smieszy mnie jak ludzie na twitterze w swoim bio piszą

Father daughter mother woman wife mother sister dad husband ja jeebie xd. Super zawod kvrwo xd. Siedzisz se na stolku prezydenckim w usa a potem baki zwijasz i p*********z ze jestes ojcem i mezem albo zoną i siostrą matką ja jeebie xd. Beznadzieja. Tez mi zawod....

dokładnie zwykły pieprzony plebs, taka locha myśli że rozłoży nogi, wysra gó/wniaka i jest KIMŚ

A mnie te śmiechy omijają, bo ani tam nie zaglądam. Nawet insta czy FB nie mam, bo mi to do niczego nie potrzebne.

A ja twittera lubie bo mozna sobie robic jaja na profilu jakichs znanych osobistosci albo kontaktowac sie ze swoimi idolami. To tak jak kafeteria w postaci platformy spolecznosciowej xd. Facebool czy insta nie uzywam, omijam szerokim lukiem... ja np czesto obrazam ludzi na profilu mobiego hahah... jaja są

Taa, kto kvrwa nie jest matką czu ojcem, miliardy ludzi są. Niestety ludzid nie odrozniaja wirtualnosci od rzeczywistosci dla ludzo facebook czy instagram to zycie. Jesli obrazisz jakiegos zjeeba ze swojego miasta to zara bedzie wiafomo kim jestes i problemy bo ludzie nie odrozniaja rzeczywistosci od imternetu. A twitter to internet a nie zycie. Wchodze zeby sie odmozdyx a nie chwalic kilkudniowym dzieckiem czy nowym autem :O albo wakacjami :(

Dr Evil - nie chodziło mi o pogardę, dla tych co tam przesiadują albo się udzielają, tylko że mnie do tego w ogóle nie ciągnie. Ale... święta nie jestem, ciągnie mnie na kafe i jeszcze jeden tego typu portal.

Ja na twitterze jestem bo zalozylem kiedys by napisac do Cedrika Bixler Zavaly na temat jednego albumu. No i mialem z nim konwersacje i tak juz zostalem...

Aż musiałam wygoglować :P pierwsze co słysze o kims takim, jednak mam ograniczone horyzonty. Może pora zaczerpnąć więcej świata i przejrzeć twitera :D

Twitter ok, ja mam 31 followersow i za malo.... wiekszosx amerykanie jak wstahe to rano i w poludnie oni spia i moj feed jest pusty xD. Mam jedynie weganskie wpisy