Kobieta porzuciła mnie bez słowa

Spotykaliśmy się od kilku miesięcy, uprawialiśmy seks, ale nie tylko. Były romantyczne spacery, godziny rozmów do późna. Wydawało mi się, że jest moim przyjacielem. Wszystko jej mówiłem. Kochałem ją. Niestety zostawiła mnie bez słowa wyjaśnienia. Nie pokłóciliśmy się o nic. Ostatnie spotkanie było cudowne, takie jak zawsze. Po nim milczenie już od 2 miesięcy. Ustaliłem, że nic jej się nie stało. Żyje, pracuje...dlaczego? Nie odbiera telefonów, nie odpowiada na maile.

To nie jest uczciwe bez względu na powód rozstania .Pozostaje ci poczekać na nią gdy wychodzi z pracy lub gdy wraca do swojego mieszkania i poprosić o wyjaśnienie.Tak się nie robi,po co kłamała swoim zachowaniem ,udawaniem ,że jest dobrze a potem koniec ,milczenie - należy ci się wyjaśnienie,pewnie nie bedzie miło ,ale powinna to wyjasnić

Będę musiał jechać w tym celu 100 km. Ale co mnie tam czeka? Nie zmuszę jej do niczego, ale zastanawiam się dlaczego to zrobiła.

Nigdzie nie jedź, skoro nie chce z tobą kontaktu. PS. Naprawdę uważasz, że znajdziesz tu odpowiedź na swoje pytanie?

ostatnie spotkanie było takie jak zawsze, to nic dziwnego, że wolała Ci tego nie mówić i przestała się odzywać

Dokladnie take samo robia faceci- znikaja bez slowsla, przestaja sie odzywac Mimo ze relacja dobrze sie rozwijala, bylo fajnie, nic nie wskazywalo na to ze zaraz sie skonczy. Nieraz juz tak mialam, faceci to tchorze ktorzy nie napisza chocby SMSA ze to koniec, po prostu przestaja sie kontaktowac bo tak im wygodniej. Kobiety ucza sie takiej postawy Od facetow. Skoro oni tak moga to dlaczego my nie? Teraz widzisz jak to jest...

Bo mało kto ma odwagę spojrzeć w oczy człowiekowi którego zranił, w luźnych znajomościach nie ma z tym problemów, ale gdy się wie że druga strona kocha i jej zależy, to sumienie już gryzie... zwłaszcza jeśli odchodzi się do kogoś innego. To byłoby wzięcie całej winy na siebie i przyznanie się że jest się zwykłą ludzką kur/wą... a ludzie nie lubią czuć się winni.

Podaj jej imię, nazwisko i miejsce zamieszkania. Chłopaki ją dojadą i wszystko z niej wyciągną. Sprawa zostanie wyjaśniona.

Nie masz prawa jej nachodzic !!!! Ona nie jest twoja własnością nie ślubowania Ci więc daj jej spokój.