Ludzie ze wsi z rejestracjami Lublin lub Białystok to holota tu w stolicy!!!

Tez macie takie wrażenie? Nie umieją się zachować i generalnie wieś umyslowa

z Podlasia najgorsi ludzie. Wiem coś o tym.

Ci pochodzący z krakowa to dopiero dno.

Ja jestem z Białegostoku, studiowalam w W-wie i mieszkałam 10 lat w sumie, nie uważam się za holote, widocznie na takich ludzi trafiłeś, że zdanie masz takie. No i podlasie to dużo większy obszar niż Białystok...

Rok temu w domku nad morzem miałam sasiadów z Krakowa. Masakra:O i ta gwara...do dzieciaka mówi idź na pole. Ja na męża,on na mnie i obydwoje patrzymy dookoła, a tam żadnego pola nie widać. Koorfffa

A kto ci powiedział, ze mówię na dwór? Po co sobie dopowiadasz? Też nie trawię tego zwrotu. Mówię na zewnątrz

Lublin 400 tyś.No rzeczywiscie wieś.

Chodzi mi o tereny przy Lublinie i Bialymstoku, generalnie o wojewodztwo podlaskie glownie mi chodzi. Mialam "przyjemnosc" pracowac i studiowac z ludzmi z tych terenow i powiem jedno: Warszawka bije im na glowe, maja przerost ego bo przeprowadzili sie do stolYcy, ja jestem z innego regionu Polski ale zawsze mowie skad jestem, a oni zawsze "jestem z Warszawy" no smiech na sali:D Do tego pazerni jakmalo kto, rozumiem ze wywodza sie z biednego regionu ale to co wyprawiaja w stolicy to juz dno...straszni sa. Widac to po nich jak chca zaszpanowac, upodobnic sie do Warszawiakow...ale najbardziej wylazi jacy sa,w pracy. Wygryzliby kazdego zebami, jedyne co maja w glowach to "do siebie" (ciagnac kase). Dzierwczyny stamtad, wyjatkowo wredne i interesowne.

jestem z Białegostoku, nigdy nie mieszkałam w Warszawie i nie mam takiego zamiaru ale jak przeczytałam te zdanie "Widac to po nich jak chca zaszpanowac, upodobnic sie do Warszawiakow" to parsknełam śmiechem w ekran :D mój kolega z podlasia pracuje w korpo Warszawie i naprawde ostatnie czego chce w życiu to upodobnić swój styl życia do typowych Warszawiaków, albo czymkolwiek szpanować, lub też przepie**alać kase na głupoty :D

Lublin to nie województwo podlaskie Warszawianko!

ja nie napisalam ze podlaskie

11:56 trudno, aby ktoś kto żyje w Warszawie, 10lat mówił że jest z kielc. Nie pisze o sobie a o znajomych z pracy. Większość mówi że jest z warszawy a pochodzi z ... I podaje miasto rodzinne. Ja od urodzenia mieszkam na woli i próbuje z dziewczyna która od 25 lat mieszka na brednie. W pokoju mam jeszcze dziewczynę z Kielc i chłopaka z lublina. I uwierz mi że jedyna osoba która tylko szuka powodu żeby cię p*********ic do szefowej jest ta warszawianka.

Autorko, a czy ty kiedykolwiek byłaś na Podlasiu? Jedź, pozbądź trochę, a dopiero później oceniaj ludzi. Tak się składa, że pochodzę z takiej podlaskiej wsi. Studiowalam w Białymstoku, a później wyjechałam na stypendium zagraniczne. Poznałam tam też trochę osób pochodzących z różnych regionów Polski. Nigdy nie wstydzilam się mojego pochodzenia, mojej wioski, bo niby czego? Poznałam też trochę osób ze stolicy i przyznam, że od niektórych z tych osób bardzo biło arogancja.

A i jeszcze jedno. Pracuje również z nami chłopak spod Krakowa. Też niezły p*********acz. Czy to oznacza że wszyscy z małopolski tacy są?