Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Matka jojczy, zrzędzi, truje i zawraca doopę aż się wszystkiego odechciewa

Polecane posty

Gość gość

Mieszkam niestety z matką. To był głupi pomysł. Bałam się, że nie będzie miała się gdzie podziać. A teraz już za późno... Obowiązki domowe miałyśmy dzielić na pół. Słowa nie powiedziałam jak przez 2 tygodnie nie wynosiła śmieci (a większość produkuje ona, codziennie 2 wory wynosiłam). Dziś wychodziłam objuczona, a ona zaczęła mi prawić kazanie, że śmieci nie wyrzucam. Ledwo wyjdę z pokoju, pojawia się ona, przeszkadza, truje, narzeka, ma wymagania i bręczy. Nigdzie nie wychodzi, siedzi murem w domu, bo nie pracuje. Jak się po pracy zajmę czymś pyta "bawisz się"? A ja mam 28 lat i DORABIAM! Jak żyć? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pójść na swoje. Dom Twojej Mamy - prawa i zasady Twojej Mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja myślę, że jako córka i młodsza osoba to Ty powinnaś wykonywać większość obowiązków domowych. Kiedyś Twoja mama wycierała Ci tyłek, teraz Ty daj coś z siebie. Albo się wyprowadź. Skoro jesteś dorosła, żyj jak dorosła. Dokładasz się do wydatków, czynszu, czy wszystko dla siebie bo się "DORABIASZ"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest moje mieszkanie, a nie mojej mamy. Najemca chciał ją wyrzucić, bo nie płaciła czynszu, a ja tak jak napisałam w pierwszym poście wzięłam ją do siebie, bo bałam się że nie będzie się miała gdzie podziać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Wykonuję większość obowiązków domowych, ale jestem już tym zmęczona... Co do rachunków. Płacę czynsz, ona tylko połowę rachunków. Dodatkowo opłacam jej telefon. Czasem daję jej pieniądze. Pracuję 8-10 godzin, dojazdy zajmują mi 4 i chcę w końcu odpocząć w spokoju, a tu nieustanne narzekanie i nowe obowiązki... Sprzątam raz w tygodniu, ona chyba chciałaby żebym to robiła codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dorabiam bo pracuję na zleceniu i nie będę miała emerytury. Gdybym nie wzięła mamy do siebie to mogłabym wynająć pokój i miałabym pieniążki... ja chcę żyć a nie wegetować. Nie chcę jej wyrzucać, chcę się z nią jakoś dogadać, ale nie wiem jak :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×