Ochroniarz w Biedronce bezpodstawnie ludzi oskarża o kradzież

W naszej Biedronce jest ochroniarz, który ciągle każe komuś pokazywać co ma w kieszeniach, plecaku itd Oczywiście okazuje się, że te osoby wcale nic nie ukradły, a jak raz kiedyś ktoś coś ukradł, to on nawet nie zauważył i kasjerka wybiegła za złodziejem. Ci, którzy znają już zachowanie tego ochroniarza, a są rewidowani po raz np. trzeci, już są wkurzeni i odmawiają rewizji i każą wzywać kierowniczkę, po czym rewizja następuje przy kierowniczce. Kiedyś ktoś nawet kazał wzywać policje. Z mojej rodziny zrewidował już trzy osoby, to samo dotyczy moich sąsiadów, znajomych. Dodam, że nie są to osoby wyglądające na złodziei, ot zwyczajni klienci. Oczywiście we wszystkich znanych mi przypadkach nikt niczego nie ukradł, ale sytuacja dość nieprzyjemna. Zastanawiam się, czy by nie złożyć skargi na tego ochroniarza i do kogo. Spotkaliście się z czymś takim?