zdrady

Mam męża od 10 lat i go pierwszy raz zdradziłam rok temu. Nie jestem już z kochankiem ale ciągle mam ochotę na kolejną zdradę. Czy jestem normalna?

Lekcje odrobiłeś, gimbusie? zasuwaj do szkoły tylko nie zapomnij worka z kapciami na zmianę

Dziaduuuuuuuuuuuu :-D

Jesteś normalna Masz ochotę na kolejną więc w Twoim małżeństwie czegoś brakuje. Wszystko co nowe,inne kusi. Mam pytanie do Ciebie. Czy potrafiłaś wrócić do domu i zachowywać się jakby nic się nie stało? Czy miałaś jakieś wyrzuty sumienia?

Miałam wyrzuty przez kilka dni później wszystko przeszło. Zachowywałam się normalnie nic nie było po mnie widać

Nigdy bym ta nie zrobiła. Jak można być z kimś na codzień i go z radzić. Obłuda zakłamanie ktoś nam ufa i ja bym miała zdradzić szok. Mamy zdradę ale kontrolowaną z drugą parką. Mamy do siebie szacunek.

Zgadza się, ale niczego nie możesz przewidzieć. Raczej nikt perfidnie nie planuje zdrady. Przychodzi taki moment. Spotykasz kogoś, kilka drinków, rozmowa coraz milsza, luźniejsza, wspólny taniec, bliskość, jego zapach i musicie ust, które doprowadzają do szaleństwa.. Nareszcie sami gdzieś gdzie nikt nie widzi i wtedy pragniesz więcej, a z drugiej strony myśl... ktoś czeka.. Stąd moje pytanie do autorki.

Typowa Ewa! Tobie to nigdy nie minie! Nigdy Ci nie ufałem i dobrze! :D

Rozumiem ale nie jesteśmy pieskami i suczkami mamu rozum i szczerość wobec partnera nie pozwala na zdradę! A jak można będąc w związku i innym spijać drinki! !??

Wiem że zrobiłam bardzo źle ale stało się. Ta silna żądza która była miedzy nami , z mężem jest inaczej bo to już rutyna a tu poddajemy się chwili i to bardzo miłej chwili. Póżniej wracamy do swoich rodzin i jesteśmy żonami/mężami

No wiesz kobietę pan bog stworzyl, a djabel opetal :-D

hehe coś jest z tym opętaniem ;)

10:47 Nie widzę nic złego w tym, że napije się drinka z kimś innym. Często sama wychodzę tak jak mój mąż.

co jest zdradą? Czy tak jak definiuje bohater w filmie Porno? Raz to nie zdrada, jak chłopak w wojsku to też nie zdrada, ... po francusku też nie i jeszcze parę podobnych, zabawnych przykładów. A może zdrada zaczyna się już w myślach, mowie, uczynkach (to oczywiste) i zaniedbaniach? Czy całowanie się jest zdradą, czy - mówiąc brutalnie - trzeba wsadzić/ dać sobie wsadzić, żeby to była zdrada? Więc jak już zdradzamy, w jakiejkolwiek formie, znaczy że czegoś nam brak, życie upływa i czujemy jakiś żal niespełnienia. Jestem dojrzałym facetem i wiem, że żałuje się tych rzeczy, których się nie zrobiło, a nie tych, które się zrobiło. Z czasem też pewne poglądy się przewartościowują.

ja właśnie dlatego chyba zdradziłam bo stwierdzam że życie jest za krótkie

Jestem dlatego nigdy nie oceniam osób, które zdradziły. X Dla mnie definicja zdrady to robienie czegoś pokryjomu co drugiej osobie sprawiło by przykrość.

brunetka_m dziś 10:47 Nie widzę nic złego w tym, że napije się drinka z kimś innym. Często sama wychodzę tak jak mój mąż. x No jak nie widzisz nic złego w drinkach? Sama napisałaś, do czego może to doprowadzić. No chyba, że nie widzisz niczego złego w zdradzie.

Wiem do czego to może doprowadzić, ale wiem też gdzie są granice.

No niestety, wszystkie te rzeczy robi się po kryjomu, dla mnie sex w 4-kącie to nie zdrada, bo druga osoba widzi i wyraża zgodę. To (zdrada w tym kontekście) nawet nie zgadza się ze słownikiem języka polskiego.:)

I jeszcze jedno: każdy widzi, ze związki oparte na sexie, "zewnętrzności" rozpadają się w pył bardzo szybko. Wystarczy zobaczyć statystyki rozwodów. Wiele wątków tutaj mówi o nudzie w związku po np. 2 latach, zwłaszcza w sprawach łóżkowych. Musi być więc wiele więcej więzów nawet nie tylko emocjonalnych ale i... takich przyjacielskich. Dlaczego więc sex jest tym najważniejszym kryterium wierności? A jak ludzie męczą się ze sobą, nie zdradzają się ale są ze sobą ze względu np. na dzieci? To wszystko nie jest proste, nie należy więc generalizować, ani ja też nie chcę relatywizować. To są indywidualne pytania dla każdego z osobna i dla każdej pary. I zostaniemy z tym dylematem już na zawsze.

Nie rzadko ludzie myślą pożądanie i zauroczenie z miłością. Taki związek na dłuższą metę nie ma prawa bytu.

Nie rozumiem dlaczego seks musze uprawiac w zwiazku. Nie jestem w zwiazku i oczywiscie uprawiam seks.

Oczywiście, że nie musisz w związku.

do garow wredne baby

O szczęśliwym małżeństwie najwięcej może powiedzieć wielonickowa brunetka cooorvisko wielbicielka żonatych pał:-P

Nasza intymność jest na tyle NASZA że mąż jest podczas każdego badania ginekologicznego cipki i wspierał porody. Również broni przed z bocznymi lekarzami jak. ..onkolog. urolog. ...Pacjentka była na fotelu. Ginekolog rozpiął rozporek

No proszę, jak to się obrazili Panowie, ale sami to nie stronią od seksu z kobietami, a najchętniej z żonami kolegów. Ja podobnie jak autorka tematu, jestem mężatką od 24 lat, dzieci dorosłe, mąż zapatrzony na czubek własnego nosa i w tv, w domu po prostu nuda. Ale cztery lata temu pojawił się ktoś kto zobaczył we mnie kobietę, mimo moich 45 lat zabiegał o mnie i adorował, no i dostał za to nagrodę, a ja poczułam się doceniona i zaspokojona. Od tej pory nie jestem już taka wstrzemiężliwa, poznałam wspaniały seks i rozkosz jaką można jeszcze przeżyć, a domu, jak w domu, jestem wzorową żoną i matką.

Dziewczynki, jeśli chcecie sprawić przyjemność przede wszystkim sobie i swojemu facetowi to ze szczerego serca polecam wam pakiet KOCHANEK na stronie www.igortreneronline.pl Są to zalecenia dietetyczne, trening i suplementacja ułożona pod kątem zwiększenia u Waszych facetów poziomu libido. Czyli mówiąc krótko, dzięki temu pakietowi (przynajmniej tak wynika z mojego doświadczenia) Wasz facet stanie się mistrzem tantry i kamasutry ze wszystkimi błogosławieństwami, a Wy będziecie czerpać z tego gigantyczną przyjemność! Polecam :) www.igortreneronline.pl

jezeli mozna uznac że osoba dwulicowa i fałszywa jest normalna to tak jestes normalna;-)