i dowodów miłości. Odpuściłam. Ale dalej nie umiem wybaczyć i zapomnieć. Dla mnie to był cios takie słowa od ukochanego faceta. :o Szkoda gadać...

17:17 być może masz rację, gdyż oczekiwałeś pewnych czynów i dowodów tego uczucia, a po ich braku oceniasz, że to było kłamstwo. Żeby zrozumiec w pełni czyjeś zachowanie trzeba być w skórze tej osoby czyli inaczej w jej butach i znać dokładnie przyczyny, powody i intencje, dlaczego postępuje tak, a nie inaczej. A co jeśli się mylisz, jeśli jesteś w błędzie?

17.51 Było i jest zupełnie inaczej niż opisane w Twoim poście. Żadnych dowodów nie oczekiwałem. Znam powody, przyczyny i intencje jej zachowania. Pierwsza wypowiedź umieściłem tylko dlatego, by zwrócić uwagę, że same słowa nie mają wartości. Nie chcę rozpisywać się o moim życiu.

Ja nie kłamię. Autorka

17:58 no to jesteś wszystko wiedzący, ale czy wszystko rozumiejący? Czasami, niekoniecznie w tym przypadku, nie ma innej opcji jak słowa. Chociaż nie poparte czynami, ale nie zawsze kłamliwe.

jak wyczuwam klamstwo to gryze...

A myślałam, że olewasz ciepłym moczem w/g swojego zwyczaju. Sik.

Czy moje słowa trafiły do Ciebie? zrozpaczona autorka

trafily...bo peka mi serce...

Biegnę do ciebie z unifexem, zaraz naprawimy;)