Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Chciałbym się wyprowadzić ale nie wiem od czego zacząć

Polecane posty

Gość gość

1. Moja matka pracowała w biurze, po ślubie już nie pracowała a ojciec przynosił marne grosze ale jakoś się żyło. 2. Po śmierci ojca, matka niema pracy, stara się o rentę, ale ojciec ma mało lat udokumentowanej pracy, na razie liczą to w ZUSIE. 3. Ja skończyłem technikum, nie poszedłem na studia bo po prostu nie było mnie stać, pracowałem od pracy dorywczej, byłem bezrobotny, na umowę zlecenie, od roku mam pracę na umowę o pracę, pracuje na nocki. Praca zaczyna się w niedzielę wieczór, kończy w sobotę rano. 4. Mieszkam w małej miejscowości w województwie małopolskim, ostatnio chciałbym się wyprowadzić albo za granicę, albo do Warszawy i tam zacząć żyć ale wiem, że będzie trudno. Jeszcze matka mówi, że musimy się trzymać razem bo nie ma kto pomóc, że jej problemy to moje problemy a ja bym chciał ją zostawić bo na nic przy niej nie mam. Mógłbym sobie w końcu zdać maturę, nauczyć jakiegoś języka, podszkolić głos u logopedy, zrobić kursy, prawko, pójść na studia a przy niej to nie możliwe, ona tylko narzeka, szuka pracy ale tylko jęk a ja po prostu nie chce być przy niej, po prostu nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
26, w październiku 27 ale wszystko jeszcze mógłbym zmienić. ale co z matką? ona histeryzuje i wmawia mi, że bez niej sobie nie poradzę. Z ojcem tak samo się kłócili, matka, że on bez niej sobie nawet jeść nie ugotuje, a on, że ona bez jego groszy sobie nie poradzi a ja pragnę innego życia, lepszego, spokojnego jako singiel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Warszawie ciężko jest się utrzymać samemu... Masz spore braki jak na swoje lata, brak matury, nie mówiąc już o studiach, brak prawka (często przydaje się w pracy dla faceta).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Łatwo jest powiedzieć: braki a pieniędzy też nie miałem na to wszystko. Żyj z rodzicami w jednopokojowym mieszkaniu to zrozumiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matka tobą manipuluje tak jak manipulowała twoim ojcem. Wmawia ci że sobie nie poradzisz aby zaniżyć ci samoocenę i robił na nią bo jej się nie chce. Ona dobrze wie że to ona sobie nie poradzi jak ty się wyprowadzisz. Uciekaj od niej jak najszybciej tylko uważaj aby nie zażądała od ciebie alimentów. Im dłużej będziesz z nią mieszkał tym bardziej ci psychika podupadnie a ona to tak wykorzysta że do końca życia będziesz ją utrzymywał tak jak wcześniej twój ojciec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dojrzejesz zrozumiesz, że rodzice potrzebują Twojej pomocy. Wtedy będziesz chciał pomóc matce i nawet wrócisz do niej, żeby jej na starość w czymś pomóc. Nie zapominaj o rodzicach. Życie na własny rachunek nie da Ci szczęścia gdy będziesz wiedział, że Twoim bliskim jest bardzo ciężko. Pomyśl trochę o nich nie bądź takim egoistą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież jego matka jest wredną, leniwą i despotyczną krową. Widocznie zasłużyła sobie na to skoro całe małżeństwo była utrzymanką wmawiającą innym że sobie bez niej nie poradzą choć to ona właśnie sobie teraz nie radzi po śmierci męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoja matka jest cwana. Nic nie dala Ci w zyciu procz biedy i nic na start. Super że nie jesteś leniem. Chcesz i masz prawo ulozyc sobie życie . To nie fair ze własną matką każe się utrzymywać i wmawia Ci że jej problemu to twoje problemy - to nie prawda. Ona niech ruszy tyłek do pracy. To trudne. Ale pomyśl o sobie wyprowadz się najlepiej do innego miasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja na razie żyje chyba tylko marzeniami. Nawet głupotą jest to, że wysyłam zaproszenia politykom i innym znanym osobom na fejsie bo sobie czasem myślę, że może jakieś układy by się przydały. Co do rodziców to w mojej rodzinie, to znaczy w rodzinie matki był alkohol i awantury (szczególnie między nią a jej mamą). W rodzinie ojca tęż nie było lepiej, bieda była tam od dziecka i przekazali tę biedę mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×