W tym roku biorę ślub....

I przeraża mnie ilosć rzeczy do zrobienia. Decyzja o ślubie została podjęta jakoś w lutym, a teraz mamy zarezerwowaną salę i datę w urzędzie. Wszystko szło gładko aż tu nagle...lista rzeczy do zrobienia :D Może ktoś kto już się w to bawił poradzi jak najlepiej się zorganizować?

Nie poradzę Ci zbytnio bo moje zorganizowanie było zerowe i wszystko przygotowaliśmy w 3 miesiące. Ale pomaga rozpisanie rzeczy co trzeba szybciej a co pozniej zrobic i w którym miesiacu i odhaczanie :D

tak też można, przy oglądaniu sali miła pani pokazała mi gdzie będzie można postawić stół z tortem, a moją reakcją był wytrzeszcz i nieme pytanie "jakim tortem?!" :D

Przygotowania to nic najgorsza jest sukienka i wybór tej jedynej masakra

już mam gotowe pół sukienki (spódnicę), tylko muszę wybrać gorset :)

up

przygotowania to nic, najgorsze jest to, że potem będziesz musiała się rozwieść.

a dlaczego będę "musiała" się rozwieść? Czyżby projekcja przykrych wspomnień?