Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Opieka w ciazy wasi faceci

Polecane posty

Gość gość

Jak wasi faceci sie wami opiekowali w czasie ciazy? Mi się wydaje że moj sie w ogóle mną nie opiekuje a nawet zaczynam powoli o tym myśleć że lepiej by mi było jako samotnej matce. Jestem w pierwszym trysemestrze a, on nadal wszystko pol na pol. Place mu polowe za mieszkanie I polowe rachunkow. Każde sobie robi zakupy do tego ja dodatkowo wydaje bo dziecku kupuje lepsze rzeczy wiadomo a to kosztuje bo trzeba sie dobrze odzywiac w ciąży. On ani razu mi nie kupil nawet pomaranczy albo serka nic zupełnie. Chyba nie tak to powinno wyglądać myślę. W tym miesiącu chce sobie splacic dług w banku który wzielam jako studentka x lat temu. Powiedziałam mu czy mogę mu w tym miesiącu nie płacić za chatę a on ze musze mu zapłacić jedynie taka różnica bedzie ze nie potraci mi odsetek tak jak bank I moze mi to rozlozyc na raty. No nie wiem ci robić bo musze wydawac trochę więcej przecież na jedzenie a tak to mi nie starczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwne. I smutne. Jesteście parą, czy współlokatorami? Nie mówię o kosztach wizyt u lekarzy, leków, suplementów, badań. A wyprawka? A pieniądze na życie po porodzie, po macierzyńskim? Jestem w drugiej ciązy, w pierwszej nie byliśmy małżeństwem, ale mieliśmy wspólne konto na życie i płaciłam z niego za to, za co potrzebowałam. Potem, zanim wróciłam do pracy, mąż nas utrzymywał, ja tylko troche dorabiałam opiekując sie synkiem. Myślę, że musicie poważnie porozmawiać. To początek ciaży i początek wydatków we wspólnym życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Acha mowi ze nie bedzie mnie sponsorowal żebym sobie dlugi splacala dlatego musze mu zaplacic za mieszkanie. Ale ja sobie tak pomyślałam że bedzie nam lzej bez mojego dlugu jak będę na macierzynskim kiedy to nasza kasa będzie wspólna. A on nie pozwala mi go splacic. W dodatku chce spisac intercyze jak kupi mieszkanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ty nie widziałaś przed ciążą ze funkcjonujecie wyłącznie jak współlokatorzy, nie licząc też tego że jesteś workiem na spermę a teraz nosicielką genów jakiegoś idioty? Normalna kobieta w zdrowym związku nie potrzebuje "opieki", nie będzie więc pisać o sobie jak o zwierzątku domowym, ale też normalna najpierw organizuje sobie partnerskie życie z mężczyzną który ją kocha, szanuje i jest godny zaufania, a potem dopiero decyduje się na dziecko. Do nienormalnej z kolei nie wiem jak pisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ci powiem że ciążę z takim osobnikiem usunęłabym, gdyby jakimś cudem do niej doszło. Jednak tak naprawdę mam nadzieję że to prowokacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ja mam usunąć ciążę jak to ja kocham to dziecko ktore sie rozwija we mnie I tylko ja sie nim opiekuje. Tak wiem jestem w tym sama. On to nazywa sponsorowaniem a ja bycie normalnym facetem posiadaniem rodziny . Nie da sie tego przeskoczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie będę usuwac bo jestem przed 40tka I to moje pierwsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćie
Po tym co piszesz to jak wyzej dziewczyny napisaly, ty nie masz partnera przyszlego ojca dziecka tylko wspollokatora. Autorko ja bym na twoim miejscu zastanowila sie nad rostaniem, choc to ciezkie tymbardziej teraz kiedy spodziewasz sie upragnionego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak tylko ze sama sobie nie poradze. Nie mam rodzicow ani nikogo kto by mi pomogl. Jestem sama jak palec więc jedyne rozwiązane to być z nim . Tylko ze po drodze chyba trafię do wariatkowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytam i nie wierzę, serio Tak można żyć naprawdę??? A to jest twój mąż czy partner tylko? Ja mam można powiedzieć odwrotną sytuację do twojej, bo jestem na utrzymaniu męża. Pracowałam do czasu porodu pierwszego dziecka. Potem zajmowałam się dzieckiem, potem było drugie dziecko, teraz ciąża z kolejnym. Dzieci mamy z małą różnicą wieku i tak sobie wspólnie ustaliliśmy, że dopóki najmłodsze nie pójdzie do przedszkola, to ja jestem w domu. Mąż zarabia dużo, bez problemu nas utrzymuje, nigdy nie wydzielał mi żadnych pieniędzy. Nie mam nawet poczucia, że jestem na czyimś utrzymaniu Dbam i o dom i dzieci. Dostęp do pieniędzy mam tak po prostu, nie tłumaczę się z niczego, nie proszę o nic. On zajmuje się pracą, ja domem i dziećmi. Oboje chcieliśmy mieć trójkę dzieci, dobrze wychowanych i spokojny dom. Jesteśmy rodziną. A nie odrębnymi jednostkami. Nie wyobrażam sobie takiego wspólnego życia, jak jest u was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest partner. Wcześniej nie było żadnego problemu miedzy nami bo każdy pracowal I każdy z nas płacił po połowie za wszystko. Ale nie sądziłam ze on jest taki sknera jak przyjdzie co do posiadania rodziny. Zazdroszcze ci takiego męża no ja takiego na pewno nie będę mieć. A tak w ogóle nie jestem młoda tylko mam juz koło 40 lat więc na pewno nie usunę dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widziały gały co brały, pewnie miałaś dowody jego rozliczania się pół na pół co do grosza itp a olałaś to bo wścieklizna macicy była silniejsza. Nie widzę powodu by się nad Tobą litować bo SAMA sobie tak swoje życie ułożyłaś. Nie dość, ze byłaś z kimś takim, nadstawiałaś mu tyłka to jeszcze pozwoliłaś by takie coś się rozmnożyło. Brawo Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak on zareagowal na ciaze ? To byla swiadoma decyzja ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A obiady też każde sobie gotujecie? Pierzecie, zmywacie i sprzątacie tylko swoje rzeczy? No współlokatorzy jak nic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×