Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wkurzona 6

Co zrobić gdy mąz ciągle przebywa poza domem

Polecane posty

Gość wkurzona 6

Na tygodniu oboje pracujemy, wracamy ok 16, i mąż od razu idzie do rodziców(mieszkają dom w dom) i tak prawie codziennie a jak nie to znajdzie sobie inne zajęcie. Wraca ok 21 ja jestem zdenerwowana, praca, dom i dziecko to tylko mój obowiązek. Czuję się samotna w tym małżeństwie, rozumiem można pomóc ale bez przesady nie kosztem swojego małżeństwa. Czasem zdarzy się że mąż jest z nami i wtedy jest ok, ale to chwilowe bo jego rodzice od razu mają pretensje dlaczego do nich nie przyszedł, nieodcięta pępowina. Wiem że ja tutaj nic nie wskóram. Powiedziałam mężowi że jest niedojrzały, ucieka od Nas , od domowych obowiązków i chyba mu to na rękę. Mam już dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoje odczucia są całkowicie normalne i naturalne. Powinnaś zakończyć toksyczny związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam podobnie - koledzy, rodzice a ja jak samotna matka się czuję. On twierdzi że przesadzam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezu ja już tyle lat tak żyje mamy wspólne dzieci i seks :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż też twierdzi że przesadzam bo przecież nie robi nic złego, wiem gdzie jest itd. Tylko że dla mnie robi bo Nas zaniedbuje powiedziałam mu że sama musze rozwiązywać swojej problemy, bo on ma problemy rodziców (błahostki) nie mogę na niego liczyć , co obieca to nawali , ale ja mam to zrozumieć. Twierdzi że mnie kocha jasne tylko wtedy jak się pieprzymy, a po seksie to już nie , bo zaspokojony i ma mnie w d***e. Nie wymagam od niego niewiadoma czego, synek ma 4 latka jest grzeczny, dom w miarę ogarniam, porostu chciałabym z nim po pracy spędzać więcej czasu synek też go potrzebuje. Tak trudno mu to zrozumieć, nie chodzi mi żeby wcale nie chodził do rodziców, ale o jakiś zdrowy kompromis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie to samo. Mam malutkie dziecko ( aktualnie chore),dom,pranie,sprzątanie na mojej głowie. Jak zwroce mu uwage to wielka afera,że on nie jest moim niewolnikiem i ma prawo wychodzic . Ale ja już znalazłam sposób,który wdrażam w życie. Przestaje sprzątać,prać itd,zajmuje sie tylko dzieckiem. Jak mu zabraknie czystych skarpetek i świeżego chleba na kanapki do pracy to może zrozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiele młodych kobiet żyje w takich toksycznych związkach. Nie ma innego wyjścia, jak tylko je zakończyć, zanim dojdzie do tragedii. Takie związki są bardzo niebezpieczne dla psychiki kobiety, a jeszcze bardziej dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko obudź się mąż Cię nie kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko serio??? Przecież waszego małżeństwa po prostu NIE MA. Zakończ to czym prędzej, i tak radzisz sobie super jako samotna matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie prawda że nie kocha, mój mąż też pomaga rodzicom i ja się cieszę bo potem od nich też mam pomoc jak wyjeżdża do pracy na dwa trzy miesiące to mogę na nich liczy jak wraca to też pracuję wychodzi rano wraca wieczorem i ja to rozumiem, a nie możesz iść z nim do rodziców po pracy? Zobaczysz co robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona 6
gość dziś Nie prawda że nie kocha, mój mąż też pomaga rodzicom i ja się cieszę bo potem od nich też mam pomoc jak wyjeżdża do pracy na dwa trzy miesiące to mogę na nich liczy jak wraca to też pracuję wychodzi rano wraca wieczorem i ja to rozumiem, a nie możesz iść z nim do rodziców po pracy? Zobaczysz co robi Nie mogę bo nie mam potrzeby codziennie chodzić do teściów, wiem że nic konkretnego nie robi, a to coś naprawi, przykręci, podetnie, podmaluje moim zdaniem teściowie sami mogliby to zrobić jest pretekst żeby mąż przyszedł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chore, przede wszystkim powinna się liczyc dla niego jego rodzina, czyli Ty i dziecko. Ja miałam tak, ze jak zamieszkałam po ślubie u męża, to on większość wieczorów spędzał z bratem. A to meczyk, a to gra na komputerze i w efekcie wieczory w większości spędzałam sama. A w weekendy przychodził jeszcze do tego kolega i sobie siedzieli razem. Nigdy nie zaproponowali, żebym do nich dołączyła. Po kilku miesiącach już się wkurzyłam, wyszłam z domu wieczorem bez telefonu. Po powrocie wygarnęłam mężowi, że nie mieszkam z jego rodziną dla przyjemności (tymczasowa sytuacja) tylko przyszłam tam dla niego, a on ma mnie gdzieś. Później się trochę ogarnął, ale do tej pory mam zal. I wcale mi nie chodziło, żeby w ogóle nie spędzał czasu ze swoją rodziną, ale o zdrowy rozsądek .No kurczę, biorąc ślub/ zakładając rodzinę trzeba zdac sobie sprawę po co się to robi . Po to , żeby żyć razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są faceci którzy nie powinni się żenic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój chłop to maminsynek ożenił się bo tak trza. jak widać wcale nie chciał bo czas spedza z rodzcami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co robi u rodziców? Jeżeli pomaga w remoncie itp to jakiś czas ale jeżeli tam przesiaduje to znaczy że lepiej się czuje u nich niż w swoim domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość zbuntowana
Współczuję , wiem co czujesz bo sama tak miałam , mąż ciągle coś robił na placu co tylko teściowie kazali, ciągle teściom pomagał, a ja sama z dzieckiem i wszystkimi obowiązkami w domu na głowie pomimo iz pracuję na cały etat. Teściowa mojego męża strasznie nabuntowała , prawie zniszczyła nasze małżeństwo Ale ja się nie dałam. Założyłam nawet niedawno temat: http://f.kafeteria.pl/temat/f10/co-byscie-zrobily-jakby-tesciowa-buntowala-wam-meza-p_6723048 poczytaj sobie jak sobie poradziłam teraz układa nam się super :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona 6
Mąż nie potrafi postawić się rodzicom, jak pisałam jest tak czasem ze spędza więcej czasu ze mną i synkiem, ale zaraz dzwoni telefon i dostaje ochrzan dlaczego do nich nie przyszedł bo trzeba zrobić to i to. Mają taki charakter że jak się obraza to na całego i tutaj maja przewagę nad mężem widzę ze on się tego boi, do tego straszą go ze się rozchorują, dla mnie to manipulacja on tego nie widzi, nie wiem czy ta syłacja może się zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość zbuntowana
naprawdę ci współczuję , a próbowałaś z nim rozmawiać ? Ja rozmawiałam, kłóciłam się , groziłam rozwodem Kłóciłam się też z teściową , i w końcu udało się , mąż gotuje obiady (nie jakies wymyślne tylko proste na 2-3 dni), robi często zakupy, dzieckiem też się zajmuje wiem że teściowa nie jest z tego zadowolona , mści się i dokucza mi jak może np. wchodzi do nas w butach i brudzi całą podłogę itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie co... Do niedawna i u nas tak było. W sensie, że męża nie było. Był u rodziców, u kolegi, w garażu. Wszędzie, tylko nie z nami w domu. W zeszłym roku w tym samym miesiącu urodził nam się drugi syn i mężowi stuknęła 30-stka. Nie wiem, czy to tak na niego podziałało, ale od tego czasu zmienił się diametralnie. Facet do rany przyłóż. Bez kitu, na nowo się w nim zakochałam :) I jestem w sumie wdzięczna za te poprzednie lata, bo widocznie musiały one nastąpić, by mógł się zmienić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uciekamy z domu bo mamy dość patrzenia na wasze obrażone gęby a co do seksu to po trzech latach z tą samą kobietą i patrzeniu jak po ciąży zostaje otuszczony kaszalot to przykry obowiązek i trzeba ratować się u młodych szczupłych i pełnych energii panienek do towarzystwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jeszcze dodam że to wy chcecie najpierw oświadczyn potem ślubu i dzieci więc do kogo macie pretensję mądry facet zdrowym rozsądkiem nigdy z własnej woli nie wiąże sobie kamienia u szyji gdy wchodzi do rzeki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie każda kobieta po ciąży wygląda jak otłuszczony kaszalot,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nie kazda chce dziecka. Czasem to wlasnie facet naciska a pozniej raczki umywa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ucieka bo jest niedojrzały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko nie wiem czy w tej sytuacji możesz coś zrobić, to mąż nie chce spedzac z Toba czasu. Unika obowiązków rodzicielskich , kłótnia i stawianie sprawy na ostrzu noża nic to nie pomogą. On sam musi chcieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a w weekendy też chodzi do teściów? Wyznacz mu jakieś obowiązki i ma to robić i koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona 6
W soboty też chodzi, tylko niedzielę spędzamy razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i co poprawiło się coś autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×