Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co myslicie o takiej sytuacji? Da się jeszcze uratować ten zwiazek?

Polecane posty

Gość gość

Spotykam sie z facetem dluzszy czas, wlasciwie to nie wiem czy jestesmy razem czy nie, ale od kilku miesiecy bardzo sie zablizylismy do siebie. Jednak on od jakiegos miesiaca stal sie jakby na dystans, tzn. niby nadal byl mily, ale rzadziej do mnie pisal i jakby mniej czule. Jak np. wczesniej pisał ciagle "kochanie", albo "tesknie" to teraz np. "milego dnia :)". Byłam tym juz troche zirytowana, ale nie narzucalam sie. W koncu on dopytywal kiedy mozemy sie spotkac. Raz nie moglam, ale jak znowu powtorzyl propozycje to sie zgodzilam. Jednak nadal byl jakby troche na dystans. W dniu spotkania nie odzywal sie , choc zawsze pisze od rana. ja tez sie nie odzywalam i czekalam do godziny 18:30, czyli do tej co sie umowilismy. jednak jak nie napisal nic o 17.40 to sie wkurzylam i napisalam mu troche na zlosc, ze niestety cos mi wypadlo i nie mam czasu sie spotkac. A on jak zawsze mnie namawia kiedy nie moge sie spotkac, to odpisal zupelni obojetnie, ze niby chcial sie spotkac, ale trudno. Wydalo mi sie to tym bardziej dziwne, ze nawet sie nie wkurzyl, ani nic. Wiem, ze moglam zaczekac do godziny spotkania, ale jakos to ze sie ode mnie oddalil i jeszcze bylam pewna praktycznie, ze nie przyjedzie, sprawilo, ze tak napisalam..Do teraz mysle, ze by pewnie nie przyjechal. Ale na nastepny dzien uznalam, ze chyba troche przesadzilam i napisalam mu, ze mam nadzieje, ze sie nie gniewa bo naprawde mi cos wypadlo i ze w tym tygodniu moze sie uda. A on na to, ze sie nie obrazil i czeka w takim razie na informacje ode mnie... Tylko nadal nie wiem czy to ma sens, skoro nawet nie widzialam zeby mu zalezalo na tym spotkaniu i sadze, ze nie przyjechalby ( choc jest jakies prawdopodobienstwo ze sie myle). teraz zaluje, ze nie poczekalam do 18.30 , moglam w sumie nie pisac nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja czasem wykazywalam inicjatywe :/ tylko ostatnio sie oddalil ode mnie same nie wiem czemu bo stalo sie to wtedy jak ja tez sie czasem odzywalam. i bylo normalnie miedzy nami, a nawet bardzo dobrze... Myslisz, ze to odwolanie spotkania przeze mnie moglo go zniechecic? bo ja juz nie wiem co mam myslec :( A mi na nim zalezy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcesz się wiązać z jakąś mameją, która nie umie konkretnie umówić się na spotkanie jak normalny, prawdziwy facet? Będziesz się prosić o jakieś ochłapy zainteresowania i uwagi? Miej trochę szacunku do siebie. Jak kochać, to księcia, jak kraść, to miliony - zapamiętaj to sobie na całe życie. Olej go, poczekaj na faceta, który oszaleje na Twoim punkcie i przed spotkaniem o 18:30 o 17:00 będzie wysyłał smsa, że nie może się juz doczekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko wiesz, po prostu sama sie troche oddalilam jak widzialam u niego jakis tam dystans. Niepotrzebnie odwolalam to spotkanie, moglam zaczekac i bym miala pewnosc. Ale juz trudno, zrobilam to bo nie dosc ,ze sie ostatnio jakos zdystansowal to bylam prawie pewna ,ze on nie przyjedzie. I sadze, ze sciemnial ze by sie chcial spotkac. Dlatego ,ze dzien wczesniej jakos specjalnie sie nie ekscytowal spotkaniem, a zawsze tak bylo i pisal ze nie moze sie doczekac itd. ( ja jemu tak samo odpowiedalam). a teraz napisal tylko,ze sie cieszy i zyczyl milego dnia. i juz wiecej nie pisal . potem, choc zawsze w dniu spotkania odzywa sie wiele razy milczal . Mogl zwyczajnie nie miec czasu, ale wieczorem juz na 100% go mial bo jak sie sciemnialo po 17 to juz by nawet musial wracac ( byl na zawodach), wiec jakos nie chce mi sie wierzyc zeby przyjechal. Ale moze sie myle, dlatego teraz zaluje, ze odwolalam to spotkanie, bym przynajmniej wiedziala na 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
inaccessible89 - no wkurzylo by mnie to :( Ale jakos na zlosc mu tak napisalam. zazwyczaj tak nie robie... w sumie to pierwszy raz zrobilam mu taki numer

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze poznal kogos I teraz jest zdystansowany. Czas pokaze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
inaccessible89 -czyli teraz odezwac sie od niego? Wszystko skomplikowalam przez ten glupi sms :O Mialam w planie sie mu nie narzucac od czasu jak sie jakby zdystansowal, ale w tej sytuacji chyba sie bede musiala pierwsza odezwac... Jak jeden sms moze wszystko skomplikowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:44- moze.. niestety taka opcja tez wchodzi w gre :O Nie wiem teraz kompletnie co o tym myslec i co robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juz go przeprosilam w tym drugim smsie nastepnego dnia... napisalam, ze mam nadzieje, ze sie nie gniewa i ze w tym tygodniu za to mam nadzieje ze sie spotkamy. On odpisal "NIE JESTEM OBRAZONY. szkoda, ze tak wyszlo ale trudno. czekam na informacje od Ciebie odnosnie przyszlego tygodnia". wiem pewnie mimo wszystko dam mu znac... moze sobie troche pogrywalam, ale bylam niepewna jego uczuc. Kurcze no, faktycznie zagmatwalam sprawe :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jesli tym glupim smsem przekreslilam nasza znajomosc to sie chyba zalamie :O Choc wczesniej tak jak pisalam, nie robilam mu takich "fochow", ewentualnie czekalam na jego odzew. Aczkolwiek inaccessible89 chyba masz racje, bo moj brat i kolega tak samo mysla jak Ty, ze przesadzilam niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz rację , teraz ja go zaproszę :) Tak też myslalam, ale chcialam sie upewnic, moze faktycznie za bardzo go olalam ostatnio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko oczywiscie zapronuje mu raz bo w razie odmowy nie bede mu sie napraszac bo to by byla przesada w druga strone... ale to ostatnio bylo niepotrzebne, wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co te gierki? I madrosci rodem z tanich seriali typu " daj mu sie zdobyc" " nie pisz pierwsza" itp Spotykalam sie z takim gosciem co probowal mnie sprawdzac w taki sam sposob jak ty swojego. Zbywal mnie nie mial czasu(mimo ze ja wiedzialam ze ma) odpisywal mi po polowie dnia(mimo iz wiedzialam ze moze wczeaniej) az sie w****ilam i przestalam sie odzywac. Ile mozna bawic sie z kims w takie podchody? On tez sobie pojdzie zobaczysz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie kuś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze sie bawisz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×